Yves Rocher Milky Almonds Shower Gel (Żel pod prysznic `Mleczne migdały`) 

Taaaa, to mocne słowa jak na tytuł recenzji. Zaczęłam więc z grubszej rury, ale nie przychodzi mi do głowy nic innego . Doceniam markę za specyfikę i chęć przekraczania limitów zapachowych, ale tego zapachu nie polubiłam i już raczej nie polubię (bo właśnie wykończyłam pod prysznicem butelkę 400 ml a to edycja limitowana). Nie muszę już nawet odpowiadać, czy kiedykolwiek do niego wrócę :) Dopowiem tylko, że produktu używałam na dwa sposoby: tradycyjnie jako żel pod prysznic i jako mydło do rąk. Zapach podczas mycia dłoni przeszkadzał mi nawet bardziej, czasem miałam wrażenie jakby drapania w gardle. Pod prysznicem przeszkadzał mi mniej, ale mimo wszystko daleko mu do uprzyjemniania tego momentu. Uff, nie przypominam sobie, był miała w ostatnim czasie takie przeboje z produktem pod prysznic. Takim, którego zapach przeszkadzałby mi tak bardzo (prosiłam męża, by pomógł mi ten żel zużyć...). Były to zazwyczaj zapachy lubiane przeze mnie lub co najwyżej w odczuciu neutralne. Ale do sedna, cóż to za zapach? Bardzo trudny do opisania nawet dla mnie ( a ja zapachy opisywać bardzo lubię). Gryzący, wytrawny, trochę jakby nieprzyjazny. Unisex. Migdały? Ale to nie taka wersja, jakiej możesz się spodziewać. Mleczne migdały? Nie wyczuwam tam nut mlecznych. Po prostu spodziewaj się niespodziewanego. Zapach to chyba najbardziej charakterystyczna cecha tego produktu. Konsystencja i działanie absolutnie wpisują się już w standardy produktów marki Yves Rocher. To średniogęsty żel, nieco jakby galaretkowaty. Mimo wszystko bez problemu wypływający przez otwór dozujący. Właśnie ta `galaretkowatość` wpływa pozytywnie na jego wydajność . Nie ma żądnego zabarwienia, jest przejrzysty. Działanie? Super. Działa tak, jak oczekiwalbyśmy od przyzwoitego żelu pod prysznic- dobrze myje i nie przesusza. Marka poszła w stronę łagodnych detergentów w produktach myjących i to się ceni. Mamy tu też składniki pochodzenia naturalnego, nie ma tu nic kontrowersyjnego. Piękna jest jego butelka To absolutnie moje gusta estetyczne. I kolor plastiku i etykieta. Jestem zachwycona, a całość dobrze prezentuje się w łazience. Reasumując plusy i minusy jestem tak zupełnie pomiędzy, choć nieco jednak negatywnie...Bo czy jednak zapach nie ma znaczenia w produkcie myjącym? Ma...

Żeli Yves Rocher używam od wielu lat i spróbowałam wielu wariantów. Pomijając kilka niewypałów, jestem z nich bardzo zadowolona. Mimo dość wysokiej ceny bronią się jakością i wydajnością. Nazwa idealnie opisuje zapach, jednak jest on na tyle oryginalny, że ciężko mi go rozłożyć na czynniki pierwsze. Mocno wyczuwalny migdał - jednak nie słodki i ciężki, a złagodzony mlecznym akcentem. Jednocześnie dość elegancki, sprawdzi się jako zapach unisex. Plus za estetyczną szatę graficzną i solidne opakowanie.

Żel pod prysznic z tej serii sprawdził się u mnie bardzo dobrze. Bardzo dobrze się pieni i niewielka ilość tego żelu wystarcza aby umyć nim ciało. Jest bardzo wydajny. Urzekła mnie jego zapach mlecznych migdałów. Zdecydowanie umila to kąpiel.

Cała seria Mleczne migdały od Yves Rocher pachnie wprost nieziemsko! Żel pod prysznic idealnie umila kąpiel, a co najlepsze - zapach utrzymuje się na skórze. W zupełności spełnia moje oczekiwania co do żelu pod prysznic.