Eveline Cosmetics Beauty & Glow, Serum na przebarwienia z kompleksem witamina C+Cg 20% `Brighty Girl!` 

Pierwsze moje użycie wywołało bardzo pozytywne emocje. Serum ma taką tłustą oleistą formułę i zostawia lepką warstwę. Dlatego bałam się go stosować na dzień i pod makijaż, bo według mnie nic z późniejszej pielęgnacji nie współgrało z tym serum. Po nałożeniu skóra jest pełna zdrowego blasku. Serum dobrze nawilża i wygładza skórę. Cera jest promienna jednak jest to moim zdaniem tylko taki chwilowy efektu wizualny, gdy serum jest właśnie na skórze. Nie zauważyłam wyrównania kolorytu, pozbycia się przebarwień, po prostu nawilżenie.

Serum posiada przyjemną, lekką formułę. Dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Pozostawiając jednak lekko wyczuwalną warstwę. Przed nałożeniem kolejnego etapu pielęgnacji skóry warto chwilę poczekać. Najczęściej stosuję serum do wieczornej pielęgnacji skóry. Dobrze nawilża skórę i rozświetla. Stosowane regularnie rozjaśnia przebarwienia i wyrównuje koloryt skóry. Serum znajduje się w wygodnym opakowaniu z pipetką. Pipetka umożliwia precyzyjne wydobycie odpowiedniej ilości produktu z opakowania.

Ta recenzja to ochy i achy :) Od dwóch lat walczyłam z przebarwieniami w okolicach oczu i przetestowałam wiele serum i kosmetyków z witaminą C, ale dopiero dzięki temu produktowi widzę zmiany! Przebarwienia blakną dzień po dniu, a buzia jest promienna. Dodatkowo kosmetyk pięknie pachnie - naturalnie, bez sztuczności. Serum zamknięte jest w małej, ciemnej buteleczce z pipetą, co pozwala na precyzyjne dozowanie. Produkt jest bardzo wydajny :) Polecam każdej osobie z wrażliwą cerą, która chce powalczyć z przebarwieniami, bo to cudeńko nie podrażnia i nie powoduje zaczerwienień.

Używam już kolejną buteleczkę tego serum i ja jestem zadowolona. Owszem nie jest za duża bo tylko 18 ml ale serum spełnia swoje zadanie. Moja skóra jest po nim lekko rozświetlona, promienna i gładka. Ja najpierw daję kroplę na dłoń, wsmarowywuję w drugą rękę a potem wklepuję na twarz. Bardzo lubię to serum i na pewno będę dalej używać.

Eveline Cosmetics, Beauty & Glow, Serum na przebarwienia z kompleksem witamina C+Cg 20% `Brighty Girl!` zachęciła mnie do zakupu swoim opisem miała dostarczyć witamin skórze, rozjaśnić ją (wyrównywać koloryt), być tarczą antyoksydacyjną, opóźnić proces starzenia oraz poprawić kondycję skóry (zniwelować niedoskonałości)... Byłam mega podekscytowana kupując ten produkt ale niestety po dwóch miesiącach stosowania byłam rozczarowana. Przede wszystkim (opakowanie jest w ciemnym szkle i łatwo się nakłada) kolor serum był żółty. Zaznaczę, że od razu po otwarciu opakowania. Jaki kolor powinna mieć witamina C? Kwas askorbinowy szybko się utlenia i zmienia kolor. Dlatego bardzo łatwo sprawdzisz czy kosmetyk nadaje się jeszcze do użycia. Wybieraj sera, które nowe nie mają zabarwienia, są przezroczyste, żeby łatwo móc ocenić jego przydatność do użycia. Możliwe też, że dlatego nie spełniło wszelkich obietnic producenta. Ja otczułam jedynie nawilżenie skóry. Na jej koloryt (ani wyrównanie, ani rozjaśnienie) nie było na co liczyć.

