Garnier Color Sensation, Intensywny trwały krem koloryzujący 

Zwykle farbuję włosy farbami Garniera (Garnier Color Naturals albo Garnier Color Nutrisse) albo Wellaton. Natomiast stwierdziłam, że z ciekawości spróbuję serię farb Garniera, której nigdy nie kupowałam, czyli Garnier Color Sensation. Jeśli chodzi o samą aplikację to zaskoczyła mnie gęstość farby. Jest z pewnością gęstsza od swoich "sióstr". Nie wiem czy to dobrze czy nie, dla mnie dość neutralnie. Natomiast koleżanka mi mówiła, że zwykle moje farby są dość rzadkie - może sensation jest "normalna". Jeśli chodzi o zapach - jak to farba. Nie jestem zbytnio wrażliwa, ale na pewno ją czuć dość mocno. Efekty: szczerze mówiąc... Zawiodłam się. Zwykle nawet jak kolor nie był idealnie taki jak chciałam to był ok, natomiast ten? Pierwszego dnia w pracy jak patrzyłam w lustro to wyglądał wręcz dość zielonkawo. Pierwszy raz mi się zdarzyło, żeby farba tak nierówno pokrywała włosy (kiedys zdarzało mi się z różowymi farbami, ale nie blond). Teraz mam zimno-ciepłe pasemka. Niektóre włosy są bardziej "beżowe", inne prawie jak miedziane... Nawet z tego samego pukla włosów... Dodatkowo farba strasznie wysuszyła mi włosy. Zwykle, o dziwo, nie miałam problemów z wlosami po farbie, czasami nawet wydawały się być w lepszym stanie (zakładam, że słowoklucz to "wydawaly). Tu niestety ewidentnie są sztywne i wysuszone. Po prostu niewypał. Z tego co widzę to najwięcej negatywnych opinii ma właśnie odcień 8.11.

opinia dotyczy koloru 4.60 (intensywna ciemna czerwień) ZALETY: Farbowanie włosów tym kremem przebiegło bardzo szybko i bez żadnych problemów (polecam używać własnych rękawiczek dopasowanych do wielkości dłoni, np. nylonowych, zamiast tych foliowych i posmarować czoło, uszy i szyję wazeliną przed rozpoczęciem farbowania żeby uniknąć plam na skórze). Zapach jest moim zdaniem nawet przyjemny jak na tanią farbę do włosów- taki chemiczno-kwiatowy. Kolor wyszedł piękny, bardzo intensywny. W naturalnym świetle wyglądał dokładnie jak na modelce z opakowania :) W ciągu miesiąca wypłowiał, ale zrobił to z wielką gracją ;) bardzo równomiernie, bez robienia plam. Mi nawet bardziej podoba się taki lekko wypłukany odcień-daje piękne czerwonawe refleksy na naturalnym kolorze włosów. WADY: Zaraz po farbowaniu absolutnie nie dało się wypłukać produktu do końca z włosów. Spędziłam chyba pół godziny płucząc włosy wodą i wciąż spływała z nich czerwona... Nawet po umyciu szamponem, włosy barwiły wodę i ręcznik na czerwono i tak było przez kilka następnych myć. Płukanie włosów lodowatą wodą trochę pomagało, ale i tak przez kilkanaście dni od farbowania na ręczniku powstawału czerwone plamy (ale bez problemu zeszły w praniu). Mimo to kolor był nadal intensywny, było to po prostu bardzo irytujące Zauważyłam, że przez kilka myć po farbowaniu, bardziej niż zwykle wypadały mi włosy. Nie była to jednak wielka różnica i nie były w widoczny sposób przerzedzone. Jeśli ktoś bardzo się obawia zwiększonego wypadania to nie polecam, mi to jakoś bardzo nie przeszkadzało. W ogólnym rozrachunku super farba za niedużą cenę :)

