Perfecta Extra Slim, Chłodzące Serum-Laser do szybkiego wyszczuplania brzucha, bioder, pośladków i ud 

plusy: + dobrze się rozprowadza + chłodzi + szybko się wchłania minusy: - drażniący zapach - piecze - nie wyszczupla inne cechy, których nie biorę pod uwagę przy ocenie: + wygodne opakowanie + wygodne otwarcie

Ogólnie zawsze zwracam uwagę na obietnice producenta - w tym produkcie się nie popisał specjalnie. + stosowany codziennie w mega upały, jest jak antidotum przed upałem ;) + mięciutka skóra po stosowaniu. - w ogóle nie wyszczupla ani cm - ani nie rozjaśnia rozstępów nawet w małym stopniu - cena nie adekwatna do produktu istnieją lepsze środki do modelowania sylwetki i to o wiele. Używam tego produktu od: przeszło roku Ilość zużytych opakowań: jedno niecałe

"Zlisilam" sie na roznice w cenie 3 zl miedzy eveline. Stosuje codziennie rano i wieczorkiem z masazerem rossmana tym szczypiacym, do tego cwiczenia 3x w tyg, polowa posilkow i mizerna kolacja. Preparat starczyl mi na 2 tygodnie. Najbardziej smieszy mnie ze kogos ten chlod odstrasza. No jak krolewna przez minute rozprowadzi kremik i na lozeczko to nie dziwne... Trzeba masowac nim cialo!!!!!! A wiadomo ze podczas masazu wytwarza sie cieplo, ktory to ten chlod niweluje. I po 5 minutowym masazu efekt chlodzenia jest zredukowany do 10%? Niewazne... :) Efekt chlodzenia, bo bez niego masazer wywoluje palenie mojej skory!!! :) cena :) ladny zapach :) skora po masazu staje sie milsza i bardziej ujedrniona :( slabszy efekt niz po eveline I mimo duzej ilosci plusow jeden minus jest decydujacy. Powrocilam do eveline. Acz jezeli ktos kto liczy sie z kazda zlotowka to szczerze polecam jako uzupelnienie w drodze do wymarzonych ksztaltow.

Wszystko pięknie, ładnie jak obiecuje producent, a nie robi tego najważniejszego, czyli nie wyszczupla, no może trochę w brzuszku mi spadło, ale uda ani drgnęły. :) chłodzi maksymalnie, czuć to bardzo :) ujędrnia skórę, jest bardziej elastyczna :) rozbija podskórne grudki tłuszczu, skóra na tyłeczku jest gładka jak pupa niemowlaka ALE... :( ogólnie mówiąc nie wyszczupla, a takie jest jego główne zadanie :( średnio wydajny, jedno opakowanie 200 ml wystarczyło mi na nieco ponad 3 tygodnie i to tylko dlatego, że rozcięłam tubkę i wydobywałam z niej w ten sposób resztę kremu, a podkreślam, że używałam go regularnie tylko na uda i brzuch, rzadko na pośladki Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedno całe 200 ml, w trakcie drugiego 200 ml

Kiedyś trzeba przestać być pasztetem - rzekłam pewnego styczniowego dnia, a jak rzekłam, tak uczyniłam. Oczywiście ćwiczenia wymagają wspomagacza w postaci kremu \'czyniącego cuda\', a że trochę ich przerobiłam & za każdym razem mocno irytowała mnie parafina w składzie, sięgnęłam po coś niedrogiego, z mniejszą ilością świństwa w składzie. Oczywiście po prysznicu dzielnie wysmarowałam się od stóp do głów. Efekt? Spędziłam najbliższą godzinę owinięta dwoma kocami & kołdrą, bo było mi tak zimno, jakby mnie ktoś nagą wystawił na mróz. Przeraziłam się tego balsamu na poważnie. Butelka straszyła przy każdym wejściu do łazienki. Zaczęłam go stosować nieco mądrzej. Przy wyższych temperaturach. Z długimi masażami. Jakoś się nagle bardziej do przetrawienia zrobiło. Co najdziwniesze, przy upałach +30 stopni efekt chłodzenia jest dość znikomy, co jest mocno paradoksalne. Do rzeczy. Ładnie to to napina, trochę ujędrnia. Sam w sobie nie wyszczupla, ale jak ktoś wierzy w takie rzeczy, to powinien się skonsultować z wiadomo kim. Takie ot, przyjemne mazidło w miłej cenie & z takim sobie chłodzącym efektem. Polecam? Nie poleca? Chyba polecam. Chociaż Ziaja stoi w tego typu specyfikach kilka oczek wyżej. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Balsam-serum nie jest zły, nie daje jakiś spektakularnych efektów, w postaci wyszczuplenia czy zmniejszenia cellulitu (chociaż też dużego nie mam), ale za to ładnie napina i ujędrnia skórę. Konsystencja serum kremowa, nie za rzadka, nie za gęsta. Nie wchłania się zbyt szybko. Początkowo efekt chłodzenia jest intensywny, a po jakimś czasie od posmarowania czuć coś na granicy chłodzenia a rozgrzewania. Pod tym względem bardziej nadaje się na lato. Zapach - mnie się nie podoba, jest mocny, mentolowy. Jak nawdycham się podczas smarowania czuje go nawet w gardle. Kosmetyk nie jest zły, ale są lepsze lub podobnie działające, o ciekawszym zapachu. Używam tego produktu od: skończyłam niedawno (używałam ok. miesiąca) Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Sięgnęlam po niego tydzień po porodzie, skuszona promocyjną ceną. Smarowałam skórę na brzuchu, pośladkach i udach 2 x dziennie. Efekt gorącego mrowienia zazkakiwał za każdym razem a unoszący się mentolowy zapach dodatkowo pobudzał zmysły. Stosowany razem z gorsetem rewelacyjnie zdał próbe zmniejszenia poporodowego brzucha. 6 tyg po porodzie kobiety mnie na ulicy zaczepialy czy ja aby na pewno rodzilam. Jedyny minus to taki że jest mało wydajny i szybko się kończy. 2 tyg to max Używam tego produktu od: 3 m-cy Ilość zużytych opakowań: 4 opakowania

Używałam naprzemiennie z podobnym serum, tylko rozgrzewającym. Podziałało! Nie wiem, który bardziej, ale kilka centymetrów straciłam i cellulit się zmniejszył, aż byłam zdziwiona, że to może aż tak szybko działać! Kupuję teraz ciągle takie balsamy z Daxa i z Eveline. Te z Daxa działają chyba lepiej. Używam tego produktu od: ponad roku Ilość zużytych opakowań: kilka