Dove Firming, Nourishing Body Lotion Ujędrniający balsam do ciała

Według mnie na rynku są lepsze balsamy ujędrniające,tutaj niestety marka Dove nie popisała się, może jakby dodali kofeinę oraz koenzym q10 a także np. papryczkę chili byłby to hit. Faktem jest że balsam Dove nawilża, odżywia ale spektakularnego efektu ujędrniajacego nie ma, a takie jest przedewszystkim jego zadanie. Opakowanie tradycyjne dla marki, wygodne zakmnięcie typu klik klak, tutaj balsam ma delikatny powiedziałabym neutralny zapach, niestety balsam jest lepki, nie chce się wchłaniać, zostawia bardzo lepki filtr na skórze, a ja nie mam czasu przed pracą czekać, czekać i czekać aż się wchłonie....

Nie wiem czy na tym polega ujędrnianie, ale moim zdaniem ciało wygląda lepiej- jest gładsze, skóra jest jakby bardziej napięta więc w sumie powinno być ok, ale... moim zdaniem to napięcie ten balsam osiąga dzięki temu, że zostawia taki lepki film na skórze, który wyczuwalny jest nawet wieczorem pod prysznicem- czuć jak rozpuszcza się pod wpływem wody i ciało robi się śliskie. W chłodniejsze dni ok, ale jeśli chcemy używać latem to raczej odradzam. Czuć jak od wpływem potu ( którego przy temp. 30 st. jednak nie unikniemy) ten film się rozpuszcza i wtedy robi się wyjątkowo nieprzyjemnie. Jak ktoś się nie poci, lub mało to polecam bo działa.

Kupiłam ten balsam w fazie mojego odchudzania, która zresztą trwała krótko, jak większość moich obsesji. Liczyłam na ujędrnienie, nawilżenie i brak klejenia się, bo balsamów bardzo nie lubię. + opakowanie, bardzo ładne, estetycznie, porządnie wykonane, ma ciekawy kształt i jest całkiem wygodne, choć trzeba mocno potrząsać przy końcówce produktu. + zapach - przyjemny, delikatny, na pewno nie drażni i nie przeszkadza, nie pozostaje też na ubraniach i nie gryzie się z perfumami itd. + nawilżenie - cudownie nawilża, skóra jest gładka, mięciutka, przyjemna w dotyku przed długi czas po aplikacji. + nie uczula i nie podrażnia skóry. + nie piecze nałożony na podrażnioną po np. goleniu skórę. + nie zapycha, nie zauważyłam żadnych krostek na ciele, a czasami zdarza mi się to podczas stosowania balsamów. + jest wydajny - ale ja rzadko stosuje, bo bardzo mnie denerwuje to smarowanie. :P - ujędrniania nie zauważyłam, jego działanie polega na nawilżaniu skóry, dzięki czemu wydaje się być bardziej napięta i daje iluzję ujędrnienia. - trochę się klei, bo jego konsystencja jest dość treściwa. - jest dość drogi i mogę sobie kupić tańszy, który również będzie dobrze nawilżał, bez efektu ujędrniania, którego i tak tutaj za bardzo nie ma. Zwykły dobrze nawilżający balsam, w trochę zawyżonej cenie, można kupić tańsze i lepsze, więc nie polecam. Nie wiem, czy go jeszcze kupię, ale pewnie nie. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Bardzo lubię produkty Dove, ale niestety ten balsam mnie troszkę zawiódł. Duży minus daję mu za to, że nie ujędrnia tak, jak bym sobie tego życzyła. Jeśli kupuję balsam ujędrniający, to wymagam od niego aby przede wszystkim ujędrniał, a ten niestety głównie nawilża skórę. Do tego po nałożeniu, skóra się trochę klei, co w niektórych momentach może przeszkadzać. Poza tym nie mam się do czego przyczepić, bo opakowanie w porządku, konsystencja okej, zapach bardzo przyjemny, dość wydajny. Faktem jest, że dobrze nawilża, ale tutaj akurat nie o to głównie chodzi. Używam tego produktu od: około 2-3 miesiące Ilość zużytych opakowań: jedno

Kiedyś bardzo częśto sięgałam do balsamy Dove ponieważpodoba mi się zapach tych kosmetyków oraz to ,że dobtrze nawilżały . Skuszona przystępną ceną w Rossmannie kupiłam tę wersję . Ten balsam to jakaś masakra. Jedynym plusem jets to,że reczywiście nawilża , ale jak większosc balsamów i to wszystko - o ujędrnieniu się nie wypowiem, ponieważ nie jestem w stanie go zużyć... Ogromnym minusem , jak dla mnie dyskwalifikującym ten produkt jest to ,że okropnie sie klei. Nawet rano czuję ,że skóra się lepi nieprzyjemnie. Ja tego nie cierpię ! Dla mnie balsam powinien dobrze nawilżyć, szybko się wchłonąć i ie pozostawiać tłustego czy klejącego filmu nas skórze. NAwet masło shea , któr jest mega ciężkie nie zostawia na skórze tak nieprzyjemnego uczucia. Daję 2 gwiazdi za zapach i jako takie nawilżenie. Ogólnie nie polecam . Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 400 ml

Balsam kupiłam na promocji - po badaniu skóry w drogerii mogłam go zakupić w cenie 11zł. Czemu nie? DOSTĘPNOŚĆ: Raczej wszędzie. CENA/POJEMNOŚĆ: 20 zł za 250 ml - trochę dużo za trochę mało. Jak na to, jak rewelacyjne ma balsamy Eveline (17 zł w cenie regularnej) w pojemności 500 ml, to nie jestem zachwycona. WYDAJNOŚĆ: Wielkie rozczarowanie - balsam wystarczył mi na 3 tygodnie stosowania. W moim odczuciu to jest bardzo mało - rozumiem, że stosowałam go na całe ciało, ale wciąż jest to dla mnie zbyt mało. OPAKOWANIE: Fajne, estetyczne. Ma piękny kształt (który jest także ergonomiczny: można postawić balsam na pokrywce, aby bez zabawy wydobyć go do końca; opakowanie nie ślizga się w ręce), piękny design (ale to cecha wspólna dla produktów marki Dove). Aplikator dozuje odpowiednią ilość produktu - nie musimy z nim walczyć ani produkt nie rozlewa nam się wszędzie. Gdyby więcej firm myślało w ten sposób! KONSYSTENCJA: Lekki balsam, biały. Me lekki, nienachalny zapach - bardzo przyjemny, utrzymuje się jeszcze 0,5-1 h na skórze, ale jest na tyle słaby, że nie kłóci się z perfumami. Sam zapach jest świeży, delikatny, kojarzy się z czystością. Mi przychodzi na myśl ogórek, w dużej ewentualności perfumy DKNY Be Delicious, ale to nie musi być prawda - mam kiepski węch i bardzo nikłe umiejętności rozróżniania i wykrywania zapachów. W każdym razie coś w tym guście. APLIKACJA: Balsam bez problemu się rozsmarowuje, jest bardzo łatwy w stosowaniu. Bardzo szybko się wchłania. Na skórze jest całkowicie bezbarwny, a nawet jeśli od razu się ubierzemy nie brudzi ubrań. Dobrze się wchłania nawet nałożony w dwóch warstwach;) NAWILŻENIE: Słabe. Nie mogę powiedzieć, że nie nawilża, bo nawilża i to nawet o krok bardziej niż tylko znosi uczucie ściągnięcia skóry. Ale tylko o krok. Nawilżenie utrzymuje się 6-8 godzin - dla mnie i dla mojej bardzo suchej ostatnimi czasy skóry to zbyt mało. UJĘDRNIENIE: Raczej nie zauważyłam,a nawet jeśli to minimalne. Nie jest to jednak efekt, którego oczekuję, nawet od balsamów antycelulitowych. PODSUMOWANIE: Byłby średni. Wracałabym. Szkoda tylko, że taki niewydajny i taki drogi w cenie regularnej. A argument o częstych promocjach nie do końca do mnie przemawia, bo na bardzo częstych innych promocjach mogę mieć taniej i więcej rewelacynych balsamów z Eveline i Ziai. Używam tego produktu od: sierpień 2013 Ilość zużytych opakowań: jedno (250ml)

KUpilam go, bo potrzebowalam czegos dobrze nawilzajacego do nieco przesuszonej skory i wybralam ten balsam. NIe zawiodlam sie, bo jest dobry. Ma gesta konsystencje, ladnie sie rozporwadza, wchlania i superswietnie pachnie. Skora miekka, nawilzona, bez tlustego filmu, co mnie wkurza, np. w balsamach NIvea. ;) NIe zauwazylam jakiegos megaujedrnienia mojej skory, ale niech bedzie ze ma jakies tam wlasciwosci... NIe pod tym katem go kupowalam. ;) Wydajnosc ok., opakowanie dobre poreczne i bez problemu da sie postawic na glowie, co umozliwa szybkie i latwe wydostanie i wykorzystanie balsamu do konca. Cena ok., najlepsza w promocji. ;) Używam tego produktu od: kilka miesiecy Ilość zużytych opakowań: 2 i 3 konczymy.

Kilka lat temu bardzo lubiłam balsamy Dove ale to sie własnie zmieniło. To już drugi badziewny balsam tej firmy i ostatni. Kupiłam dużą butle bo wyszło taniej od tej mniejszej. Liczyłam na nawilżenie i ujędrnienie. Nic z tego. Zaznaczam, że używam go w rozsądnych ilościach nawet przy ostatnim podejściu w \'szczątkowej\' ilości i mimo to lepi. Żeby mi ktoś nie zarzucił, że się nim oblewam... -obrzydliwa lepka warstwa, która łapie wszelkie paprochy, czy drobne włókna z ciuchów. -warstwa utrzymuje się, nie wchłania się mimo wcierania - nie napina, nie ujędrnia - treściwa konsystencja która niby jest lepsza na zimę ale wtedy patrz wyżej lepka warstwa przykleja jeansy i swetry brrr... +/- zapach, może się podobać, dla mnie neutralny. + brak Jedyny balsam, który wylądował w koszu. Umęczyłam 1/3 opakowania i miałam dość. Nie mógł być zepsuty bo miałam ponad pół roku. Zaznaczam, że to pierwszy balsam jaki wyrzuciłam w życiu i było mi żal tych paru zł wydanych. Na jego miejsce wzięłam pierwszy lepszy balsam z Isany i jest o niebo lepszy i tańszy. Używam tego produktu od: ponad pół roku Ilość zużytych opakowań: 1/3 reszta w koszu

