Boucheron Fève Tonka de Canaima EDP 

Długo mierzyłam się z napisaniem recenzji tego zapachu. A to dlatego, że jest on tak nietuzinkowy, że gdy go wącham to odurzam się nim na tyle, że brakuje mi tak wymownych słów żeby oddać brzmienie tej niesamowitej kompozycji. Jest to jeden z nielicznych zapachów niszowych w mojej kolekcji. Zaczęłam od 5 ml próbki zapachu i gdy tylko użyłam Feve Tonka de Canaima na swojej skórze, to całkowicie przepadłam. To jest właśnie to, tak chciałam pachnieć. Zapach jest całkowicie w moim klimacie. Pomimo tego, że nie jest to tania propozycja, zdecydowałam się na pełny flakon na specjalną okazję, czyli moje urodziny. • Zapach: kompozycja otula mnie swoją dymnością i kremowością. W otwarciu czuć delikatnego migdała, który bardzo lekko układa się na skórze. Nie wybijają z niego nieprzyjemne nuty, jest za to zmysłowo, kusząco, elegancko. Fiołek nadaje kompozycji lekkości i pudrowości. W każdym składniku czuć wysoką jakość a perfumy są na tyle dobrze zblendowane, że składniki cudnie się ze sobą mieszają nie rywalizując "który mocniej będzie wybrzmiewał". Nie przepadam za różą w perfumach, a tutaj jest ona na tyle pięknie i elegancko podana, że zupełnie mi nie przeszkadza i klarownie wpisuje się w całą kompozycję. Pomimo swojej dymności, która brzmi jak tytoń z labdanum, zapach ma też odrobinkę słodyczy. Kompozycja jednak nie ocieka słodką, cukrową wanilią, tylko jest jej dodana odpowiednia, wyważona ilość. Dla mnie to zapach niezwykle elegancki, kuszący, tajemniczy, wciągający. Uwielbiam je czuć na sobie i za każdym razem się nim zachwycam. Jest to niestety kompozycja raczej na chłodniejsze dni. Przy wyższych temperaturach nie pokaże tak swojej okazałości. Także od kiedy do mnie trafiły, zachwycam się nimi każdego dnia i czekam na pełnowymiarowy flakon. • Projekcja: zapach jest bliskoskórny. Wyczuwalny przy bliższej odległości, ale to dobrze. Dla mnie to akurat plus i dodaje mu tajemniczości. Do tego typu zapachu nie widziałabym długiego ogona zapachowego. • Trwałość: bardzo długo utrzymuje się na mojej skórze. Gdy zaaplikuję go rano, to jeszcze wieczorem go wyczuwam, choć znacznie słabiej. Mocną trwałość ma tak do 7-8h. Natomiast delikatna woń jest wyczuwalna nawet po 10h. Na swetrach za to utrzymuje się nawet po praniu. • Flakon: elegancja. Tutaj nie trzeba krzyczeć designerskim flakonem. Zapach i prostota flakonu broni się sama. To jest klasa sama w sobie.