Serum kupiłam w Hebe za 25 złotych bo nasłuchałam się i naczytałam dobrych opinii o nim. Zawiera lubianą przeze mnie witaminę C w stężeniu aż 20% ( chodzi tu o kompleks trzech odmian witaminy) Dodatkowo wzbogacone jest o kwas felurowy który wzmacnia działanie witaminy, działa antyoksydacyjnie , ujedrniajaco. Mam wieczny problem z przebarwieniami i nierównym kolorytem skóry. Takie plamy nie dodają uroku więc non stop używam kosmetyków depigmentacyjnych. Skórę mam suchą więc zależy mi aby tego typu sera dodatkowo ją nawilżały i pielęgnowały. Buteleczka jest mała bo zawiera 18ml przez co szybko się kończy. Mam wrażenie że nie zdążyłam odkryć w pełni jego działania a już butelka była pusta. Nakładałam je zarówno rano ( idealne pod filtr SPF) jak i wieczorem. Kosmetyk ma lekko pomarańczowy kolor i mam wrażenie że zaraz po nałożeniu delikatnie zabarwia skórę wyrównując koloryt. Ma rzadką wodnistą konsystencje więc trzeba szybko wmasować bo spływa z niej. Nie zauważyłam żeby jakoś super pachniał ot zwykła kosmetyczna woń. Efekty po zużyciu całej buteleczki. To co zauważyłam to rozjaśnienie skóry, nadanie jej promienności i zdrowego glow. Rozjaśnienia plamek, przebarwień jako takich nie zaobserwowałam. Troszkę się klei na skórze ale jak nałożę krem to to uczucie znika. Nie przesusza a nawet delikatnie nawilża, likwidując ściągnięcie skóry. Nie jest to serum do którego wrócę ale nie odradzam nikomu zakupu bo efekty jakieś tam są. Nie koniecznie takie jakbym chciała ale nie mogę powiedzieć że serum nie robi nic.

Bardzo często decyduję się na stosowaniu kosmetyków z dodatkiem witaminy C. Są to bardzo ciekawe kosmetyki, które pozwalają na wyrównanie kolorytu skóry i pozbycie się wszelkiego rodzaju przebarwień tak, aby nasza cera wyglądała jednolicie nawet bez podkładu. Najlepiej stosuje mi się sera do twarzy z tymże składnikiem i tym razem wybrałam dla siebie propozycje od marki Eveline, której jakoś dawno nie miałam okazji stosować i już trochę się za nią stęskniłam, ponieważ kosmetyki te, zarówno w kwestii makijażu jak i pielęgnacji najczęściej sprawdzają mi się bardzo dobrze i znam je już od wielu lat. Kosmetyk został zamknięty w opakowaniu w formie wykonanej z przyciemnianego szkła buteleczki o pojemności jedynie 18 ml. Trzeba przyznać, że jest to dość nieduża pojemność jak na produkt do regularnego stosowania na całą buzię. Cena regularna serum wynosi około czterdzieści złotych, moim zdaniem jest to całkiem sporo. Na buteleczce umieszczona została etykietka w żółtym, słonecznym kolorze, na której znajdziemy wszelkie, najważniejsze informacje o kosmetyku, takie jak logo producenta, nazwa propozycji, jej skład, zalecany sposób użytku czy bardziej szczegółowe informacje. W rolę aplikatora wciela się tutaj pipetka, która działa bez zarzutu i nie zacina się. Produkt posiada wodnistą, lekką konsystencję i żółtą barwę. Pachnie naprawdę ładnie, chociaż trudno mi jest do końca określić, co to są za nuty. W składzie serum umieszczono oczywiście witaminę C, ale także wyciąg z płatków róży czy z alg. Skład kosmetyku jest całkowicie wegański. Kosmetyk aplikowałam zarówno podczas porannej, jak i wieczornej rutyny pielęgnacyjnej, na oczyszczoną buzię, po zastosowaniu łagodzącego toniku, pod krem. Serum wchłania się dosyć szybko i nie posiada klejącej się konsystencji. Śmiało nadaje się do stosowania pod krem oraz pod makijaż. Zdecydowanie posiada działanie rozświetlające cerę, sprawia, że wygląda ona na zdrową i promienną. Dodatkowo zdecydowanie działa rozjaśniająco na przebarwienia, chodź nie zniwelował ich w stu procentach, ale sprawił, że są mniej widoczne. Dodatkowo delikatnie nawilża oraz regeneruje i odżywia. Serum z witaminą C od marki Eveline zrobiło na mnie bardzo dobre wrażenie mimo tego, że jest dość słabo wydajne. Posiada bardzo ciekawe działanie rozświetlające i rozjaśniające przebarwienia. Zdecydowanie polecam.

