Pheym Cherish, Body Mist Mgiełka do ciała

Jeśli chodzi o zapach bardzo słodki i wyrazisty. Nuta wiśni mocno się wybija. Idealne na okazjonalne wyjścia. Jeśli chodzi o trwałość nie powala, utrzymuje się tak do max 3 h.

Zacznę właśnie od opakowania. Pomijając fakt, że widziałam takie do kupienia na chińskich stronach, to plastik jest kiepskiej jakości. Zgniotło się od leżenia w koszyku z innymi rzeczami. Kolorwą gumę można zdjąć. Dla mnie jest to typowa mgiełka o intensywnym, ale krótkotrwałym zapachu. Fakt, pachnie wiśnią i to bardzo ładnie, ale trwałość jest kiepska. Kupiłam na promocji przetestowałam, ale nie wrócę do nich.

Już od pierwszego użycia wiedziałam, że mgiełka ta będzie jednym z moich ulubieńców. Zapach to słodki aromat wiśni, który nie jest przesadnie sztuczny, a wręcz przeciwnie, wydaje się niezwykle przyciągający. Mimo że mam tę mgiełkę już od dłuższego czasu, wciąż mi się nie znudziła, co w przypadku słodszych zapachów zdarza mi się bardzo rzadko. Opakowanie także na ogromny plus. Jest nie tylko estetyczne, ale też wyjątkowo praktyczne. Mały, płaski flakonik zmieści się do każdej torebki. Breloczek umożliwia powieszenie mgiełki do torebki czy kluczy. Jedynym minusem, jaki zauważam, jest trwałość. Jak to bywa w przypadku mgiełek, zapach nie utrzymuje się zbyt długo. Wymaga dość częstych poprawek w ciągu dnia. Jednak nie jest on mniej trwały niż w przypadku innych produktów z tej kategorii.

Uwielbiam wiśniowe perfumy oraz mgiełki zapachowe, zdecydowanie są to nuty, które wpasują się w moje gusta i po które uwielbiam sięgać nie tylko na co dzień, ale i na większa okazję. Trudno mi powiedzieć za co uwielbiam je najbardziej, ale wydaje mi się, że przyciąga mnie do nich ta intensywność oraz wielowymiarowość - połączenie nut kwaskowatych ze słodyczą oraz elegancją. Za każdym razem, kiedy mam okazję przetestować jakieś wiśniowej perfumy albo mgiełki z chęcią się na nie decyduję, tak samo było w przypadku recenzowanej propozycji od marki Pheym, którą zakupiłam z ogromną ciekawością i pod wpływem chwili będąc w drogerii Rossmann. Mgiełka zamknięta została w bardzo ciekawym opakowaniu. Wykonane zostało ono ze spłaszczonego, przeźroczystego plastiku, jednak po bokach ma ochronną, gumową nakładkę w kolorze intensywnej czerwieni. Pojemność opakowania wynosi pięćdziesiąt mililitrów, zaś cena regularna około sześćdziesięciu złotych. Na opakowaniu za pomocą białej czcionki umieszczono wszelkie, najważniejsze informacje na temat mgiełki, takie jak jej nazwa, logo producenta czy podstawowe właściwości. Produkt posiada moim zdaniem naprawdę cudowny, głęboki zapach. Jest dość intensywny jak na mgiełkę, bardzo elegancki i słodki z delikatną, kwaskowatą nutą. Czuć tutaj przede wszystkim wiśnie, ale także subtelną wanilię, róże czy nawet śliwkę. Mgiełką ta utrzymuje się na skórze oraz na ubraniach przez naprawdę długie godziny, szczerze zaskoczyła mnie swoją trwałością. Mgiełką wiśniowa od marki Pheym jest naprawdę cudowną propozycją. Jej zapach jest wielowymiarowy i unikatowy, zdecydowanie warty zainteresowania, jeżeli uwielbia się wiśniowe perfumy. Kosmetyk ten zdecydowanie zaskakuje trwałością oraz pięknym zapachem. Zdecydowanie polecam.

Mgiełka ma zapach dojrzałych wiśni - niezbyt słodki, ale też nie kwaśny. I nie jest to bynajmniej taki sztuczny, chemiczny zapach, tylko bardzo ładna i smaczna woń. Że wszystkich zapachów z tej serii, to właśnie ta mgiełka najbardziej przypadła mi do gustu. Nie utrzymuje się co prawda tak długo jak perfumy, ale nie należy wymagać przesadnej trwałości od mgiełki do ciała. Dla mnie to jedno z lepszych "odkryć zapachowych" ostatnich miesięcy.