Clinique Even Better Clinical, Dark Spot Corrector Serum na przebarwienia

Otrzymałam go w prezencie więc chociaż nie muszę płakać nad wyrzuconymi pieniędzmi w błoto... Nie robi nic. Na pewno nie rozjaśnia przebarwień. To już mój kolejny produkt z kilkunastu albo kilkudziesięciu na przebarwienia i chyba przestałam wierzyć w ich działanie. Że istnieje produkt, który na prawdę rozjaśnia przebarwienia bądź je eliminuje. Jedyny plus: Nadaje fajnej gładkości, po wchłonięciu się serum skóra jest jedwabiście gładka. Ale wydając na niego nie małe pieniądze raczej nie tego oczekujemy, a rozjaśnienia przebarwień - czego absolutnie nie robi.

Kosmetyki Clinique wpadają zawsze w moje ręcę jako prezenty. Jedynie mój ukochany żółty krem to stała osobistość u mnie na półce. Poza tym jednym kremem, wszystkie inne produkty tej firmy są dość mocne i zawierają dużo drażniących substancji. Jeśli ktoś ma wrażliwą skórę, niech omija te kosmetyki, bo sobie krzywdy narobi. Kosmetyki zawsze nieprzyjemnie pachną, tak jest też w przypadku tego serum, czuje się buchającą z opakowania chemie! A efekty... hmm... MIERNE, czyli słaba dwója. No tam o likwidacji przebarwień można zapomnieć, jedyne co wygładza skórę, ale to wyłącznie przy regularnym i częstym stosowaniu. Za taką cenę? Śmieszne.

To ma być serum rozjaśniające przebarwienia. Ze smutkiem muszę przyznać, że z przebarwieniami serum nie zrobiło absolutnie nic, za to cera po nim była wyraźnie gładsza, ładniejsza, rozpromieniona, pomógł mi na zaskórniki. Dosyć wydajny i bardzo wygodny w użyciu. Nie wiem, czy zakupiłabym go ponownie ze względu na cenę, mam nadzieję, że znajdę coś o podobnym działaniu, jednak w lepszej cenie. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: całe

Kilka lat temu nabawiłam się kilku wrednych przebarwień, których nie mogę się do końca pozbyć. Zdesperowana chwytam się wszystkiego, co mogłoby uwolnić mnie od tych niechcianych plam. Dałam się nabrać na to serum.

 Serum znajduje się w ładnym opakowaniu z wygodną, higieniczną pompką. Jedyny minus opakowania to to, że nie widać zużycia. Serum ma dość lekką konsystencję i żółtawy kolor. Po nałożeniu na skórę szybko się wchłania. Zapach neutralny. Początkowo stosowałam je z kremem Even Better SPF 20 tej samej serii. Nie widziałam żadnych efektów. Zmieniłam krem na SPF 50+ innej firmy. Nadal efektów było brak, jednak ja nadal uparcie stosowałam zgodnie z zaleceniami producenta. Po zakończeniu opakowania moja cera nie wyglądała najlepiej- szara, przesuszona, może lekko rozjaśniona, jednak plamy pozostały nienaruszone i niestety serum koszmarnie mnie zapchało. Już od dawna żaden kosmetyk nie przyczynił się u mnie do powstania tak wielu zaskórników. Nie sądziłam, że zrobi to Clinique. 
Cena kosmiczna jak za tak małą pojemność, słabą wydajność i krzywdę jaką ten kosmetyk robi cerze.

 Nie polecam. Pieniądze wyrzucone w błoto. Używam tego produktu od: około 3 m-ce Ilość zużytych opakowań: jedno

Przez pierwszy tydzień miałam wrażenia, że przebarwiania są jaśniejsze, buzia bardzie promienna... i to tyle z efektów rozjaśniających:( Czekałam na efekty kuracji, najpierw, 6 tygodni, potem 8 ... Jestem w trakcie używania drugiego atomizerka ( dwa razy dziennie + bloker słoneczny) i nic:( Gdybym miała kupić jako serum wygładzające buzię zastanowiłabym się, jednak jako specyfik na przebarwiania zupełnie nie dla mnie. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno całe, drugie w trakcie

Serum stosowałam na policzki i nad górną wargą, gdzie mam przebarwienia. Niestety produkt ani nie powstrzymał przed powstawaniem nowych przebarwień ani w najmniejszym nawet stopniu nie zredukował istniejących. Ma lekka konsystencje, dobrze się wchłania ale to jedyne zalety tego kosmetyku. Stosowałam wiele preparatów ponieważ walczę z przebarwieniami od 7 lat i pomimo pełnej ochrony żaden kosmetyk nie jest w stanie ich ruszyć niezależnie od ceny i producenta. Używam tego produktu od: 4 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Na moje przebarwienia posolaryjne i ciazowe(zaznacze,ze nie sa jakies wielkie) nie pomogl zupelnie. Trzy butelki zuzyte scisle wedlug zalecen producenta nie zadzialaly. Moj maz skwitowal to jednym zdaniem :a nie mowilem? Tym razem przyznalam mu racje:). Przez pierwszy tydzien wydawalo mi sie ,ze widac roznice ale byla to chyba wylacznie autosugestia badz taki trick optyczny, nie wiem. Dzis zqaczelam przygode z Unitone 4 spf20. Zobaczymy. Kiedys mialam takie przebarwienie na policzku i musze powiedziec,ze dosc znacznie pomogl krem o potrojnym dzialaniu z dr. Eris nie pamietam nazwy, ale trzeba bardzo dlugo stosowac, oj bardzo dlugo. Pozdrawiam wizazanki:)

Krem even better spf20 jest naprawde super ale serum ja nie wiem miałam 3 butelki i nic nie zauwazyłam i w tym samym czsie miałm mikridermabrazjie i naprawde to serum nie ruszylo moich przebarwien no moze troszke ale za ta cene to powinny zniknac całkiem.Ja nie polecam ale rozne sa cery i kazdej cos innego pasuje. Używam tego produktu od: trzy miesace Ilość zużytych opakowań: trzy