Serum stosowałam na noc, ponieważ posiada dosyć tłustą konsystencję, której nie spieszy się do wchłaniania. Chciałam pozbyć się głównie przebarwień po trądziku. Niestety nie zauważyłam za bardzo efektów. Miałam dodatkowo wrażenie, że mnie zapycha. Pojawiło się więcej zaskórników. Odstawiłam to serum w połowie opakowania, po jakimś miesiącu, ponieważ zmieniło swój kolor z jasnożółtego, na bardzo ciemne, kolorem przypominające jodynę. Prawdopodobnie utleniła się witamina C, a więc główny składnik aktywny serum. Nie rozumiem dlaczego. Data ważności była ok. Jest w szklanej, ciemnej butelce, dodatkowo trzymałam je w szufladzie, w pomieszczeniu gdzie jest maksymalnie 22 stopnie. Może trzeba trzymać w lodówce? Z tego co kojarzę na opakowaniu nie było nic o tym, aby trzymać w niskiej temperaturze. Szkoda mi było tego serum, więc wykorzystałam je na nogi, gdzie mam też jakieś delikatne przebarwienia. Przebarwień nie za bardzo ruszyło - ale powierzchnia też dużo większa, a serum zostało już wtedy tylko połowę. Natomiast stosując to ściemniałe serum na nogi zauważyłam, że mają one później żółtawy kolor, jak po samoopalaczu, co tylko mnie upewniło, że do twarzy z pewnością już się nie nadaje. Nie polecam :<

- mylące onaczenie na opakowaniu wit.C+Cg 20% może wprowadzić w błąd – tak naprawdę nie jest podane stężenie witaminy C w produkcie tylko stężenie kompleksu składników - opakowanie z ciemnego szkła z pipetą – bardzo wygodna i higieniczna forma, duży plus za ciemne szkło, co ma znaczenie w przypadku zawartej w produkcie witaminy C - niesamowity, słodko – cytrusowy zapach – uwielbiam go i pozostaje wyczuwalny na skórze jeszcze przez jakiś czas od aplikacji - lejąca konsystencja – trochę utrudnia to aplikację, bo serum ekspresowo spływa czy to z palców czy z buzi (polecam aplikacje bezpośrednio na twarz, ale nigdy nie dotykamy pipetą skóry) - pozostawia świecącą warstwę na skórze – mimo, że serum nie jest olejowe to podczas aplikacji i rozprowadzania można odnieść wrażenie, że jednak jest, bo ma taką specyficzną formułę, ale nie jest tłuste - nie pozostawia uczucia lepkości - nie spowodowało u mnie podrażnień skóry - w składzie 3 formy witaminy C (Ascorbic Acid, Ascorbyl Glucoside, Ascorbyl Tetraisopalmitate), kwas ferulowy i sól sodowa kwasu hialuronowego - dobrze współgra z kremem i makijażem – nic mi się nie rolowało, nie wpływało na trwałość podkładu - efekty: roświetlona, przyjemnie gładka, lekko nawilżona skóra, widoczne wyrównywanie kolorytu i wpływ na szybsze zrównywanie się przebarwień po niedoskonałościach z odcieniem skóry twarzy

