Avon Today Tomorrow Always Everlasting EDP 

Od lata wracam do TTA Tomorrow stąd skusiłam się też na ten zapach. Muszę przyznać, że jest bardzo trwały, czuję go przez kilka dni na ubraniach, co nie byłoby złe gdyby nie fakt,że perfumy strasznie mnie męczą. Lubię i swiezaki i słodkie zapachy, nie znoszę kokosa i już teraz wiem,że takiej dawki migdałów też nie jestem w stanie strawić. Kilka osób zapytało mnie co to za piękny zapach kokosa i chyba coś w tym jest, to takie pomieszanie kokosowo-migdalowe. Dla osób lubiących takie wersje zapachowe będzie strzałem w dziesiątkę

Zakupiłam zapach dlatego, że od lat kupuje zapachy z Avon i część jest lepsza, część gorsza jeśli chodzi o trwałość ale chyba jest to pierwszy, który niestety mnie mocno odrzucił. Zapachy to bardzo indywidualna sprawa i naprawdę próbowałam się do niego przekonać ale chyba pozostanę fanką typowych kwiatów , owoców i szypru. Dla mnie mleka migdałowego jest stanowczo za dużo a nawet kojarzy mi się to z olejkiem migdałowym do ciasta. To co w nim jest ok jak na złość jest długość zapachu która jest bardzo przyzwoita - rzeczy nim spryskane czuć jeszcze na drugi dzień. Plusem jest też flakon, który jak w przypadku pozostałych zapachów z linii TTA jest ciężki, szklany z plastikową zakrętką typu korek. Połasiłam się na niego w promocji i od razu kupiłam 2 szt dlatego też miałam idealny prezent dla teściowej na Boże Narodzenie . A swój flakon nie chcąc się z nim męczyć przez lata wydałam koleżance. Niestety stanowczo nie mój gust.

Zapach TTA Everlasting od Avon jest jednym z moich ulubionych zapachów. Piękny, otulający aromat, niby słodki, a jednak nie do końca. Zdecydowanie ma coś w sobie. Nie jest to zwykły zapach jakich wiele, jest bardzo niespotykany. Czuć w nim to mleko migdałowe. Zapach jest migdałowo-mleczny. Co do trwałości to nie mogę mu zarzucić szybkiej ulotności, jest to moim zdaniem jeden z najtrwalszych zapachów jak na Avon. Idealny na lato. Bardzo polecam!

Kosmetyki marki Avon kupuję bardzo często, perfumy z serii TTA goszczą u mnie od lat. W przypadku recenzowanej nowości nie mogło być inaczej, musiałam kupić tym bardziej, że w nutach zapachowych znajduje się ulubione neroli! Ubóstwiam ten zapach okupuje olejek marki Nuxe o tym zapachu. Perfumy zapakowane w kartonik dodatkowo zabezpieczony folią. W środku znajdziemy ciężki szklany flakonik o pojemności 50 ml, identyczny jak w przypadku serii perfum TTA. Napisy w kolorze złotym z nazwą perfum i marką są odporne na ścieranie się. Perfumy mają bardzo intensywny różowy kolor, widać zużycie. Zapach jest kwiatowo - pudrowy i przetrwa cały dzień. Wystarczy niewielka ilość aby poczuć wyraźne nuty zapachowe otulające kwiatu migdałowca i słodkiego mleka migdałowego, nowoczesnego i popularnego coraz bardziej neroli i ciepła piżma. Wiadomo, że każdy zapach rozwija się inaczej na każdym z nas ale warto się skusić na perfumy lub na początek na perfumetke o pojemności 10 ml lub krem do rąk, dostępny jest również balsam do ciała. Polecam ❤️

Z trylogii Today Tomorrow Always moim ulubionym zapachem jest bezsprzecznie Tomorrow. Jednak gdy widzę nowe warianty oferowane w serii, zwykle nie odmawiam sobie ich wypróbowania. Kupiłam więc Everlasting i mocno mnie ten zapach zaskoczył. Wodę otrzymujemy w zafoliowanym kartoniku. Sam flakon jest identyczny jak wersji Today, równie ciężki, co jest minusem, bo trochę trzeba dźwigać, gdy wrzuca się go do torebki. Woda ma piękny różowy kolor. A zapach? Spodobał mi się od pierwszego psiknięcia i to tak bardzo, że kończę flakon, używając tego zapachu non stop, co zwykle mi się nie zdarza, bo zazwyczaj używam codziennie innego zapachu. Z zapachem jest tak, że na każdej skórze pachnie inaczej. U mnie na szczęście nie pachnie koprem i ogórkami. Jest pudrowy, lekko migdałowy i kwiatowy. Do tego bardzo trwały. Polubiłam go i na pewno na jednym flakonie się nie skończy.

Uwielbiam klasyczne Today, dla mnie to przepiękny ciepły zapach kwiatowy, który obecnie ma u mnie jeszcze większą wartość-to ulubione perfumy mojej Mamy, a że teraz mieszkam kilkaset kilometrów od domu rodzinnego, to mam perfumetkę Today, którą poprawiam sobie humor i przywołuję wspomnienia. Zawsze muszę przetestować najnowsze warianty tego zapachu. Chociaż oryginałowi nie dorastają do pięt(tak naprawdę polubiłam jedynie wersję Diamond, która wycofana jest od kilkunastu lat, chlip chlip, bo nie mogę znaleźć nic podobnego) to jednak można ich bezpiecznie używać jako lekkie i nieinwazyjne kwieciuchy na co dzień. Today Tomorrow Always Everlasting ciekawił mnie bardzo gdyż po nutach zapowiadało się coś innego niż większość zapachów z tejże linii-zamiast słodkich jaśminów, piwonii czy gardenii miało być lżejsze neroli, no i pierwszy raz tutaj widzę nuty migdałowe-do tej pory rządziły w zapach słodkich typu gourmaud, więc ich obecność w perfumach stricte kwiatowych zaintrygowała mnie. Kupiłam perfumetkę. No i rzeczywiście-jest migdałowo. Tak mlecznie, jak migdałowe lekkie prześcieradło wymoczone w płynie do płukania o zapachu neroli, której to nuta dodaje odświeżającej słodyczy. Jest też całkiem trwało i z projekcją, przez większość dnia je czuję na sobie, więc jak na Avon i tę cenę to jest plus. Tylko, że.....na mojej skórze oraz ubraniach z tego zapachu wychodzi aromat kopru. Zielonego kopru, takiego ze świeżo zebranych baldachimów którego to używa się do kiszenia ogórków. Teoretycznie powinnam uznać to na plus, bo znowu mam wspomnienia z domu rodzinnego, czyli upalny lipiec i kuchnia mojej Mamy pełna słoików z przetworami. W wielkich garach pasteryzują się kolejne słoje, ja przy stole kroję paprykę na ogórkową sałatkę, Mama przynosi świeżą wodę ze studni(najlepsza do kiszenia), a na parapecie wielkie wiązki kopru przyniesione z naszego ogrodu za stodołą. No, ale ogórki kiszone to ja lubię jeść, a nie czuć na sobie :)