Garnier, Color Sensation, Intensywny trwały krem koloryzujący kupiłam przez przypadek w Drogerii Uroda była na promocji stwierdzilam spróbuję lubie marke Garnier. Jeden minus farba jest mało wydajna na dłuższe włosy potrzeba dwóch opakowań ale to nie problem dla mnie mam włosy za ramiona jakieś 4 cm. Farb do włosów nie śmierdzi tak jak większość farb. Dobrze pokrywa odrost i cale włosy. Mam ciemne włosy więc naprawdę fajnie sobie poradziła taki ciemny kasztan wyszedł minom bardzo odpowiada. Włosy są delikatne gładsze. Farba dobrze się utrzymuje na włosach nie zmywa się szybko.

Włosy farbuję regularnie , co 4 tygodnie. Wybrałam kolor 3.0- Prestiżowy , ciemny brąz . Przygotowanie farby do włosów jest bardzo łatwe , a dołączona instrukcja krok po kroku informuje o zasadach postępowania. Plusem jest dołączenie jednorazowych rękawiczek i maski po zabiegu farbowania. Po aplikacji uzyskałam piękny kolor , adekwatny do oczekiwań , siwe drobne odrosty , zostały bardzo dobrze pokryte farbą , a włosy stały się błyszczące , jednostajne w kolorze , gładkie i zyskały zdrowszy wygląd . Ten efekt utrzymywał się do kolejnego farbowania. Jedyny, odczuwalny minus to zbyt mała ilość paski po zabiegu farbowania .

Mój naturalny kolor to jasny brąz o chłodnym odcieniu. Odcień kupionej farby to 7.0. Kolor wyszedł ponieważ pokazałam mojemu narzeczonemu opakowanie nie mówiąc, że pofarbowałam włosy, a on mi odpowiedział, że kupiłam farbę o odcieniu moich włosów. Bardzo dobrze się trzyma, włosy nie są rude, starły się nawet lekko jaśniejsze. Produkt nie zniszczył mi włosów. Minus za to, że trzeba mieć miseczkę do przygotowania farby.

Farbę zakupiłam 2 tygodnie temu w Biedronce. Włosy mam farbowane, siwiejące w odcieniu 7 i 8 czyli 8.11 powinno wyjść super. Poprzednio malowałam casting cream gloss ale kolor spłukał się do poziomu 7 z rudawym odrostem. Ponieważ ufam Garnierowi i ich farbom zdecydowałam się na 8.11 celem ochłodzenia koloru. Powiem krótko, coś bardzo nie wyszło tylko pytanie co. Farba miła wyjść w odcieniach beżu a wyszła rudo-jajeczna masakra. Z piękną jakby obręczą w kolorze miedzianym tam gdzie jej nie było (w stylu Franciszkanina). Druga rzecz bo to jest hit. Farba ma pokrywać 100% siwych włosów. Otóż nie pokryła ani jednego białego włoska. Ale nie to było najgorsze. Nie wiem jak tego "dokonała" ale zmyła mi z kilku miejsc kolor pozostawiając białe włosy. Farba miała pokryć siwe włosy a odbarwiła wcześniej pokryte ???? to jutro zrobię sensację w pracy. Wielkie dzięki Garnier. Tym razem ostatecznie zmieniam producenta.