Zanim wyrobiłam sobie opinię o tym serum zużyłam dwie buteleczki. Mam cerę mieszaną, skłonną do zapychania, przetłuszczającą się s trefie T z licznymi przebarwieniami. Serum zamknięte jest w maleńkiej butelce, pojemność to zaledwie 18ml. Stąd zapewne w miarę przyjazna cena. Konsystencja jest niecodzienna - lekko tłustawa, lepiąca, ale o dziwo daje naprawdę piękny blask (nie mylić z tłustym połyskiem). Makijaż nałożony na to serum wygląda bardzo korzystnie, ma taki zdrowy glow nawet po przypudrowaniu. Niestety mój podkład (Colorstay 180) na nim oksyduje i pod koniec dnia jest zdecydowanie ciemniejszy i pomarańczowy. Latem mi to nie przeszkadzało, jednak jesienią zdyskwalifikowało to serum. Jeśli chodzi o działanie, to zdecydowanie cera była po nim wypielęgnowana pod względem nawilżenia i odżywienia, przebarwienia nie zbledły jakoś spektakularnie, ale delikatnie owszem. Główną zaletą był efekt zdrowego blasku, niestety po zmyciu makijażu długofalowego działania nie zauważyłam, nawet po zużyciu dwóch opakowań. Szczerze mówiąc nie jest to zły kosmetyk, ale znam lepsze w tej półce cenowej.

na prawdę świetnie rozjaśnia on skórę. nie zauważyłam zadnego wysypu krost mimo, że często przy takich stężeniach lubią się dziać takie cuda na kiju. tutaj jestem zadowolona. jedyna witamina c też która cały czas mi pachniała a nie śmierdziała. kolor też pozostawał u mnie taki sam. szkoda tylko, że sama buteleczka ma w sumie tylko 18 mililitrów. cena jest okay, ale jednak no.. można by było zrobić taką standardową wersję jeżeli chodzi o wielkość. 30 ml też chętni bym kupiła.

Serum zamknięte jest w małej ciemnej buteleczce. Łatwo rozprowadza się je na skórze, lecz zostawia lepką warstwę. Ma ładny słodki ale delikatny zapach. Używam produktu już od około 4 miesięcy, właśnie jestem w trakcie 3 opakowania. Serum lekko nawilża, rozświetla skórę, wygładza oraz ładnie wygląda pod makijażem. Po tak długim czasie stosowania mogę stwierdzić że bardzo dobrze rozjaśnia przebarwienia potrądzikowe, oraz pomaga w walce z trądzikiem. Jestem bardzo zadowolona z produktu.

Serum nie spełnia wszystkich obietnic producenta, uważam, że jeżeli nie planujesz używać serum pod makijaż, to w podobny sposób sprawdzi się zwykła witamina C dla dzieci w kroplach. Obietnice producenta i co o tym myślę: Rozjaśnia i wygładza przebarwienia - nie zauważyłam, Opóźnia procesy starzenia się skóry - raczej nie zauważyłam, Delikatnie wygładza zmarszczki - zdecydowanie nie zauważyłam, Nawilża i odżywia cerę - tak, Chroni skórę przed działaniem negatywnych czynników zewnętrznych - skład by na to wskazywał, Ujędrnia i poprawia elastyczność naskórka - nie zauważyłam Produkt wegański - tak. Nie kupię ponownie.

Spróbowałam, bo skład przyzwoity. Niestety tak jak się spodziewałam - wysoka zawartość kwasu askorbinowego piecze i lepi się strasznie. Dla podrażnionej skóry odradzam. Fakt, rozjaśnia przebarwienia (przy tej ilości Wit C nie ma co się dziwić). Kupiłam za 18zł i to byłoby ok, niestety w normalnej cenie, strasznie przepłcone za 18ml. Przeprosiłam się z serum Miya i wracam do niego.

