More4Care Snake Lift, Błyskawiczne serum-żelazko do twarzy szyi i dekoltu 

Serum otrzymałam w paczce dla Recenzentki Miesiąca, za co bardzo dziękuję :) Kosmetyk znajduje się w buteleczce w kształcie walca. Mieści ona 35 ml produktu, które należy wykorzystać w ciągu 6 miesięcy od daty pierwszego użycia. Opakowanie prezentuje się niezwykle elegancko. Złote błyszczące elementy w postaci pompki oraz grafiki węża na etykiecie dają namiastkę luksusu. Buteleczka została wykonana z przezroczystego szkła, dzięki czemu z łatwością możemy obserwować, ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Funkcję dozownik pełni tutaj pompka zabezpieczona plastikową nakładką. Całość została dodatkowo zapakowana w kartonik, na którym umieszczono wszelkie potrzebne nam informacje. O zapachu nie mogę powiedzieć zbyt wiele, ponieważ jest on taki typowo kosmetyczny. Nie ma się nad czym zachwycać, ale też nie ma na co narzekać. Natomiast jest bardzo delikatny i przyznam szczerze, że podczas stosowania w ogóle go nie czuję. Serum jest w kolorze białym. Ma konsystencję bardzo gęstego żelu, jednak nie sprawia najmniejszych trudności podczas rozprowadzania, wręcz przeciwnie - bajecznie sunie po skórze. Wchłania się w ciągu kilku sekund, zostawiając po sobie aksamitną powłoczkę, która absolutnie nie jest tłusta czy klejąca. Wspomnę, że mam cerę mieszaną - lekko przetłuszczająca się strefa T oraz suche policzki. W dodatku jest wrażliwa, skłonna do zaczerwienień. Nie mam utrwalonych zmarszczek, ale powoli zaczynają pojawiać się te mimiczne, poziome linie na czole. Z daleka nie są one widoczne, natomiast z bliska widać, że skóra nie jest idealnie gładka w tym miejscu. Serum działa już od pierwszego użycia. Natychmiastowo napina skórę - rzeczywiście mam wrażenie, jakbym poddała się zabiegowi liftingu. Cera staje się jeszcze jędrniejsza, bardziej sprężysta i elastyczna. Skóra w dotyku jest taka gładka, jaka chyba nigdy w życiu jeszcze nie była :D Po zastosowaniu serum mam wrażenie, jakbym nałożyła bazę silikonową pod makijaż. Ponadto ułatwia wchłanianie się kremu do twarzy, który na innym serum strasznie się mazał. Jeśli chodzi o skórę na czole, też widzę poprawę. Serum co prawda nie zlikwidowało całkowicie widoczności poziomych linii, ale zahamowało ich dalsze pogłębianie się oraz zmniejszyło ich widoczność. Kosmetyk zapewnia również dawkę nawilżenia, chociaż na tym polu nie ma szału. Jest to bardzo solidny produkt. Nie jestem pewna, czy faktycznie zlikwidowałby utrwalone zmarszczki, bo chyba żaden kosmetyk tego nie potrafi. Natomiast będzie to dobry wybór w pielęgnacji przeciwzmarszczkowej, kiedy jeszcze ich nie mamy, ale chcemy jak najbardziej opóźnić ich pojawienie się na twarzy.

Zaskoczył mnie swoim działaniem. Naprawdę nie spodziewałam się, że może zaradzić na moje zmarszczki na dekolcie. Doskonale wygładza skórę, zmarszczki są znacznie mniej widoczne. Nie wiem jakim cudem, ale naprawdę działa.

Walka z upływającym czasem nie jest łatwa, co roku kolejne zmarszczki i niedoskonałości na mojej pięknej skórze. Ale nic na to nie poradzę staram sie ciagle temu zapobiegać. Aby troszkę zatrzymać czas, marka More4long, która jest siostrą kultowej marki long4lashes o której nie miałam pojęcia, stworzyła Błyskawiczne Serum- Żelazko Dziękuję wizaz za możliwość poznania tego cuda. Jest to Serum, którego formuła bazuje na 8% SYNTM-AKE & SMOOTHING SYSTEM- naśladujące działanie toksyny z jadu żmiji oraz LIC-ANTI AGE - kompleks aminokwasowy wnikający w głąb skóry. Opakowanie bardzo mi się podoba jest Eleganckie, dużo zlota i ten wąż sss... W kartoniku znajduje się Serum w szklanej przezroczystej buteleczce z pompką. Ułatwia aplikacje odpowiedniej ilości produktu, nie zacina się i widzimy ile zużywamy go a kiedy jest czas na zakup nowego. Osobiście lubię takie opakowania, bo lubię widzieć ile go jeszcze mam. Konsystencja jest lekka, delikatna, nie obciąża skóry i nie zapycha porów, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. U mnie wystarczają 2 pompki na twarz, szyję i dekolt, przy miesięcznym stosowaniu nieraz 2 razy dziennie zużyłam ponad połowę zawartość. Sporadycznie dokładam jeszcze jedna pompkę na sam dekolt. Lubię je na dzień pod podkład z tej samej marki. Efekt wygładzenia gwarantowany! Skóra jest miękka w dotyku i gładka ale w inny sposób niż dotychczas po kremach. Fakt można porównać to uczucie do żelazka. Napweno wygłasza zmarszczki, działa naprawczo na te miniczne ale z głębszymi cudów nie widzę, tu to już medycyna estetyczna się kłania???? Napewno nie pojawiła mi się żadna nowa zmarszczka więc na plus. Na tym serum ładnie prezentuje się podkład, który dzięki niemu nie wchodzi w załamania i nie uwidacznia zmarszczek. Skóra jest ładnie przygotowana do dalszej pielęgnacji i makijażu. Jest nawilżona, odżywiona, bardziej jędrna i elastyczna. Znikły suche skórki i podrażnienia. Uważam że może posłużyć do pielegnacji okolic oczu bo nie podrażnia wrażliwej skóry, nie uczula i nie szczypie w miejscu gdzie jest zaczerwieniona. Niweluje szorstkość, suchość i przywraca komfort skóry ściągniętej. Bardzo fajne Serum na codzień. Co jeszcze mogę o nim powiedzieć to to że jest wegańskie, nie testowane na zwierzętach i jest bezpieczne dla skóry bo zostało przebadane przez specjalistów. Napewno jeszcze do niego wrócę.