Oscar de la Renta, Esprit d`Oscar EDP

Pamiętam swój pierwszy raz z Esprit d"Oscar. Kupiłam w ciemno, wyciągnęłam z kartonika, nacieszyłam oko flakonem, psiknęłam...stwiedziłam, że to nie moja bajka i schowałam. Po kilku dniach postanowiłam użyć globalnie no i... zostałam oczarowana. Perfumy zupełnie nie w moim stylu. Mimo że należą do mojej ulubionej kategorii orientalno-kwiatowej są zupełnie inne. Wytrawne, pudrowe, trochę duszne. Bardzo wyczuwalny irys gra tutaj pierwsze skrzypce, tuż za nim cytrusy, heliotrop, kwiat pomarańczy. To wszystko razem wymieszane tworzy piekny zapach w stylu retro. Podobają mi się :) Bardzo trwałe, cały czas czuję je na sobie. Trwałość od rana do wieczora. Bardzo eleganckie, kobiece. Flakon cudowny, prawdziwe cacko i piękna ozdoba toaletki

Zapach który jest orientalno-kwiatowy, ale ma delikatne podszycie aldehydowe, które można zaakceptować. W obecnym świecie. Nie ma nic vintage. Jest świetlisty, ciepły, trochę nawet olejkowy, piękny gdzie pudrowość łączy się z kwiatami. Do sukni, na wieczór, ale ma też nowoczesność. Nie tylko jest glamour, choć jest w tym zapachu dojrzałość.
Jeśli nie potrafisz nosić chanel no 5 SPRÓBUJ TEGO - uwaga opisuję wersję edp. Nie znam edt.
Super trwałe perfumy. Polecam.

Zanim kupilam te perfumy w mojej wyobrazni powalaly mnie na kolana ;-) Wyobrazilam sobie, ze beda miec lekki, cytrusowy poczatek ( lubie) i puder ( uwielbiam ). Spodziewalam sie cudownego balansu miedzy swiezoscia, a ciezkoscia. Drzacymi rekoma otwieralam opakowanie. Od pierwszych nut nie mam zadnej watpliwosci, ze sa bardzo podobne do L\'Heure Bleue Gurlaina. Szkoda tylko, ze podobnie jak w L\'Heure Bleue czuc i tu te maslana, tlusta nute, troche benzynowa, ktora dla mnie jest niezbyt przyjemna. Mysle, ze "winowajca" jest heliotrop i ambra.
Szkoda, a mialo byc tak pieknie.

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: poczatek 100 ml

Zapudrowane kwiaty z kremem cytrynowym - zapach z mocą i charakterem, zdecydowany i stereotypowo kobiecy, dojrzały. Przy tym wszystkim nie jest jednak retro! Spodoba się zwolenniczkom np. Flower Kenzo. Nie uświadczysz tu subtelności, dużej zmienności czy drgań pozwalających na wychwytywanie pojedynczych elementów (wszystko wybrzmiewa razem). W charakterze optymistyczny, ciepły, nadaje się i na dzień i na wieczór. Kojarzy mi się z gwiazdą muzyki pop, która przekroczyła 40tkę albo i 50tkę, ale nadal jest atrakcyjna, zdecydowana i nie rezygnuje z odważnego, celowo trochę kiczowatego image\'u. Jednocześnie pasuje też do elegancko ubranej, spokojnej damy. To zapach, który mnie przebiera, a nie ubiera. Nie jest swobodny, wręcz dusi. Bardzo trwały, czuć go przez cały dzień.

3 gwiazdki, ponieważ zapach ma osobowość, nie wpisuje się w dzisiejszy nurt jednakowych lekkich kwiatoowocków, ale też w żadnym wypadku nie powalił mnie na kolana.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: odlewka 5ml

Zapach ogolnie moze sie podobac dojrzalym kobietom.
Dla mnie jest za intensywny i za duszący. Zupełnie inny od wody toaletowej którą lubię i noszę.
EDP espr. jest pudrowa z białym kwiatem na czele.


Używam tego produktu od: testy
Ilość zużytych opakowań: niestety nie kupię