Do tego też nie odczuwam podczas aplikacji żadnego pieczenia,podrażnień ani zapchania.
Porównując ją do kilku mi znanych masek o właściwościach nawilżających (ale myślę tylko o tej właściwości) jest tak w kolejności na trzecim miejscu pod tym względem (póki co).
Pierwsze przypada zdecydowanie masce Missha ogórkowej, drugie Eveline z hialuronem,dalej na 4 miejscu dałabym maskę z Isana czy np Missha aloes lub zielona herbata.
Jej zaletą jest np to,że po ściągnięciu nie lepi się na skórze, dla niektórych to uciążliwe w stosowaniu kiedy czekamy aż lepienie minie, trzeba np zakrywać to kremem,ja czasem wybieram tylko olejek, bo aplikuje jeszcze kanapkowo kilka serum, co najwyżej krem z filtrem na dzień. Kiedy idzie na noc kilka różnych serum czasem wystarczy mi już tylko olejek i ewentualnie coś na okolice oczu o bogatszej formule.
Maska ma niezły skład, rzeczywiście skórę nawadnia, widać jej wypełnienie,nawilżenie,wygładzenie, trochę rozjaśnienie,ale na pewno nie takie jak w przypadku maski ogórkowej Missha.
Wadą jest to,że może i płachta jest wygodna, ale dla mnie nie ma takiej co jest rzeczywiście dobrze wycięta,ta dobrze obejmuje nos,ale za mało skórę pod oczami, nie jest jakaś super cienka,nie spada,ale kiedy próbowałam ją użyć drugi raz,to już nie przeszło, zwyczajnie się odklejała. Z resztą jak zagapie się z nią na dłużej i zaczyna trochę odchodzić,mam sygnał,że płyn skóra zassała i nie ma po co już jej trzymać (tak mniej więcej po 20-30 minucie). Resztę zużywam więc jako serum.
Fajnie sprawdza się wyjęta z lodówki,daje dodatkowe dobudzenie skóry,lekki lifting ;).
Ma u mnie 4+, robi co ma robić i to całkiem skutecznie,nie ma się tu do czego przyczepić, ale chciałabym albo bardziej cienką płachtę lub z innego tworzywa, żeby użyć ja dwa razy, albo może po prostu więcej płynu.
Kiedy mogę użyć ją raz, a resztę zużyć tylko jako serum,jest już trochę za droga.
Dla przykładu maski Missha mogę spokojnie dać na dwa razy, warunkiem jest tylko przechowanie maski do 2,3 dni w lodówce po otwarciu.
Gdyby efekt był jakimś mega sztosem nie tylko pod względem nawilżenia i wygładzenia, to dla mnie cena byłaby uzasadniona,wiem,że znajdą się i dużo droższe maski, ale obecnie jest taki wybór,że czasem nie warto przepłacać.
Zużyłam do tej pory trzy opakowania, czwarte czeka w szufladzie, jeszcze nie wiem czy wrócę,ale możliwe,że na jakiejś promocji:).
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie