Fusswohl Balsam do stóp na dobre samopoczucie 

Bardzo rzadko zdarza mi się wystawiać negatywne recenzję. Zazwyczaj dobrze trafiam jeśli chodzi o kosmetyki no ale nie tym razem. Kupiłam bo przyciągnęło mnie opakowanie, zachęcił opis w którym wymieniono składniki aktywne które zazwyczaj w pielęgnacji stóp się u mnie sprawdzają. No to wzięłam. Chyba nawet bez promocji w Ross nie jest to produkt drogi. Ale z drugiej strony miałam kiedyś jeszcze tańszy krem do stóp tej marki i był tak super, że używałam go regularnie ponad rok. Ale to..To jest po prostu słaby produkt i nie warto zawracać sobie nim głowy. Opakowania się czepiać nie będę bo już wyżej napisałam, że to ono zachęciło mnie do zakupu. No ładna ta tubeczka to trzeba jej przyznać. Do tego miękka i z zatyczka a zatrzask która nie pęka i z którą nie trzeba się siłować. No i to masło cupuacu w składzie zawsze jest przeze mnie mile widziane. Marka nazywa ten produkt balsamem ale ja bym nie powiedziała, że to balsam. To bardzo lekka, wodnista wręcz biała emulsja o zapachu który na pewno nie jest na dobre samopoczucie. Nie żeby na mnie jakaś aromaterapia działała no ale tutaj ten zapach po prostu jest średni. To zapach świeżych kwiatów, bardzo delikatny i wietrzejący praktycznie w sekunde, więc nawet jeśli ktoś bardzo lubi właśnie takie zapachy to się nawet nie zdąży nim nacieszyć. Bardzo szybko się wchłania, jak dla mnie nawet i za szybko. Raz, dwa go wetrę i czuję, że śladu po nim nie ma. Faktycznie chwilę od nałożenia lekko zmiękcza skórę stóp ale to tyle. Działania po regularnym stosowaniu praktycznie nie ma. Nie ma nawilżenia, nie ma wygładzenia ani zmiękczenia. A zadanie miał ułatwione bo przed nim używałam wybitnego kremu od Hagi który to cudownie skórę moich stóp zregenerował. A ten po prostu no nic nie robi. Tani jest i w ładnym opakowaniu ale to wszystko. Szkoda kasy na coś co nie działa . Nie polecam. Nie kupię ponownie. Bez odbioru.