Balm Balm Little Miracle Rosehip Serum Serum do twarzy z dzikiej róży

Bardzo sympatyczne serum, odpowiednik aromesencji decleora, tyle, ze w o wiele nizszej cenie. Decleor to ok 170/15 ml, tu mamy ok 70/30 ml - a ta sama olejkowa przyjemnosc stosowania :) Opakowanie jest prosciutkie, ale wygodne, higieniczne i lekkie - nie jest ze szkła, nie przewroci sie, nie rozbije, nie wyleje...Jednym przekreceniem góry - blokujemy pompke. Wyglada skromniutko, ale wszedzie sie zmiesci - pomysł bardzo mi sie podoba. Jego przeciwienstwem jest abeille royale guerlaina ( stoja obok siebie, wiec mam porównania ;)) - tu mamy ekskluzywny kosmetyk, gadzetowe opakowanie...na cienkiej podstawie - ciagle sie przewraca :( A ja ciagle sie boje, ze miodowa ekskluzywnosc spadnie i użyzni mi podłoge ... Olejek jest dosc rzadki, trzeba uwazac, by nam sie nie wylał. Pieknie, decleorowsko pachnie :) Dobrze sie rozsmarowuje i w miare przyzwoicie wchłania. W miarę - to JEST olejek, skóra jest natłuszczona i odzywiona, no i błyszczy...Jak dla mnie - to kosmetyk na wieczór, nie pod makijaz..W zasadzie nic juz nan nie trzeba nakładac, ale czasem, jak sie wchłonie - dodaje jakis krem, z kategorii naturalnych, oczywiscie ;) Polecam przetestowanie, zwłaszcza przez fanki firm decleor czy darphin...