Kupiłam tę bazę tylko dlatego, że nie było mojego ukochanego NYXa w ''moim'' kolorze. W makijażu stawiam nie tylko na trwałość, ale i na wygładzenie i rozświetlenie, co w przypadku mojej suchej, szarej skóry ma ogromne znaczenie.
Dotychczas moimi ulubieńcami były bazy z Ingrid i z NYXa, testowałam i inne, ale zawsze brakowało im tego ''czegoś'' lub były wprost bublami.
Baza z Cashmere bublem nie jest, ale też i niczym mnie nie zachwyciła - ot, zwyklaczek jakich wiele, a z kilku powodów tej bazy ponownie nie kupię.
PLUSY:
+Śliczne opakowanie! Plastikowe, a i owszem (ma imitować szkło, ale to plastik ;)), ze świetną pompką air less i z elementami w kolorze rose gold, a więc moim ukochanym <3. Napisy nie ścierają się, a całość prezentuje się naprawdę elegancko.
+Konsystencja kremowa, wyraźnie silikonowa - wystarczy niewiele, by pokryć +Delikatny, kwiatowy zapach.
+Baza znacząco wygładza skórę, choć nie oszukujmy się - to kwestia silikonów, które pokrywają twarz okluzyjnym filmem. Niemniej jednak, pory są mniej widoczne, a podkład wygląda ładniej i nie wchodzi w załamania.
+Baza nie uczuliła mnie i nie podrażniła mojej wrażliwej skóry.
+Nie zatkała porów, ale raz -mam naprawdę suchą cerę, a dwa, że zawsze pamiętałam o BARDZO dokładnym demakijażu, takim full wypas, z peelingiem włącznie. Obawiam się jednak, że codzienne stosowanie przy cerze skłonnej do zapychania może skończyć się katastrofą.
+Wydajna, używam jej już od ponad 6 tygodni, a nie zużyłam nawet połowy buteleczki o pojemności 30ml.
+Niedroga, zapłaciłam za nią tylko 30 zł, ponadto często widzę ją w promocji.
NEUTRALNE:
+/- Dla mnie rozświetlenie jest zbyt subtelne, ale zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób może to być plus. Drobinek wydaje się być bardzo dużo, ale po aplikacji ''znikają'' i pozostaje ich niewiele. Ja, przyzwyczajona do mega glow, jaki daje mi NYX czy Ingrid, spodziewałam się jednak czegoś bardziej intensywnego, czegoś, co będzie widoczne spod podkładu - tutaj nie widzę różnicy, szczerze mówiąc.
WADY:
-Nie przedłuża w żaden sposób trwałości makijażu. Czy z nią czy bez niej, podkład trzyma się tyle samo, a niektóre wręcz się z tą bazą nie lubią (np Flormar).
Podsumowując - spodziewałam się przedłużenia trwałości makijażu i poprawy przyczepności podkładu, obiecywanego rozświetlenia i kaszmirowego wygładzenia, co zresztą pięknie obiecuje nam producent ;). Mam tylko wygładzenie (silikonowe) i brak zapychania oraz uczulenia. Rozświetlenie jest zbyt słabe, a spod podkładu niewidoczne (a przecież to baza rozświetlająca!), a o większej trwałości możemy tylko pomarzyć. W dodatku nie jest to produkt do codziennego użytku i nie dla każdego - ogromna ilość silikonów z pewnością nie posłuży skórom mieszanym, tłustym czy skłonnym do zapychania.
Zużyć zużyję, ale niedługo zapomnę, polecić również jej nie mogę, bo choć nie jest tragiczna, to jest po prostu przeciętna, poza tym...są lepsze od niej ;).
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie