Sinsay Pusheen, Marshmallow Sheet Mask Maska w płachcie

Seria z popularnym kotem Pusheen, która niedawno pojawiła się w Sinsay skradła moje serce. Kupiłam obie serie produktów ze słodkim kotkiem, między innymi maseczki. Jestem ogromną fanką pianek, więc koło tej linii nie mogłam przejść obojętnie. Maseczka pięknie pachnie, świetnie wygładza i nawilża, sprawdzi się w codziennej pielęgnacji. OPAKOWANIE Opakowanie to klasyczna saszetka z wydzielonym miejscem do oderwania. Śmieszna grafika z kotkiem i kostkami wygląda ciekawie i zachęca do wypróbowania Z tylu znajduje się opis produktu, skład i sposób stosowania. Opakowanie jest ładne i praktyczne, łatwo się otwiera. MASECZKA Od pierwszych chwil polubiłam się z tą maseczką. Na początku miło zaskoczył mnie zapach, który faktycznie bardzo przypomina pianki. Jest naprawdę słodki i przyjemny, aż ma się ochotę zjeść ten kosmetyk. Płachta maseczki jest dość gruba i solidna, ma odpowiednio wycięte otwory, dzięki czemu dobrze dopasowuje się do kształtu twarzy. Na plachcie mamy słodkie nadruki z kotkami. Ilość esencji zaskoczyła mnie na plus, bo było jej naprawdę sporo. Maseczkę aplikowałam podczas wieczornej pielęgnacji, po oczyszczeniu twarzy i jej stoniznowaniu. Nałożyłam ją na zalecane przez producenta 10-15 minut. Maseczka dała mi uczucie odświeżenia, ładnie ukoiła skórę, pozostawiła ją nawilżoną i promienną. Efekty te utrzymały się aż do kolejnego dnia. To fajny produkt uzupełniajacy codzienną pielęgnację. PLUSY Ładny zapach Ciekawy wzór na płachcie Grubszy i solidny materiał Dobrze nawilża, koi, wygładza