Moje naturalne wlosy to europejski mysi blond, taki smutny szary, zimnopopielaty kolor, ale w nieco jasniejszej odslonie w porownaniu do innych odmian tego chyba najbardziej znienawidzonego koloru w tym zakatku swiata ;) Mozna powiedziec, ze plasuje sie pomiedzy poziomem 7 a 8 jesli chodzi o odcien jasnosci, wiadomo, ze tez nieco jasniejsze przy koncach, a ciemniejsze u nasady. Nie mam siwych wlosow.
Mysle, ze moge cos powiedziec w temacie farbowania wlosow, gdyz czynie to juz od 15 lat, srednio co 1-1,5 miesiaca, poczatkowo testujac caly wachlarz farb z drogerii, pozniej przerzucajac sie na farby profesjonalne, nastepnie etap henny i bardziej eko rozwiazan, a konczac na herbatint - i tutaj na razie pozostane ;)
Co do kolorow, to rowniez testowalam niemal wszystkie, za wyjatkiem machoniowych i fioletow, mialam tez etap z absolutnie bialymi wlosami, ps: jesli kogos interesuja szczegoly jak taki kolor uzyskac, piszcie, podziele sie doswiadzeniami ;)
ps2: nie, nie jestem juz lysa, nawet narzekam na nadmiar wlosow ;))
Farba ma nieco rzadsza konsystencje, ale mozna ja zagescic dodajac odzywki krolewskiej, dobrze w tym celu kupic sobie dodatkowe opakowanie, w sensie butelke, bo saszetka dolaczona do farby przyda sie na sam koniec farbowania, w przeciwnym razie po uzyciu samego szamponu wlosy sa bardzo poplatane i tepe, dopiero po odzywce dochodza do ladu. Mozna dodac na oko, u mnie moze bylo i to nawet z jakies 20-30 ml, nie obnizylo to mozliwosci koloryzujacych farby. Jest to tez sposob na zwiekszenie objetosci farby, jesli jedno opakowanie nie starcza, u mnie na wlosy do ramion nie starczyloby, jednak ostatnio zamiast odzywki dodaje olej kokosowy, nie zageszcza on tak dobrze konsystencji, ale bardziej ja ujednolica i wydaje mi sie, ze daje lepsze efekty na wlosach, sa bardziej miekkie. Olej kokosowy dodaje nie tylko do farby, ale tez na same wlosy ze szczegolnym uwzglednieniem skory glowy.
Kolory z reguly wychodza ciemniejsze niz na zdjeciach, jest to tez powiedziane w opisach na pl stronie producenta, ogolnie jak nadal macie watpliwosci po przekopaniu internetow, polecam kontakt z pania Ela z firmowego sklepu Herbatint, zawsze wam doradzi.
Uzywalam wszystkich wymienionych kolorow z tytulu powyzej, i tak:
9N
Wychodzi nieco ciemniej niz na zdjeciu, ale nie jest takim strasznie plaskim i zoltym blondem, wyglada bardzo naturalnie. Nie polecalabym go jednak dla kogos o zimnym tonie cery, nie wyglada wtedy dobrze.
10 N
Daje calkiem przyzwoite rozjasnienie jak na eko-farbe, jednak zloty odcien pozostaje, dlatego najlepiej zmieszac...
10N + FF5
To jest moje idealne polaczenie, kolor jest przygaszony, nawet nastepnym razem moze dodam jeszcze 10C zeby zobaczyc jaki wyjdzie efekt, bo...
10N + 10C
Nie dalo u mnie jakies duzej roznicy, w porownaniu do zastosowania samego 10N, moze ilosc popielu w 10 C jest za mala i wypadaloby siegnac po 8C? ( nie ma 9C)
10N + 10C + FF5
Wlosy rosna coraz dluzsze, wiec teraz mieszam 3 farby dla uzyskania wiekszej objetosci. Po zmieszaniu tych 3 kolorow w jednakowych proporcjach kolor farby mnie zmartwil, bo przypominal jakis taki jasny braz, ale po zmyciu okazalo sie, ze 10 C jedynie 'nieco' oziebil kolor, ale nie na popielaty odcien, ktory posiada modelka na opakowaniu, roznica jest minimalna, chyba po skonczeniu tego zestawu przerzuce sie na dwie czesci FF5 i jedna 10N..
10DR
Wychodzi rudy, taki jasny rudy, ale strasznie trudno sie go pozniej pozbyc, taka ciepla ruda poswiata wystaje pozniej spod innych kolorow, nie jest to odcien rudosci dla zimnej cery, nie wygladalam w nim za dobrze, chociaz zawsze bylo mi bardzo dobrze w rudosciach - jestem bardzo blada.
Ogolnie sa to dobre farby pod katem kolorystycznym dla kogos kto szuka naturalnie wygladajacych kolorow.
U mnie po miesiacu wystarczyloby polozyc farbe jedynie na same odrosty, na dlugosci kolor sie bardzo dobrze trzyma.
Farba nie smierdzi!!! Nie podraznia, ale osobom o bardzo wrazliwej skorze polecalabym wysmarowac sie olejem kokosowym albo ewentualnie zastosowac trichobloker - do kupienia na stronie herbatint (sama nie stosowalam).
Dla mnie ogromnym plusem jest taka swoboda w mieszaniu farb, dodawaniu odzywek, olei itp itd. Przy profesjonalnych farbach czulam taka presje producenta, ze jak zaraz nie pojdziesz do specjalisty i nie wydasz kupy $$$ to na pewno cos sama sknocisz, bo to sa bardzo trudne sprawy :))
Tutaj pomysl z olejem kokosowym podrzucila mi pani Ela za co jestem bardzo wdzieczna!
Farby nie naleza do najtanszych w porownaniu do drogeryjnych, ale przy profesjonalnych juz nie wypadaja tak zle...
W sklepie firmowym zdarzaja sie promocje, mozna wtedy kupic zestaw kilku farb taniej, ja kupuje w sklepie ze zdrowa zywnoscia, bo czasem moje kolory sa tam tansze niz w sklepie firmowym.
Widzialam opinie, ze ta farba wysusza wlosy - nie w moim przypadku.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie