Urban Decay Brow Box, Eyebrow Kit Zestaw do stylizacji brwi

Zupełnie nie rozumiem zachwytu tym produktem, jak dla mnie to totalny średniak zamknięty w ładnym pudełeczku- ale tu nie o pudełeczko chodzi!. Mam go od roku i szczerze mówiąc paleta do brwi z catrice z powodzeniem mu dorównuje, Nie jest warty swojej ceny i jak dla mnie nie warto przepłacać chyba że nie macie na co wydać 170 zł;)

mam brązowe włosy, ale jasne, natomiast brwi ciemne, jakieś nieporozumienie:) Używam koloru honey pot - rozjaśnia mi brwi troszkę z czego jestem zadowolna, nie wpada w żadne rude kolory. Wygląda bardzo naturalnie, plus za to, iż poręczne i bardzo eleganckie pudełeczko zawiera także wosk! Zachwycona! Używam tego produktu od: 1 roku Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie 2

Używam koloru Honey Pot i szczerze polecam! Jest to bardzo uniwersalny kolor. Będzie pasował blondynkom (zapewne;) bo do nich jest adresowany). Ale ja jestem ciemna i pasuje mi bardzo :D Mam już w kosmetyczce kilka podobnych produktów w najróżniejszych kolorach i markach i zawsze coś nie grało. A to za ciemny, a to za rudy , a to nienaturalny , a to nietrwały. Wreszcie mam strzał w dychę! Efekt jest taki jak lubię czyli mega naturalny ale jednak widoczny. Trudno sobie robić nim krzywdę. Cienie są trwałe , wosk super. Różnica między cieniami jest niemal niezauważalna więc zużyję oba- tylko nie wiem kiedy bo produktu jest dużo a jest diablo wydajny. Do tego mamy pudełeczko cacuszko (które się trochę trudno otwiera ale to malutki minusik), bardzo precyzyjną pęsetkę i dwa maleńkie pędzelki, które nadają się do użytku (a to w paletach rzadkość;) ). W pudełeczku lusterko. Ja mam wersję inną niż ta na zdjęciu ze zgłoszenia- bez szufladki. Nie wiem , która jest nowsza i czy poza opakowaniem różnią się właściowościami. Reasumując więc, moje poszukiwania zakończone. Bardzo polecam! Używam tego produktu od: dwóch miesięcy Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Ten zestaw jest jednym z moich ukochanych kosmetykow w ogole.Bylam w nim naprawde do szalenstwa zakochana i uzywalam skrupulatnie dzien w dzien.Podobalo mi sie wszystko.Do zakupu skusilo mnie przesliczne malutkie poreczne opakowanie z lusterkiem(ktore teraz zmienilo swoja szate graficzna ale nadal jest sliczne). W zestawie znajdziemy dwa cienie,wosk w otwieranej szufladce na dole,pedzelek + pensetke.Mam w kolorze brown sugar. Aplikuje cienie mieszajac je rownoczesnie z woskiem.Minus za to ze jednego z tych cieni nigdy nie zuzyjemy wiec jest to chybionym pomyslem,moznaby moim zdaniem zrobic zestaw z jednym cieniem+woskiem.Brwi pomalowane tym kosmetykiem wygladaja poprostu fantastycznie! Bardzo naturalnie bez sztucznego efektu,ladnie podkreslony,ulozony i nablyszczony kazdy wlosek.Efekt utrzymuje sie przez caly dzien w niezmienionym stanie:) Co do samego wosku- i za to minus- zuzywa sie 10 x szybciej niz sam cien.Wlasciwie cienia mam jeszcze 80% w opakowaniu a wosku nie mam juz prawie wcale i bylam zmuszona kupic sobie inny zestaw (z benefita) bo bez wosku ciezko juz bylo mi sie z nim bawic.Szkoda:( Dolaczony do opakowania pedzelek jest bardzo w porzadku,lubie sie nim malowac;) Ogromny plus za pensete! Jest to najlepsza,najmniejsza i najbardziej precyzyjna penseta z jaka mialam kiedykolwiek doczynienia! Jest wspaniala! Ogolnie to mysle ze jeszcze kiedys wroce do tego zestawu i jest naprawde godny polecenia wszystkim brwiomaniaczkom! :D Używam tego produktu od: ok pol roku Ilość zużytych opakowań: zuzyte pol pierwszego

Poza tym, co zamieściłam już w opisie produktu dodam, że cienie są niesamowicie trwałe, wytrzymują cały dzień. Nie ścierają się, nie blakną, mają świetną pigmentację i bardzo łatwo maluje się nimi brwi. Wosk bardzo dobrze podtrzymuje nadany kształt. Jest go dużo, starcza na długo, podejrzewam, że skończy się trochę szybciej, niż cienie, ale nadal końca nie widać... Pudełeczko mam od roku, i mimo codziennego używania (czasami po 2 razy dziennie, gdy zmieniam cały makijaż) zużyłam może 1/3 jaśniejszego pudru, odrobinkę ciemniejszego, i 3/5 wosku. Tak więc będę korzystać z tego jeszcze długo, długo. Zamieszczonym pędzelkiem nakładam wosk, bo do samych cieni się nie nadaje, jest za miękki i za malutki. Co do pęsetki, również malutka, ale przydaje się przy bardzo precyzyjnej regulacji; przybornik służy wg mnie raczej jako wizualny dodatek ;) Szczerze polecam, większy wydatek, ale opłaca się - zarówno ze względu na jakość, jak i wydajność. To jest mój hit w stylizacji brwi, nie muszę szukać już nic innego. Nie wiem, czy można dostać te paletki gdzieś w Polsce (może Sephora?), obawiam się, że raczej tylko zagraniczne zakupy; Gingersnap dostaniecie tanio na Amazon. Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 1 (nie całe)