Avon Attraction Awaken EDP 

Próbkę zapachu dostałam od mamy, która to dostała ją od taty, który z kolei znalazł ten przedmiot w pudełku rzuconym na śmieci w pracy. Taka historia :D Ucieszyłam się, że mogę wypróbować tę nowość od Avonu. Ogólnie bardzo lubię zapachy od marki Avon, uważam że w stosunku do ceny są naprawdę dobre. Attraction Awaken nie trafia w mój gust, ale myślę że znajdzie grono swoich zwolenników. Jako że jestem w posiadaniu próbki, a nie pełnowymiarowego produktu, ciężko mi ocenić flakonik. Na zdjęciu wygląda ładnie. Attraction Awaken kojarzy mi się ze wschodem słońca na plaży. Zapach określiłabym jako drzewno-orientalny, głęboki i mocny ale nie przytłaczający, ciepły i słodkawy. Nie jest zbyt ostry, raczej to taki łagodny orient. Głównie czuć drzewne nuty. Zapach ten widzę w barwach jasnobrązowych. Zapach utrzymuje się na ubraniu cały dzień, czuć go także na dzień trzeci. Na skórze przetrwa kilka godzin. Projekcja z lekkim ogonem. Zapach na skórze raczej nie rozwija się, cały czas czuję te same nuty. Moim zdaniem zapach Attraction Awaken pasuje i na dzień i na wieczór, raczej na porę jesienno-zimową. Sprawdzi się u kobiet i młodych i dojrzałych, ale nie u nastolatek. Podsumowując, Attraction Awaken jest kompozycją orientalno-drzewną, ciepłą i słodkawą. Dzięki swojej uniwersalności pasuje i na dzień i na wieczór, do kobiet w każdym wieku. Mojego serca nie skradł, ale na pewno znajdzie swoich wielbicieli. Polecam wypróbować jeśli lubicie ciepły, drzewny klimat. Zawsze mam problem z wystawieniem oceny perfum, ponieważ zapach to kwestia gustu. Zostawiam 4 gwiazdki starając się być obiektywna, natomiast w mojej subiektywnej ocenie samego zapachu dostałby 2+.

Lubię poznawać nowe zapachy firmy Avon, kupując perfumetki. Tak było i w tym przypadku. Myślę, że tutaj skończy się zakupem dużego flakonu, bo zapach bardzo mi się podoba. Należy on do znanej i lubianej rodziny Attraction, co możemy poznać chociażby po charakterystycznym opakowaniu. Sam zapach jest ciepły, otulający i zmysłowy. Należy raczej do aromatów słodkich, próżno szukać w nim zadziornosci. Wyczuwam w nim delikatne nuty korzenne na słodkiej bazie - to pewnie kardamon i cynamon. Delikatne białe kwiaty równoważy mandarynka i porzeczka, chociaż stanowią one jedynie tło. Zapach jest naprawdę udany, daje poczucie otulenia w zimny dzień, i jest to zdecydowanie pachnidło na chłodne pory roku - raczej nie widzę go na sobie latem. Cena nawet w promocji jest dość wysoka jak na zapach katalogowy, jednak pod względem aromatu te perfumy mogą spokojnie stanąć w jednym szeregu z zapachami z drogerii S i D, dlatego się nie czepiam i uważam, że warto na niego tyle wydać. Jedyne zastrzeżenia budzi projekcja, która dość szybko maleje, dlatego ja ponawiam aplikację w ciągu dnia. Według mnie to naprawdę zapach wart poznania.