Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody toaletowe damskie

Comme des Garcons Series 2 Red: Sequoia EDT 

3,7 na 56 opinii
33% kupi ponownie

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,7 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 33% osób
  • 4 lipca 2012 o 17:33
    upojny i orzeźwiający
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Figlarny, upojny, mocny. Projektuje na dużą odległość. Zapach otwiera się mocno alkoholowo, co nie kojarzy mi się z rumem, a raczej absyntem. Dalej przenika w drzewne i owocowe nuty. Na początku mnie przeraził wyczuwalny dla mnie absynt, ale na szczęście później ta nieprzewidywalna mieszanka zaczęła nabierać ciekawego sznytu. Odrobinę kojarzy się ze słynną Aziyade, ale gdzie tam kompozycja sączyła się leniwie, tak tu mamy dość wyrazistą charakterną mieszankę. Tu jest bardziej alkoholowo i drzewnie. Taki owocowy, upojny alkohol. Zdaje się, że ten rum wyczuwałam również w Idole de Lubin, ale tu jest w otoczeniu zieleni, tam był bardziej kadzidlany. Wyczuwam też przyprawy, które układają się w goździki, imbir, lub gałkę muszkatałową - taki charakterystyczny korzenno-ciepły gryzący składnik. Kompozycja powoli przenika do tych przypraw i staje się aromatyczna i leśna. Nie jest to las iglasty, raczej kojarzy się z kalifornijskimi gigantami i tą atmosferą pełną egzotyki i spokoju. Wyczuwalne w głębi żywiczne nuty pobudzają walory estetyczne, wysładzają kompozycję, sprawiają, że jest bardziej przejrzysta. Zapach niesamowicie przechodzi z jednej fazy do drugiej. Zmienia się jak barwy w kalejdoskopie. Sama się sobie dziwię, bo to nie jest połączenie nut jakie lubię, ale trzeba mi przyznać, że sekwoja jest cudnie skonstruowanym zapachem. I chętnie sie dowiem kto go stworzył :) Głębia zapachu to cudna żywica i kadzidło. Warto na nią czekać. Używam tego produktu od: test Ilość zużytych opakowań: próbka
    Produkt kupił/a w
    2 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 15 lutego 2012 o 11:41
    WYRĄB LASU
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:rok lub dłużej
    PIĘKNY ZAPACH, IDEALNIE ODDAJE NATURĘ. DLA MNIE JEST TO ZAPACH ŚWIEŻO ŚCIĘTEGO DRZEWA, NIE WIEM JAKIEGO KONKRETNIE , ALE IGLAKA. NIE JEST TO ZAPACH DO TOALET, JAK PALISANDER, ALE NAPRAWDĘ ŚWIEŻE DREWNO, ŻADNE WIÓRY CZY TROCINY. JEST W NIM JAKAŚ PRZYJEMNA DRZEWNA ŚWIEŻOŚĆ I SŁODYCZ. NA TYLE MNIE OCZAROWAŁ, ŻE STAŁ SIĘ OBOK CALAMUSA I NOMAD TEA JEDNYM Z ZAPACHÓW TEJ MARKI, KTÓRE MUSZĘ MIEĆ. Używam tego produktu od: 1 MIES Ilość zużytych opakowań: próbka 2 ml I JUŻ ZAMÓWIŁAM 100 ML
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 15 grudnia 2011 o 22:08
    Wewnątrz wydrążonego pnia
    Kupi ponownie:Tak
    Używa od:nie określono
    Próbka nie wystarczy. Pobieżne testy nie wystarczą. Pobyt w komorze tlenowej nie zastąpi spaceru po lesie- ta sama analogia ma zastosowanie do testów tego zapachu. Sequoia testowana nadgarstkowo jest anemiczna, przyskórna i kwaskowata. Ale zapoznanie się z Sequoią, jeśli chcemy mieć prawdziwy obraz, nie może polegać na skropieniu nadgarstków i szyi. Są zapachy, które należy testować globalnie i po prostu kompletnie się nimi zlać. Tak jest z niektórymi Lutensami, co odkryłam osobiście, i tak jest z Wonderwoodem, co odkryła przede mną Sabbath. I tak jest z Sequoią. Zlanie się Sekwoją doprowadza mnie na wstępie granice opilstwa- jeśli w Idole Lubin jest dużo rumu, to w Sequoi jest go