Narciso Rodriguez For Her Eau Delicate EDT 

Wiem, że jest to wersja limitowana i pewnie więcej nie będzie mi dane mieć flakonika, jednak 125ml w którego posiadanie weszłam starczy mi zapewne na wiele mięsiecy używania. Lubię i szanuję For Her EDT, który miałam jakiś czas temu i zużyłam do ostatniej kropli z niemalejącą przyjemnością. Dlatego też być może i moja opinia nie będzie niepochlebna, gdyż w Eau Delicate można wyczuć duże podobieństwo do pierwowzoru. Jest delikatniejszą, bardziej aksamitną i intymną wersją podstawowego For Her EDT. Czuję mniejszą dawkę wetiwery, która w For Her EDT tworzy męskawy pierwiastek. Tu pierwsze skrzypce gra bardzo delikatna słodycz i oczywiście piżmo. Przez długi czas pobrzmiwają akordy słodko-gorzkiego kwiatu pomarańczy. Niestety na mojej skórze nie pojawia się figa, nad czym ubolewam bo uwielbiam ją w perfumach. O dziwo, pomimo, że nazwa wskazywałaby na rozwodnioną, bardziej ulotną wersję zapachu tak nie jest. Na mnie jest nieprzytomnie trwały. Wieczorem spryskuję nadgarstki i rano tuż po przebudzeniu czuję wspaniały kojący zapach. Tak więc z trwałością nie jest źle. Polecam chociażby wypróbować. Używam tego produktu od: kilku miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jako milosniczka Narciso nie jestem pewnie zbyt obiektywna,nie zaskocze Was niepochlebna recenzja.Zapach rzeczywiscie jakby troszke delikatniejszy od klasyka ,w pierwszym odczuciu pachnie baaaardzo intymnoscia-znak rozpoznawczy For Her , powiedzialabym ze nawet bardziej niz klasyczny For Her.Bardzo cieply i kobiecy,z pewnoscia zwraca uwage otoczenia ( i facetow) Zdecydowanie bardziej trwaly,o ile poprzednika musze regularnie "dopryskiwac" ten trzyma sie mnie caly dzien.Oczywiscie jestem zachwycona i uzalezniona. Używam tego produktu od: narazie probki Ilość zużytych opakowań: pewnie bedzie za chwile 50