Dermalogica Age Smart Multivitamin Power Recovery Masque Maseczka z bombą anty - utleniaczy o działaniu rewitalizującym i odmładzającym

Maseczka, którą kupiłam mając ogromne nadzieje na działanie przeciwzmarszczkowe, ale niestety. Po nałożeniu maseczki i jej zmyciu musiałam nakładać maseczkę nawadniającą LaPrairie, która dopiero ukoiła moją skórę, jakby działała zbyt mocno - podejrzewam że to Retinol. Nakładam dalej, by zużyć i mam nadzieję, że jakieś rezultaty będą, ale już z rezerwą, tylko na 10 minut, zmywam i kolejna maseczka.

Zachecona pozytywnymi opiniami, zarówno na KWC, jak i zagranicznych stronach, mocno zainteresowalam sie tym produktem. Mamy zime - centralne ogrzewanie, spanie przy zamknietym oknie, wiecej siedzenia w domu, brak slonca - to wszystko powoduje, ze moja skóra jest zwyczajnie niedotleniona, a co za tym idzie robi sie zaczerwieniona i ziemista! Stwierdzilam, ze musze kupic jakas dobra odzywcza maseczke i wszystkie drogi poprowadzily mnie do tej. Maseczka jest droga i stwierdzilam, ze pomimo wszystko nie chce tracic pieniedzy w przypadku gdy na mnie nie zadziala. Kupilam za to kilka próbek - i dzieki mi za to! Maseczka... nie dziala? Nakladam zgodnie z instrukcja, trzymam, zmywam, a twarz jak wygladala tak wyglada! Dodam, ze nie jestem amatorka w uzywaniu maseczek i w swoim zyciu trafilam na pare naprawde dobrych, jak i tych zlych. Ta po prostu nie robi... NIC! Wielkie rozczarowanie! Proponuje zaopatrzyc sie najpierw w próbki by ocenic czy warto placic za cala tubke.

Multivitamin Power jest bardzo dobrym kosmetykiem i szczerze zachęcam wszystkich do jego wypróbowania jednak sama nie wrócę do niego z kilku przyczyn. Jednak najpierw kilka słów na temat działania maski: Maska bardzo dobrze nawilża skórę, odżywia, rozświetla, skóra po jej użyciu jest ładna, gładka, promienna - wygląda na bardzo zdrową i zadbaną. Dlaczego więc do niej nie wrócę? Po prostu jestem uzależniona od masek Apisu. Wprost nie mogłam się doczekać, żeby wypróbować mój nowy nabytek w postaci maski Apisu z polisacharydami. Recenzowaną maskę męczyłam i męczyłam (jest bardzo wydajna) żeby już ją zużyć. Tyle naczytałam się o tej masce że postanowiłam ją przetestować . Maska ma bardzo dobry wpływ na skórę ale obecnie nie widzę sensu wydawania 200 zł na maskę jeżeli maska za 40 działa na mnie lepiej. Podzielam zdanie Joanhalloway- jeśli ktoś ma zniszczoną, zmęczoną, szarą cerę lub pali papierosy na pewno ma większe szanse na zaobserwowanie zmian po zastosowaniu jakiegoś kosmetyku. To co mnie najbardziej denerwowało w masce Dermalogici to fakt, że trzeba ją zmywać. Jak ja tego nie znoszę.... Maski Apisu niby też trzeba zmywać ale zawsze zostawiam je na całą noc i nic się nie dzieje. Tutaj niestety producent ma rację. Maseczka zostawia nieco taki jakby tępy film. Nie umiałabym zasnąć z czymś takim na twarzy. Podsumowując: maska bardzo dobrze nawilża, odżywia, dodaje blasku cerze ale ja z powodu uzależnienia od masek Apisu wracam do moich sprawdzonych ulubieńców naszego polskiego producenta. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: 1 op

Chociaż mam dopiero 27 lat zachęcona bardzo pozytywnymi recenzjami na zagranicznych blogach urodowych postanowiłam wypróbować tę maseczkę. Dotychczas stosowałam tzw azjatyckie sheet-masks, nie miałam nigdy do czynienia z maskami w tym przedziale cenowym, ale muszę powiedzieć jedno - naprawdę warto wydać więcej dla efektów jakie ten produkt oferuje. Maska zamknięta jest w tubce z której bardzo łatwo jest wydobyć produkt - gwarantuje to zużycie maski do ostatniej kropli. Używam jej raz w tygodniu, nakładam solidną warstwę na całą twarz i czekam około piętnastu minut. Po pewnym czasie nasza cera robi się pomarańczowa - oznacza to, że maseczka działa. Po zmyciu w lustrze ukazuje mi się cera idealna. Pory są zwężone, twarz rozświetlona, napięta i niesamowicie gładka oraz nawilżona. Sądzę, że dla starszej, zmęczonej cery ta maseczka będzie strzałem w 10, ale nawet młodsze osoby na pewno ją docenią. Maska jest dość wydajna, jedna tubka starcza mi na 2,5 miesiąca stosowania. Polecam, ja na pewno zostanę przy niej na dłużej. Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego, będą kolejne