Witamina C w składzie kosmetyków naprawdę bardzo mi służy. W trakcie uzupełniania kosmetyczki trafiłam na ten produkt na stronie Eveline, skusiły mnie bardzo dobre opinie i rewelacyjna cena. Serum, jak inne tego producenta, zamknięte jest w szklanej, ciemnej butelce z pipetą. Witamina C nie należy do najstabilniejszych i szybko się utlenia, więc pewnie ciemne szkło ma jej to utrudnić. Duży plus, za odpowiedniej wielkości etykietę, która nie zasłania całej butelki i można spokojnie obserwować kiedy kosmetyk się skończy. Kosmetyk ma konsystencję oleistą, o lekko żółtawym kolorze. W tym przypadku uważam, że pipeta to dobry sposób na dozowanie kosmetyku, bo można go nakładać od razu na twarz i wmasować, dzięki czemu niewiele się marnuje i pozostaje między palcami. Serum jest bardzo skoncentrowane i kilka kropel wystarczy by pokryć całą twarz i tu pipeta również się sprawdza. Produktu używałam zawsze przy porannej pielęgnacji, bardzo dobrze się wchłania, ale nie najszybciej. Jeśli nie damy mu odpowiednio dużo czasu, na skórze pozostanie lepki filtr, ale mimo to stanowi świetną bazę pod kolejne kroki pielęgnacyjne i makijaż. Jak dla mnie przyjmie pachnie, czuć cytrusowy zapach, ale ten szybko się ulatnia. Jeśli chodzi o działanie to zdecydowanie mogę powiedzieć, że produkt bardzo dobrze nawilża skórę i to przez cały dzień. Twarz jest promienna i wypoczęta, nawet po średnio przespanej nocy. Na pewno nie pojawiały mi się dodatkowe niedoskonałości, nawet w okolicach miesiączki, co często mi się zdarza. Faktycznie, koloryt cery jest ładnie wyrównany po zastosowaniu serum, ale na pewno nie ma działania przeciwzmarszczkowego. Z przyjemnością wrócę do tego produktu, a dzięki niemu sprawdzę też inne produkty tej kategorii marki Eveline.

Skusiłam się na to serum, bo akurat było w promocji. I zdecydowanie było warto. Jestem posiadaczką cery naczynkowej i ultra wrażliwej, więc wielu kosmetykow używać nie mogę. Na szczęście to serum nie jest jednym z nich. Jest bardzo delikatne dla mojej cery, a dodatkowo rozjaśnia przebarwienia. Moja cera jest znacznie mniej czerwona. Nie podrażnia. Dzięki pipetce łatwo się odmierza odpowiednią ilość produktu. Na pewno kupie kolejne

Swoją recenzję zacznę od tego, że nie testowałam tego produktu pod kątem przebarwień, gdyż po prostu ich nie mam. Mam skórę bardzo suchą i alergiczną, a sam produkt stosuję rano po toniku pod filtr przeciwsłoneczny. Skóra jest odpowiednio nawilżona i rozświetlona, a dodatkowo świetnie ze sobą współgrają. Samo serum zamknięte jest w zrobioną z ciemnego szkła buteleczką wraz z pipetą, która umożliwia idealne dozowanie produktu. Dzięki temu kosmetykowi, moja skóra jest na pewno lepiej nawilżona i wydaje mi się, że dzięki niemu, moje linie uśmiechu wraz z liniami na czole, są mniej uwydatnianie po nałożeniu kremu BB. Pamiętajcie o dokładnym demakijażu, gdyż prosukt może was zapchać przy braku odpowiedniego oczyszczenia skóry. Ogólnie, polecam ten produkt na promocji kupiłam go za około 20 zł wiec warto na niego polować.

Serum zakupiłam ma promocji za ok 23 zł. W standardowej cenie kosztuje 40 zł. Zamknięte jest w malutkiej buteleczce z pipetką. Mam cerę mieszaną, wrażliwą z przebarwieniami. Producent produktu obiecuje rozjaśnienie przebarwień, działanie antyoksydacyjne i nawilżenie. Stężenie witaminy C jest dość wysokie. Moja wrażliwa cera po nałożeniu nie zareagował pieczeniem ani zaczerwienieniem, co bardzo mnie ucieszyło. Wcześniej miałam okazje stosować serum Miya właśnie z witamina C, z którego byłam zadowolona jednak to Eveline daje widoczniejsze efekty. Serum nakładałam i na dzień na noc. Ma płynna konsytencję, łatwo aplikuje się. Dobrze wchłania się, na serum nakładam krem , nadaje się również pod makijaż. Formuła nie jest tłusta za co duży plus. Po nałożeniu serum na noc , następnego dnia rano skóra była niezwykle promienna, świeża i wygładzona. Efekt naprawdę był zadowalający! Jedyny minus to dość mała pojemność, ale jest to do wybaczenia . :)