całe morze, i jest to bardzo mocny, gęsty, brązowy rum. Rasowy Kapitan Morgan, a nie jakieś tam Bacardi dla niuni (nie mam nic do Bacardi, bliskiego mojemu podniebieniu, szło mi tylko o obrazowe porównanie). Rum od początku pojawia się jako bardzo mocna, dominująca nuta, od razu na drzewnym podbiciu. Mam wrażenie, że opróżniam szklankę z nosem utkwionym w świeżo ukrojonym plastrze drewna. Ale agar nie pozwala na zbanalizowanie się tym plastrom i broni przed wizerunkiem ciepłego, otulającego drewniaka. Odrobinę szpitalna nuta (której jest tu bardzo mało, to jedynie akcent, a nie prawdziwe agarowe perfumy) sprawia, że to drewno jest takie… hmm.. świeże, żadna tam szkatuła drewniana, żaden zapach starego kredensu, tylko dopiero co przycięty pień, jeszcze mokry od deszczu i własnych soków- i sterylne jednocześnie, bez gwajakowych ozdobników i słodyczy. Podejrzewam, że intencją było stworzenie zapachu lasu, ale do monumentalności Sequoi wiele brakuje. W miarę rozwoju, kiedy dochodzą odrobinę wytrawne nuty mahoniowe, zapach otacza (nie otula! to nie jest przytulasty drewniaczek!) mnie tak bardzo, że zaczynam ulegać wrażeniu, że nie mam już do czynienia tylko z plastrem drewna. Rum się ulotnił, a ja siedzę w środku niedawno wydrążonego pnia, na zewnątrz pada, a ja się suszę. Sequoia nie jako monumentalny las, tylko jako schronienie. Podoba mi się taka interpretacja. To nie jest prosty zapach, ale wart zrobienia tego kroku w rumowy pień. Skromnym moim zdaniem i Pana Stettke takoż.
    Produkt kupił/a w
    5 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • Dinulka
    Dinulka
    4 / 5
    14 października 2011 o 10:54
    Nie pasują do mnie
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:nie określono
    Nie bardzo wiem jak je opisać. Dla mnie są z tych "ciepłych", "grzewczych", ale lekko babcine. Nie tak w 100%, bo są dużo przystępniejsze, szczególnie w końcowych fazach, ale wyczuwam tu babciną nutkę, a na początku to już w 90% trącą babcią ;-) I zapach niby całkiem ładny, ale do mnie kompletnie nie pasuje. Trwałość bardzo dobra. Wytrzymują prawie cały dzień. Używam tego produktu od: kilku dni Ilość zużytych opakowań: odlewka
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 8 października 2011 o 10:51
    Czy tak pachnie sekwoja?
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Sekwoję testowałam w Londynie, w butiku Dover Street Market, psiknęłam na nadgarstek i na szyję, w efekcie piękny zapach towarzyszył mi cały wieczór... Pięknie aksamitny, drzewny, ciepły, czerwony jak flakon. Jakież było moje zdziwienie, gdy w końcu zostałam szczęśliwą posiadaczką 100 ml. Zwątpiłam czy na pewno to ten zapach, który testowałam i który tak zapamiętale nosiłam we wspomnieniu... Sekwoja zzieleniała, skwaśniała i zrobiła się nietrwała... Przepsikiwałam ją na wspólnych zakupach i po tej operacji nie byłam w stanie jej już nosić. Zapach cieszy teraz inną wizażankę. W każdym razie sekwoja jest ciekawym zapachem bez dwóch zdań, zresztą jak wszystkie kompozycje CdG. Ale nie wybaczę jej, że piękniej pachnie w dżdżystym Londynie po zmroku niż w PL w jakichkolwiek innych okolicznościach. Czy tak pachnie sekwoja? Mam nadzieję, że kiedyś się przekonam. Używam tego produktu od: kilka mies. temu Ilość zużytych opakowań: napoczęte 100ml
    Produkt kupił/a w
    0 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne


Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.