Douglas Collection Lipstick Pomadka w sztyfcie

Kupiłam ją tylko dlatego że mi się spodobała na zdjęciu. Ładne opakowanie, niecodzienny wygląd wkładu-sztyft w postaci zaokrąglonej i kolor -myślę że niejedną z Was też by to zaciekawiło. Produkt znalazłam na Allegro za niecałe 6zł. Jest to mój pierwszy w życiu kosmetyk marki Douglas. # Opakowanie wykonane jest z papiery ale środek jest plastikowy więc pomadka daje złudne wrażenie Eco. Jest normalnie wykręcana jak tradycyjne szminki. Na opakowaniu które nota bene jest w moim ulubionym kolorze fioletowym znajdują się małe grafiki ptaszków-wygląda to słodko:) # Nie wiem dlaczego , może przez to że ma taką mocną barwę myślałam że będzie dawać kolor na ustach. Niestety jest to bezbarwny pielęgnacyjny produkt. # zapach ma taki pudrowy jak produkty sprzed lat. Nie zrozumcie mnie źle nie jest to taki babciny, brzydki, staromodny zapach, tylko ładny słodki pudrowy aromat. # zazwyczaj pomadki mają sztyft ścięty na płasko albo pod kątem ten jest zaokrąglony co uważam że jest cute. Niby taki mało znaczący drobiazg ale jakoś tak mi się mordka śmieję gdy na niego patrzę:) # nigdzie nie znalazłam informacji o składzie tego kosmetyku a jestem ciekawa czy zawiera jakieś oleje , ekstrakty czy jest to tylko parafinowa pomadka ochronna. Producent wspomina że wzbogacona jest o składniki przeciwstarzeniowe i chroniące przed zanieczyszczeniami środowiskowymi. Nie mam pojęcia jakie bo szukałam i nic nie znalazłam. Co do efektów to zachowuje się jak każda inna pomadka bezbarwna. Natłuszcza usta chroniąc je przed wiatrem, mrozem ale niestety ta warstwa nie utrzymuje się długo. Pomadka zmiękcza skórę , usta staja się gładkie i mniej spierzchnięte. Działania stricte nawilżającego nie zauważyłam albo po prostu jest ono krótkotrwałe. Pomadka jest przeciętna ale cała reszta ( wygląd) sprawia że jestem zadowolona z zakupu. Taki kosmetyk zawsze się zużyje zwłaszcza że nie jest zły.