Physicians Formula Bronze Booster Glow - Boosting Pressed Bronzer Brązujący puder prasowany

Kupiłam w USA, szukając bronzera, a nie opalacza na całą twarz. W drogeriach typu CVS brak na ogół testerów. Zaryzykowałam. Niestety okazał się za ciemny dla mojej bardzo jasnej skóry. Szkoda, bo rozprowadza się dobrze, gładko. Nie ma żadnych przesadnych błyszczących drobinek. Oddałam w dobre (i trochę ciemniejsze) ręce.

Zakupiłam go w drogerii Hebe w ślepo że tak powiem nie czytając żadnych opinii na jego temat i mile mnie zaskoczył. Mam śniadą karnację i ten bronzer pięknie prezentuje się na mojej skórze. Nadaje jej piękny złoto brązowy (nie pomarańczowy) kolor, ma bardzo mocną pigmentację przez co trzeba uważać przy jego nakładaniu żeby nie przesadzić :) Jest długotrwały więc nie są konieczne jakiekolwiek poprawki, nie tworzy żadnych plam , ma bardzo przyjemną satynową konsystencję przez co bardzo fajnie rozprowadza się go na skórze. Pędzelek dołączony jednak nie przypadł mi do gustu jest bardzo szorstki i nie potrafię rozprowadzić nim produkt więc warto tutaj użyć swojego ulubionego pędzla. Jak dla mnie jeden z najlepszych bronzerów jak do tej pory.

Posiadam kolor light to medium. Przywiozla mi go kolezanka z USA wiec jest 100% oryginalnym produktem , kosztujacym 15$ Spodziewalam sie bardzo duzo po tym produkcie bo naogladalam sie jak zwykle :D filmow na YT i wszystkie byly takie zachwycone tym bronzerem! A w praniu jest tak: -Kolor jest sliczny, nie mozna z nim przesadzic, delikatny braz -raczej do opalenia cery niz do konturowania. -Formula bardzo przyjemna, nic sie nie osypuje, nie kruszy itd -Opakowanie bardzo przyjemne dla oka i dosc solidne, podobne do Terakoty Guerlaina ;) dolaczony pedzelek od biedy da rade ! To byly plusy wiec od nich zaczelam a teraz minusy a raczej jeden jedyny, ktory absolutnie deklasuje wszystkie pozytywy tego art. -Powoduje wysyp :( Najpierw zaczyna sie od kilku pojedynczych ale dosc glebokich wypryskow, ktore naprawde siedza gleboko w skorze i ciezko je "wytepic"a potem...potem jest tylko gorzej :( Po kilkunastu tygodniach dalszego stosowania powoduje wysypke w obrebie delikatnej skory twarzy (tuz pod zuchwa, na skroniach oraz w delikatnych miejscach na policzkach. Jestem pewna ze to on jest sprawca, gdyz zmienialam kremy , bazy i bylo to samo. Dopiero w momencie jak go odstawilam i wrocilam do Benefitu czy W7 -cera sie poprawila. Jesli masz cere wrazliwa, atopowa i sklonna do wypryskow czy nie daj Boze tradziku-zapomnij o tym pudrze! Reszcie z malo wymagajaca cera w sumie moge polecic :) Używam tego produktu od: 6m-cy(wydajny) Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1 i ostatniego