Venita Trendy Brows, Zestaw do laminacji brwi 

Kupiłam produkt z ciekawości bo już miałam dość codziennego poświęcania kilka minut dziennie przy nadaniu wyrazistości moim gęstym i grubym brwią, a sam zabieg laminacji je śmiesznie przerysowuje… i tu nagle w moim życiu pojawił się ten zestaw kupiony w zwykłym sklepie za ok 35 zł ! Zaciekawiona od razu zabrałam się do roboty… instrukcja jest czytelna a zabieg prosty w robocie, a efekt super ! Włoski ujarzmione i trzymają pięknie kształt, nawet po czasie ok półtorej tygodnia to do makijażu brwi potrzebny mi tylko żel z Cleresa o pisał z pudrem od Eweliny kosmetycznej i pół minuty żeby mieć brwi jak z żurnala ❤️ ale jest jeden minus… włoski stają się osłabione i wiadomo bez namiesienia na nie kolory w postaci henny czy farbki to włos tak jak na głowie zmienia kolor czasami mają nawet lekko rudy kolor, a naturalny mam ciemny brąz… a i trzeba uważać bo przez kilka dni włoski są delikatne żeby ich nie wyrwac, a tak to można w prosty i tani sposób ujarzmić brwi bez spędzania czasu na zabiegu.

Zestaw udało mi się znaleźć na wyprzedaży w Rossmannie, więc skuszona ceną zabrałam go do kasy. Samo opakowanie przykuwa uwagę. Z tyłu znajduje się bardzo dokładna instrukcja, gdzie rozpisany jest każdy krok. Buteleczki z preparatami są ponumerowane, więc ciężko jest popełnić jakikolwiek błąd. Dodatkowo pojemności są na tyle duże, że zestaw wystarczy nam na kilkanaście użyć. Przejdźmy do samego procesu laminacji i jak to wyglądało u mnie. 1. Nałożenie kleju Klej nakładamy cienkim pędzelkiem. Jeśli ktoś posiada cienkie brwi to ten sposób aplikacji jak najbardziej się sprawdzi, jednak u osób z gęstymi brwiami może być ciężko. Mimo, że sama jestem posiadaczką cienkim i w miarę rzadkich brwi miałam ogromny problem z przyklejeniem włosków do skóry. Pomimo dużej ilości kleju i poświęconego na to czasu włoski nadal odstawały od skóry. Nie tracąc czasu nałożyłam więc folię i zostawiłam na 10 minut. 2. Perm Przy aplikacji tego preparatu pojawił się charakterystyczny zapach, przypominający kremy do depilacji, jednak mi nie przeszkadzało to jakoś szczególnie. Nałożyłam preparat, nadałam szczoteczką odpowiedni kształt i zostawiłam na kolejne 10minut. Tu już łatwiej było nadać kształt brwiom niż przy poprzednim etapie, więc poszło mi w miarę sprawnie. 3. Fixation Ostatni krok był dla mnie najłatwiejszy. Jedyne co to musiałam uważać, by nie zniszczyć kształtu brwi nakładając na nie folie. Jeśli chodzi o folię- widziałam różne techniki, ja zakładałam 2 osobne kawałki i to się sprawdziło u mnie najlepiej. Po 10 minutach od ostatniego preparatu należy przetrzeć brwi (u mnie był to płyn micelarny) usuwając tym samym resztki preparatów. Brwi faktycznie dużo łatwiej się układają, jednak są niesamowicie sztywne, z czym nigdy wcześniej się nie spotkałam. Minęło już kilka dni i wciąż odczuwam dyskomfort, przez który chyba nie zdecyduje się na powtórzenie tego zabiegu w domu. Warto wspomnieć o wypadaniu włosków, które może nastąpić po zabiegu. U mnie mimo sztywnego trzymania się instrukcji zauważyłam, że dziennie kilka włosków mi wypada, co wcześniej nie miało miejsca. Dodatkowo decydując się na laminacje tym zestawem trzeba wziąć pod uwagę, że brwi stają się dużo jaśniejsze- u mnie z ciemno brązowych włosków wyszły rude. Jeśli macie do wyboru przeprowadzenie zabiegu w domu z tym zestawem czy zabieg u profesjonalnej stylistki- wybierzcie zabieg u stylistki. Brwi wyglądają wtedy dużo lepiej, nie wypadają, efekt utrzymuje się dłużej a włoski nie są tak sztucznie sztywne.