Używam i chętnie wracam do odcieni najjaśniejszych 110, 111 i S11. S11 po zafarbowaniu daje brzydki bardzo brudno szary kolor włosom, ale po pierwszym umyciu szarość nieco się wypłukuje i jest idealny kolor włosów i zero żółci, a 111 nieco słabiej sobie radzi z żółtym refleksem, ale za to kolor jest trwalszy i włosy takie srebrzyste, dlatego kupowałam dwa te kolory i je mieszałam ze sobą, bo i tak przy moich włosach potrzebne są dwa opakowania farby. Wychodzi dokładnie to czego chcę. Najbardziej jednak podoba mi się 110 i przy nim póki co zostałam. Blond jest nadal bardzo chłodny, jednak uważam, że ten odcień wygląda najbardziej naturalnie, jest śliczny, taka słomkowo-srebrzysta biel. Jestem naturalną brunetką i rozjaśniam odrosty, rozjaśniacz rozjaśnia je do kurczaka, a potem nakładam tę farbę i ona rozjaśnia to, czego rozjaśniacz nie miał już mocy. Ta farba nie zniszczyła mi jeszcze włosów, a już jej używałam ok. 10 razy, odżywek po farbowaniu używam innych, ale ta załączona do zestawu też nie jest zła. Generalnie polecam, bo w promocji jest niedroga i łatwo dostępna w sieciówkach. Uważam jednak, że nie jest to produkt odpowiedni dla początkujących, ponieważ blondy są trudne do wypracowania i ta farba w żadnym razie nie ułatwia sprawy bardziej od innych produktów tego typu. Myślę, że jeszcze trochę ze mną pobędzie, ale mam cały czas ochotę na zmiany i testy innych farb.

Jak dla mnie rewelacja, włosy może nie są super miękkie, delikatnie suche raczej, ale to jest farba trwała! Ale, ale.... W porównaniu do Loreal pokryła wszystkie siwe włosy, jest trwała i dobrze kryje. Zapach ... Bez rewelacji Nie uczula Po myciu nie spływa i nie wypłukuje się Cena ok Dla mnie super farba drogeryjna.

W moje ręce trafił odcień 8.11 perłowy blond na który trafiłam w Biedronce. Na opakowaniu kolor wydaje sie być bardzo chłodny, dlatego też skuszona zdjęciem na opakowaniu kupiłam te farbę myśląc że ochłodzi, zniweluje żółty odcień blondu jaki mi wyszedł po rozjaśnianiu. Niestety nie wyszedł chłodny beżowy blond, wyszedł tandetny złoty blond który muszę ponownie zamalować teraz już sprawdzoną farbą. Nie wiem jak inne odcienie ale dla mnie jest to farba bardzo złej jakości ,nie wartej nawet tych 20 złotych. Blondynkom nie polecam.

Jest to trwała farba, na którą słyszałam mnóstwo narzekań. Kupiłam ją w jednym z marketów, na szybko. Produktu używa się z łatwością, na krótsze włosy wystarczy jedno opakowanie. Farba nie ma zbyt ładnego zapachu, po nałożeniu lekko piecze w skórę głowy. Po zmyciu włosy są szorstkie i trochę wyczerpane farbowanie tą farbą. Efekt końcowy jak i trwałość naprawdę robią wrażenie - kolor jest głęboki, nie wypłukuje się, jest intensywny przez długi czas.

Po przetestowaniu w czasach studenckich kilkunastu kolorów włosów okazało się, że najlepiej mi w blondzie i tego się trzymam. Eksperymentowałam z wieloma produktami do rozjaśniania i nadłuższej towarzyszyły mi produkty Garniera (kiedys z serii Naturals, potem Color Sensation), chociaż za samą marką nie przepadam. Blondy z gamy Color Sensation spełniały moje oczekiwania względem uzyskiwanego odcienia - używałam głównie kolorów 110 i 111, co dawało na włosach przyzwoity stopień 10 blondu. Zgodnie z obietnicą są to odcienie stosunkowo chłodne, nie dają rudego blasku na odrostach, dobrze rozjaśniają włosy o kilka tonów przechodząc z ciemnego do jasnego blondu. Farba nie niszczy włosów jakoś bardzo, po farbowaniu są miękkie, dobrze się rozczesują, ale niestety okropnie "żre" skórę głowy, powodując wzmożone wypadanie. Dlatego też ostatnio przerzuciłam się na farby ziołowe, a po Garnier sięgam raz na kilka miesiecy, chcąc silniej rozjaśnić ton (farby ziołowe są fajne, ale słabiej wywabiają naturalny pigment i szybciej się wypłukują). Ogółem - niezła drogeryjna farba do samodzielnych zabaw w koloryzację, ale nie polecam stosować non stop.

