Vademecum White Booster Wybielająca pasta do zębów

Nie rozumiem zupełnie zarzutów dotyczących brudzenia ręczników, może dlatego, że nigdy nie wycierałam twarzy z pastą na ustach w ręcznik. Po umyciu zębów płuczę je płynem i przemywam buzię i to używając pasty średnio 3 razy dziennie. Jeśli się zdarzy, że myję nią zęby poza domem, mając na twarzy make \'up to po prostu przemywam same usta, by właśnie nie zostawić resztek pasty w kącikach. Ta konkretna pasta jest średniakiem, delikatnie ale zauważalnie po kilku umyciach rozjaśnia zęby, efekt był widoczny dla znajomych po jakimś tygodniu, dobrze myje, lekko się pieni, co akurat bardzo mi odpowiada, ma dobry smak, nie za mocno miętowy, taki w sam raz, wydajna. Za tę cenę niezła. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: pełnowymiarowa tubka

Delikatnie wybiela, ale prawie wgl tego nie widac, brudzi ręczniki jak napisała moja poprzedniczka dlatego powinno się dobrze płukac zęby, cena ok, pasta nie. Używam tego produktu od: 1ms Ilość zużytych opakowań: jedno

Wzięłam ją z półki tylko ze względu na cenę, teraz żałuję. Pasta jest wyjątkowo mocna, jeśli chodzi o działania niepożądane. Po pierwsze - trwale brudzi ręczniki. Nauczona zatem doświadczeniem zniszczenia jednego z nich dokładnie obmywałam usta po wypłukaniu, niestety, pomimo mojej staranności pasta zbierała się w kącikach ust tworząc zgrubienie, które później musiałam leczyć wazeliną. Te dwie wady skutecznie mnie do niej zniechęciły. Co do samego wybielenia - brak jakichkolwiek rezultatów, zaznaczę, że szczotkowałam zęby 3-4 razy dziennie. Jeśli miałabym do niej wrócić, to... po moim trupie! Używam tego produktu od: półtorej miesiąca Ilość zużytych opakowań: jedna tubka