Działa, ale nie spełnia moich oczekiwań. Choć zestaw jest tani, bardzo przystępny cenowo i łatwo dostępny nawet w stacjonarnej drogerii, jego skuteczność na moich ciężkich, grubych i twardych brwiach pozostawia wiele do życzenia. Po zastosowaniu zgodnie z instrukcją zauważyłam pewne efekty – brwi stały się delikatnie bardziej podatne na układanie. Niestety, nie był to rezultat, który można by nazwać rewelacyjnym. Brwi nie uzyskały tego zdefiniowanego, wyraźnego kształtu, jakiego można się spodziewać po profesjonalnej laminacji w salonie. Doceniam, że zestaw jest dostępny w przystępnej cenie, co czyni go atrakcyjnym dla osób, które chcą spróbować laminacji brwi w domu bez dużych inwestycji. Niemniej jednak, efekt nie jest na tyle satysfakcjonujący, aby skłonić mnie do ponownego zakupu.

Laminację brwi miałam zrobioną kiedyś w salonie, od tego czasu wybierałam się ponownie,ale wybrać się nie mogłam ze względu na terminy. I tak właśnie skończyłam z tym zestawem. Wcześniej przeczytałam Wasze recencje, dlatego też wiedziałam żeby uważnie patrzeć na czas aplikacji. Całość poszła szybko, bezproblemowo, nie pokazało się żadne uczulenie, żadna wysypka, nic. Dostałam to czego oczekiwałam, zalaminowane brwi, które teraz łatwo mi układać, no i wydają się gęstsze. Trochę henny i mamy w domu efekt jak z salonu. Na pewno kupię ponownie.

Dostałam ten produkt w prezencie gwiazdkowym. Jako, że od dawna nosiłam się z zamiarem wykonania laminacji, prezent był strzałem w dziesiątkę. Jeszcze tego samego wieczoru postanowiłam go wypróbować. Moje brwi należą do bardzo niesfornych- nie są podatne na woskowanie, czesanie i żadną stylizację. Są proste, sztywne i żyją swoim życiem... Zabieg jest bardzo prosty do przeprowadzenia. Ja napotkałam się na problem z odpowiednim ułożeniem brwi, ale nie wiem na ile jest to wina produktu, a na ile moja. Efekt po zabiegu był widoczny- nie taki jak z salonu, włosy nie stały się idealnie ułożone, ale zdecydowanie były bardziej plastyczne i podatne na czesanie niż przed laminacją. Były też bardziej uniesione. Przy kolejnym skorzystaniu z zestawu popełniłam błąd i trochę zbyt długo trzymałam żel ( wydawało mi się, że to wzmocni efekt). Z tego powodu dostałam miejscowego uczulenia, zaczerwienienia i przesuszenia skóry. Włoski stały się szorstkie i sztywne, a niektóre nawet wypadły... Ostrzegam więc przed wydłużaniem czasu laminacji- lepiej stosować się do instrukcji na opakowaniu :-)

Bardzo się ucieszyłam, kiedy w sprzedaży pojawił się ten produkt. Zestaw do laminacji brwi Venita kupiłam w Hebe i od razu zabrałam się za testowanie. Trochę bałam się, że narobię sobie szkodę na brwiach, ale na opakowaniu wszystko było jasno wytłumaczone i nie miałam problemu ze zrozumieniem instrukcji. Krok po kroku wykonałam laminację. Brwi są bardzo elastyczne i łatwe do ułożenia. Kiedyś miałam zrobioną laminację u kosmetyczki, ten efekt nie jest taki sam, ale prawdopodobnie to kwestia braku wprawy i następnym razem lepiej mi pójdzie. Jeśli chodzi o zużycie poszczególnych produktów, to po 3x, prawie ich nie ubyło. Jestem zadowolona. Wystarczy prawdopodobnie na minimum 12 razy, a koszt zestawu jest niższy niż jednorazowy zabieg. Na zdjęciach efekt PO. Polecam.