Mam młodą cerę, ale lubię co jakiś czas zaserować skórze coś mocniejszego. Tę maseczkę kupiłam z nadzieją, że dostanę zamiennik mojej ukochanej kwiatowej maski Sisley, której cena powala mnie na kolana (podobnie jak i działanie!). Pominę zapach, wygodę używania, kolorek i przejdę od razu do działania. Maska zagadka. Nałożona cienką warstwą czasem wystarcza mi, aby po zmyciu skóra ładnie wyglądała. Ładnie, mam na myśli, abym wyglądała na wypoczętą :) Czasem zdarza się, że pięknie łagodzi drobne stany zapalne, ale są takie dni, kiedy tylko zaognia moją cerę - i wypryski i ogólnie skóra jest taka jakby przeciążona, zmęczona, do tego pojawiają się nowi nieprzyjaciele. Efekt przeciwny od zamierzonego. Zdarza się, że nie ma żadnego efektu po cienkiej warstwie, wtedy nawalam jej więcej na drugi dzień i idę spać. Wchłania się całkiem znośnie i nie przyklejam się do poduszki, choć odczekuję jakąś godzinę zanim się położę. Budzę się czasem z naprawdę piękną cerą, a czasami paskudną! Spodziewałam się czegoś więcej. Lubię mieć kosmetyk, który zawsze da podobne rezultaty - choćby niewielkie, ale zauważalne, a z tą maseczką jest zagadka. Będzie lepiej czy będzie gorzej? Nie zniechęcam do testów, bo maseczka nawilża i odżywia całkiem przyzwoicie, do tego producent zapewnia bombę witaminową, więc warto próbować. Daję aż trzy gwiazdki za ten efekt jaki zdarza się po niej uzyskać, choć to jednak trochę na wyrost jak na taką cenę. Używam tego produktu od: lutego br. Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Najbardziej lubie maski, ktorych nie trzeba zmywac - tu jest to konieczne. Jest droga, w miare wydajna. Dobrze sie nakłąda, dobrze zmywa. Ma delikatny, neutralny zapach. Nie sciaga twarzy, ale zostawia biały, lekki film, wiec zmycia sie nie obejdzie. czy robi cos wiecej, niz inne maski...? nie zauwazyłam, moj pesel sie nie zmienia :D Nawilza, mam nadzieje ze odzywia skore - to wszystko. znam podobne, o podobnym działaniu - a o wiele tansze. majac wybor - na pewno kupie maske, ktora o wiele bardziej przypadła mi do serca - z filorgi ;) Ale nie zniechecam do testow... Używam tego produktu od: 1,5 miesiaca Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Dobra maska, używam po peelingu raz w tyg. Jest dobra ale nie jakas najlepsza na świecie. Nie wyróżnia sie właściwie od innych maseczek które lubie, a od tych których nie lubie rózni się tym, że dobrze się zmywa i nie robi krzywdy, nieźle nawilża, mam poczucie, że po peelingu i tej maseczce raz w tyg cera dostaje porządną pielęgnację. Troszkę niewyobrażam sobie nie zmyć jej i iśc w tym spać bo ma kolor i dosyć lepką konsystencję, wydaje mi się, że przykleiłabym się do poduszki. Bedę testować inne maseczki, może kiedyś do niej wrócę. Bardzo wydajna. Używam tego produktu od: pół roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszej tubki

Rzadko mnie kosmetyk tak rozochoci że wydaje spora sume bez mrugnięcia okiem..Tą maseczke kupiłam w saszetce ,poczytałam w miedzy czasie na forach zagranicznych gdzie kobiety wręcz piały z zachwytu..Do piania:)dołączam sie i ja:)Opis bomba witaminowa i faktyczny sklad jakim jest naszpikowana daja Ci promiennośc cery,jak za sprawą czarodziejskiej rozdzki robię sie śliczna i cacana:)jakies skórki,stres ,ziemistośc i inne tego typu nasze przypadłosci w mgnieniu oka znikają..Zakupiłam opakowanie maski,kolor jakby żółty,konsystencja gęsta..idę w niej spać ,nie zmywam jesli potrzeba mi kopa dla odmłodzenia..a jesli dla relaxu to trzymam przepisowe 15 min oszczędnie aplikując bo droga:)To taka tajna broń,moj mały sekret który od tej chwili z Wami dzielę..mozna zastąpić nią,nie jedno drogie serum,które nic nie robi a duzo kosztuje..Rewelacyjny kosmetyk..nawet cenę ,przełykam bo jesli cos działa i lubię i pieję:)to warto..a tu..WARTO!!!!!!!!!!!!!!!! bezapelacyjnie 5 gwiazdek dla niej Używam tego produktu od: 2 tyg Ilość zużytych opakowań: saszetka i 15 ml tuba