Kilka razy farbowałam włosy tym kremem koloryzującym w odcieniach blondu. Farba byłaby moim hitem, ale niestety bardzo mocno zaczęły wypadać mi włosy po farbowaniu i muszę z przykrością poszukać innej.

Od roku korzystam farby Color Sensation i uważam, że jest najlepsza. Kolor wychodzi, jaki chciałam, no i bardzo długo utrzymuje się na włosach. Dodatkowo, nie niszczy mi włosów. Dla mnie więcej nie trzeba

Opisuje farbę blond , najczęściej farbuję swoje włosy popielatym blondem . Mam nawet test tej farby na kanale na youtube ???? przyznam , że jak na tanią farbę , dostępną nawet w biedrze , radzi sobie u mnie bardzo dobrze ,z moim czarnym odrostem ???? ratuje też mnie po nieco nieudanych farbowaniach innymi farbami ???? ładnie chwyta odrost , ujednolica kolor , jest trawła nie spiera sie tak szybko , wszystko na plus no może zapach wiadomo ale tragedi tez niema

Jak dla mnie idealnie farbuje włosy, kolor piękny, włosy lśniące i wyraziste. Mój kolor to 110 Diamentowy Super Jasny Blond. Cena bardzo przystępna. Polecam

Na ogół farbuję włosy na ciemny brąz, tę farbę w odcieniu mroźny kasztan 4.15 kupiłam przypadkowo sugerując się wyglądem modelki na opakowaniu, a nie nazwą koloru. Moje włosy cienkie ,do ramion farbowane średnio co 5- 6 tygodni, obecnie z niewielkim odrostem i pasemkami siwizny. Farbę z łatwością rozprowadza się na włosach, dzięki kremowej ,lekkiej konsystencji, zapach, który towarzyszy aplikacji nie jest męczący i duszący. Do farby dołączono maskę o dość przyjemnym lekko kwiatowym zapachu. Po aplikacji uzyskałam dość ładny ,bardzo ciemny kasztanowo- brązowy kolor włosów, nie był może on zbyt jednolity, ale powstałe kasztanowe refleksy zdecydowanie rozświetliły moją twarz i wyglądały profesjonalnie. Farba dobrze pokryła odrost , świetnie również poradziła sobie z siwymi włosami. Z farbowania jestem zadowolona, a efekt utrzymuje się już 5 tydzień .

Użyłam odcienia 3.0 - prestiżowy ciemny brąz. Wcześniej przeczytałam kilka recenzji, jednak są one bardzo sprzeczne. Farba została zaaplikowana tak jak inne, pędzlem. Najpierw odrosty (20min), a później reszta włosów (10min). Włosy mam farbowane, ostatni raz ok.5msc temu. Oczywiście przez lato, kąpiele w basenach i inne czynniki rozjaśniły się (mój naturalny kolor to chłodny brąz, a od 3 lat farbuję na ciemny brąz). Co do odrostów nie mam zarzutów, kolor jest równomiernie rozłożony, choć ciemniejszy niż na opakowaniu. Natomiast co do reszty włosów - tragedia. Na włosach powstał mi balejaż. Masa plam, rozjaśnień i rudych prześwitów. Zdarzało mi się do tej pory trafić na farbę, która miała delikatne prześwity, ale nie w takiej skali jak po tej farbie. Jedynym plusem jest kondycja włosów - po farbowaniu są miłe w dotyku, bez wysuszenia. Dodam jeszcze, że wcześniej używane farby Garniera z innych serii nie powodowały takich problemów. Włosy były odświeżone, kolor schodził równomiernie z każdym tygodniem.

Używam tych farb już od kilku lat i jestem zadwolona, wybieram odcień super jasny blond i faktycznie taki osiagam, do tego farba ladnie pachnie i nie podraznia mojej skóry. Polecam