Na zestaw Venita Trendy Brows natrafiłam podczas zakupów w jednej z drogerii internetowych. Był w niesamowicie atrakcyjnej cenie, bo 23zł. Polecała go jedna z beauty influencerek, która obserwuję na Instagramie. A muszę nadmienić, że nie jestem podatna na wpływy influ czy youtuberów. Pierwsze, co mnie zaskoczyło to to, że do zestawu było dołączone kilka spiralek do aplikacji. Następnie bardzo przejrzysta instrukcja na odwrocie. Zabrałam się do wykonania zabiegu. Ogromnym plusem preparatu jest brak intensywnego zapachu jakby trwałej z salonu fryzjerskiego w latach 90-00. Na minus dla mnie działają cieniutkie pędzelki, którymi niewygodnie aplikuje się preparat. Trochę się namęczyłam, więc współczuję osobom które mają bujne brwi. Chciałabym wspomnieć, że to nie jest mój pierwszy zestaw do laminacji. Miałam jeszcze wcześniej inny zestaw do laminacji brwi i i rzęs z allegro, więc mam porównanie i jestem trochę bardziej krytyczna. Generalnie brwi się trzymają mur beton, ładnie wyglądają po ułożeniu, ale są jakby suche, jakbym czuła na nich skrystalizowany zaschnięty klej. Nie wiem czy to tak właśnie powinno wyglądać. W poprzednim zestawie miałam oliwkę do wykończenia. Tu mi bardzo jej brakowało. Obiektywnie patrząc polecam ten zestaw. Super efekt za bardzo małe pieniądze. Nie szczypie, nie jest uciążliwy w aplikacji.Na pewno do niego wrócę :)

Zacznę od tego, ze na ten produkt natrafiłam przypadkiem. Byłam w pobliskim rossmanie i już przy wyjściu zerknęłam na regał z pędzelkami, a tuż obok znajdował się owy produkt. Sięgnęłam po niego, cena była zachęcająca. Pomyślałam- spróbuję, przetestuję… zobaczymy. Jako, ze jakiś czas temu miałam wykonywany profesjonalny zabieg laminacji na brwiach mam jakieś porównanie. Za cenę ok 38-39 zł nie oczekiwałam cudów. Nadmienię tylko, ze moje brwi są bardzo bardzo niesforne. Mam grube i sztywne włosy. Generalnie w życiu już przetestowałam kilka żeli i ponad do brwi. Nic nie dawało rady. Musiałam radzić sobie … lakierem do włosów. Po nałożeniu kolejno wszystkich produktów z zakupionego zestawu obserwowałam efekt. Włoski zdawały się być faktycznie fajnie „wyprasowane” i jakby … mniej sztywne. Brwi Dostosowały się do kształtu jaki im nadałam. Zauważyłam też, że produkt odświeża również kolor włosków. Jak ścierałam wacikiem produkt z 2 kroku, na waciku pojawił się delikatny brązowy kolor. Potem przyjrzałam się brwiom- rzeczywiście jakby delikatnie podkolorowane. Po 2 dniach efekt już całkiem zanikł. Aktualnie zrobiłam po 4 dniach kolejny raz laminację tym produktem. Jeśli chodzi o laminacje w salonie- u mnie efekt trzymał się może tydzień, może półtora- choć kosmetyczka zapewniała ze miesiąc. Ale przy moich brwiach faktycznie może być ciężko utrzymać taki efekt dłużej. Jeśli chodzi o zapach: drugi produkt troszkę czuć. Ale nie ma tragedii. Czas laminacji wynosi ok. 30 min. Podsumowując: Zalety: - wydajność - cena - efekt laminacji widoczny od razu Wady: - krótki efekt laminacji - zapach Na zdjęciu efekt zaraz po laminacji.

Najpierw myślałam, że nic się nie uda, bo mam bardzo grube brwi i żaden żel nie może ułożyć. Bardzo trudno było przykleić ich również klejem, który jest w zestawie. Jak nałożyłam 2 środek, to one w ogóle się odkleiły i straciły kształt . Jednak po tych 10 minut można było ich bardzo lekko układać. I już po 3 składniku było widać że troszeczkę to wyglada inaczej bez szału. Ale jak pomalowałam i użyłam żelu, to nagle się okazało, że wyglądają super!!! Szok

Zestaw jest zapakowany w ładnym opakowaniu. Wysuwane, fajnie zorganizowane, każdy produkt ma oddzielne miejsce, można z powrotem schować i nie przejmować się, że któryś się zawieruszy. :) Klej- przyjemnie się z nim pracuje, gdyż nie zasycha od razu, jest chwilka czasu by ułożyć kształt. Perm oraz fixation też nie sprawiają problemów. Każdy ma pędzelek, dzięki czemu można łatwo je rozprowadzić na włoskach. Co do zapachów żaden nie był dla mnie drażniący. Nie uczuliło mnie, włoski się trzymają, laminacja się powiodła. Wszystko tak jak być powinno. :) Jest to moje pierwsze użycie i jestem zadowolona.