1. Skóra pieknie pachnie 2. Gładziutka 3. Świetnie nawilzona 4. Delikatna Wzięłam pierwszy lepszy Dove a tu proszę! Taka niespodzianka. Ten zapach mnie wręcz uspokaja i relaksuje...co oni tam dali :) Ja wymagam od balsamu tych plusów, ktore wypunktowałam wyżej a ten spełnia wszystkie :) Śmiało kupujcie. Używam tego produktu od: 1 tygodnia Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Przepadam za tym produktem. Jego delikatny zapach sprawia, że po kąpieli moja dusza jest ukojona a ciało doskonale nawilżone. Nie mam właściwie do czego się przyczepić. Produkt pasuje mi pod każdym względem. Konsystencje ma dość rzadką, co ułatwia rozsmarowanie, nie zostawia smug ani tłustych plam. Jest bardzo wydajny. Mnie starcza na kilka m-cy. Czasem kupię coś innego, ale zawsze wracam do Dove z podkulonym ogonem ;) Używam tego produktu od: od kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2-3 opakowania

Podzielam zdanie poprzedniczek - cholernie wydajny, z czasem nieco uciążliwy... Wydaje się gęsty, ciężko go wydobyć z opakowania, jednak na skórze zachowuje się jak zwykła emulsja. "Mokry" i mało treściwy. Rozprowadza się z dużym poślizgiem, jednocześnie nie jest tłusty i nie roluje się, obficiej nałożony pozwala wykonać krótki masaż. Pozostawia na skórze lepką warstewkę, która nieco napina skórę, dając wrażenie większej jędrności. Oczywiście to pozory. Nie mam mowy o faktycznym, trwałym ujędrnieniu ;) Niemniej wizualnie coś tam robi. Pachnie świeżo i nienachalnie, podobnie jak poprzednie wersje. Ale nawet świeże zapachy mogą zmęczyć przy tak dużej pojemności... Moją skórę (normalną, bezproblemową) nawilża dostatecznie. Świetnie wygładza. Nie wykluczam ponownego zakupu (choć nie w najbliższym czasie), bo lubię ten efekt "niewidzialnego rusztowania". Używam tego produktu od: roku, z czego regularnie jakieś 1,5 m-ca Ilość zużytych opakowań: 1 duże

Kupiłam duże opakowanie i tak samo jak poprzedniczka ciężko mi go było zużyć do końca. Skłaniam sie ku teorii że ma on więcej wad niż zalet. Zaletą jest dla mnie zapach taki delikatny lekko kwiatowy trochę pudrowy, rozmyty ale nie męczy nosa np podczas upałów. Nie narzekam na nawilżenie bo w sumie skóra wysuszona od kąpieli nieco się po nim mniej łuszczyła ( jednak nie zatrzymuje łuszczenia po ekstremalnie zjaranej skórze na słońcu). Wady to na pewno brak obiecanego ujędrniania. Bardzo gęsta konsystencja ale coś jakby budyń. Efekt- bardzo trudno było go wydobyć z opakowania. Praktycznie od samego początku musiał stać na zakrętce bo nie było jak go wydusić z butli. No i jako minus zaliczam klejenie... niby wchłania się spoko ale pozostawia na skórze warstwę która sprawia że skóra chwyta wszystkie paprochy. Bardzo nie lubię tego jak do ciała przyklejają się różne śmieci z otoczenia. Znam produkty do smarowania ciała które tego efektu nie dają. Czy kupię ponownie? ciężko stwierdzić mam złe wspomnienia z nim związane, mam na oku inne lepsze więc chyba nie wrócę ale nie wykluczam tego całkowicie. Używam tego produktu od: od czerwca tego roku Ilość zużytych opakowań: jedno całe duże czyli 500 ml

Ten balsam mnie rozczarował! Kupiłam dużą butle którą ciężko było mi zużyć. Zacznę od minusów bo jest ich więcej -słabo nawilża, po jego uzyciu nie czułam odpowiedniego nawilżenia -ma bardzo lekką konsystencję co dla mnie jest akurat minusem bo przez to szybko się wchłania a nawilżenia brak... -nie zauważyłam poprawy elastyczności ani ujędrnienia skóry w ciągu ponad 2 miesięcy używania -zapach taki nijaki -cena, jak za tą cenę można kupić coś znacznie lepszego Plusy +wydajny i to bardzo +szybko sie wchłania Podsumowując już więcej go nie kupię! Używam tego produktu od: ponad 2 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 duże