Dotąd markę Uzdrovisco znałam jedynie ze słyszenia. Ta maska wpadła mi w ręce już jakiś czas temu i choć nie byłam jakoś mega entuzjastycznie do niej nastawiona, bo nie wierzę w maski działające jak lifting, to okazała się całkiem całkiem.
Maska zapakowana w saszetkach 2x5ml. Łatwo się ją otwierało, wystarczyło oderwać u góry, co nie wymagało szczególnej siły. Pojemność maski czyli te 5ml, całkowicie wystarczyło by pokryć całą skórę twarzy, nie było jej ani za mało ani nie musiałam się martwić, że jest jej za dużo i się zmarnuje. Formuła maski jest kremowa, ale zgodzę się z producentem, że jest lekka. To taka jakby emulsja-krem, która jest lekka a zarazem na tyle gęsta, że nie spływa z twarzy, więc na spokojnie można akurat coś robić. Producent twierdzi, że produkt jest bezzapachowy ja tam delikatny kremowy zapach, taki jakby roślinny czuję. Fakt jest bardzo delikatny, ale jednak nosząc maskę wg. czasu wskazanego przez producenta czyli 20 minut, nie sposób nie czuć tego zapachu. Producent rekomenduje zostawienie tej maski na podany czas a następnie zebranie jej nadmiaru i wklepanie, ja się tak nie bawiłam mam cerę mieszaną i wolałam jej resztki domyć wodą.
Maska tuż po aplikacji jest bardzo komfortowa dla skóry. Dwukrotnie robiłam ją zaraz po oczyszczających glinkach, gdzie moja skóra była lekko zaczerwieniona, napięta i spragniona nawilżenia i moja skóra zareagowała na nią bardzo dobrze. Maska natychmiast po aplikacji odczuwalnie przywraca skórze komfort, wycisza ją i łagodzi. Jeśli chodzi o efekty po jej zrobieniu, to producent zachwala tą maskę jak tylko może, że 97% składników naturalnych (za co akurat plusik), że są i algi, czarny tulipan, trehaloza, masło shea a nawet znalazły się roślinne "nici" napinające (!) :P. Prawdę mówiąc te wszystkie obietnice brałam z przymrużeniem oka, ale efekt po jej domyciu mnie bardzo miło zaskoczył. Moja skóra po każdym jej zrobieniu była jaśniejsza, bardzo mięciutka w dotyku, jakby gęstsza. Skóra wyglądała świeżo, promiennie i była wyraźnie gładsza. Co ważne wszelkie zaczerwienienia, które miałam po glinkach wraz z użyciem tej maski były wyciszone, a skóra wyłagodzona. Nie spotkał mnie po tej masce żaden efekt turbo liftingu, ale wygładzenie muszę jej przyznać i to również na plus.
Podsumowując, fajna maska, najbardziej na plus czuć było efekt zmiękczenia skóry, którego ostatnio bardzo mi brakowało. Moja skóra następnego dnia po zrobieniu jej również była miękka w dotyku, gładsza i co najważniejsze maska nie zapchała mojej mieszanej cery, dobrze była tolerowana, nie spotkał mnie żaden wysyp. Być może, jeśli spotkam ją gdzieś stacjonarnie sięgnę po nią ponownie, jedna z ciekawszych masek kremowych, jaką miałam okazję ostatnio robić.
Zalety:
- przyjemna i lekka kremowa formuła, która w większości wchłania się w skórę
- wystarczająca i optymalna ilość maski na jedno użycie
- mnie jej efektu zadowoliły, mając rozsądne oczekiwania jestem zadowolona, skóra była gładsza, bardzo miękka w dotyku, jaśniejsza i wyciszona
- 2 saszetki maski
Wady:
- efektu liftingu nie uświadczyłam
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie