Od czasu do czasu poczytne tytuły prasy kobiecej organizują swego rodzaju rankingi na ulubiony kosmetyk wśród sławnych Polek. Na wyścigi padają nazwy niszowych perfum i mazidełek o cenach – za sztukę - wyższych, niż średnia krajowa, tymczasem pewna Cudowna, Nieodżałowana, niestety nieżyjąca już Artystka zadeklarowała, że to "mydło".
Jak ja uwielbiałam Jej bezkompromisowość i zdrowy rozsądek.
A mydła, jako najszybciej zużywające się w moim domu kosmetyki, i tak – również ulubione, kolekcjonuję seriami.
Palmolive należą do moich ulubieńców z prostych powodów – są niedrogie (choć i tak uważam, że w niebogatym narodzie coś tak niezbędnego, codziennego użytku, jak mydełko, powinno kosztować maksymalnie 1 zł, a nie ok. 3), doskonale oczyszczają skórę, bez uczulania lub podrażniania, a przede wszystkim – cudownie pachną.
Ta kosteczka – łagodnie, delikatnie – oliwkami, przenosząc Użytkowniczkę, lub Użytkownika, bo to zapach unisex, do świata wakacyjnych, gorących greckich plaż i oliwnych, przynoszących chłód, gajów. Zawiera też olej z oliwek, łagodząco i nawilżająco działający na skórę. Brawo.
Po aurze rozmarzenia pora jeszcze na kilka faktów odnośnie do aplikacji i pielęgnacji.
Mydła Palmolive – bez wyjątku są bardzo wydajne i wygodne w użyciu.
Kostka ma poręczną wielkość i kształt, dobrze leżąc w dłoni w czasie kąpieli. Ani nie mięknie, ani nie rozmazuje się pod wpływem wody, natomiast błyskawicznie tworzy bogatą, obłędnie i trwale pachnącą pianę, doskonale oczyszczającą, bez wysuszenia lub podrażnienia skóry, dzięki naturalnym olejkom dodawanym do składu, o działaniu nawilżającym.
Zapach na mnie utrzymuje się jeszcze przez długi czas po myciu – nawet przez kilka godzin.
Choć Markę uwielbiam, uczciwie muszę jednak dodać również kilka słów - niepopularnej prawdy. Pomijając powyższe zalety kosmetyku, to raczej dość zwyczajne, zasadowe mydło – a zatem z niekoniecznie aż tak korzystnym dla skóry ph (stąd i przystępna cena), choć w mojej ocenie, ogromną zaletą tego specyfiku jest naprawdę dogłębne, porządne oczyszczenie, i wynikające stąd poczucie świeżości. Mam skórę normalną, choć wrażliwą, więc nie czuję ściągnięcia, ale przypuszczam, że Osoby ze skórą suchą – mogą mieć z tym lekki problem. Z drugiej strony, po myciu rąk lub po kąpieli i tak raczej stosuje się krem lub balsam nawilżający, co ewentualny problem czyni niebyłym, a dobrze oczyszczona skóra jest idealnie przygotowana na wchłonięcie kosmetyku pielęgnacyjnego.
Tak, czy inaczej – plusy.
No i ten zapach...
Szczerze polecam – wszystkie mydła i żele Palmolive.
Zalety:
- naturalny skład – olejki roślinne – w tym przypadku z oliwek,
- skuteczność – doskonale, głęboko oczyszczona skóra,
- nie uczula,
- nie podrażnia,
- konsystencja – twarda kostka, nie mięknąca i nie rozmazująca się pod wpływem wody, a tworząca bogatą pianę,
- poręczność – idealna wielkość i kształt – wygodnie, stabilnie leży w dłoni w trakcie mycia
- wydajność – wyjątkowo wysoka,
- zapach – przemiły – ciepły, delikatny, apetyczny – jak w greckim gaju oliwnym,
- cena – bardzo przystępna
Wady:
- zasadowe ph – niekoniecznie dobre dla skóry, ale – to nie jest drogi dermokosmetyk, tylko popularne mydło, które dokładnie oczyszcza skórę, i jej nie uczula,
- nie mam suchej skóry, więc na mnie mydło działa super, a zapach długo się utrzymuje na skórze, ale u Osób z suchą skórą, może ją lekko ściągać,
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie