IsaDora Precision Mascara Tusz do rzęs

Na początku bardzo się polubiliśmy. Przyjemnie się z nim pracowało. Wszystkie włoski idealnie wyczesane i podkreślone tak jak lubię. Tusz zapowiadał się na bardzo wydajny produkt, bo nie trzeba było się męczyć z dozowaniem tego produktu, a szczoteczka nabierała idealną ilość do nałożenia upragnionej warstwy. No i po wielu godzinach, nadal wyglądał świetnie. Niestety po 2 miesiącach stosowania i to nie codziennie, zaczął robić delikatny efekt pandy i wysychać w opakowaniu to też przy późniejszych aplikacjach zaczęły pojawiać się grudki i ciężko było go estetycznie nałożyć. Ogromny potencjał, ale jak za tą cenę to chyba do przemyślenia.

Tusz jest najlepszy jaki kiedykolwiek używała. Do najtańszych nie należy, ale naprawdę warto! - idealna czerń - precyzyjny, bo rozdziela każdą rzęsę dzięki silikonowej, drobnej szczoteczce - i ta malutka szczoteczka jednocześnie niesamowicie pogrubia rzęsy, wygląda to naturalnie (wystarczy jedna warstwa) - rzęsy choć pomalowane pozostają delikatne i miękkie - nie podrażnia oczu - nie osypuje się, nie tworzy grudek i "pandy" - jest niesamowicie trwały - wytrzymał intensywny trening ;) Dla mnie numer jeden. Na dobre zagości w mojej kosmetyczce :) Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: Mniej niż 1

Uwielbiam ten tusz! Najlepszy jaki miałam, pobił nawet Million Lashes So Cuture z Loreala. Zalety: -rozdziela, -podkręca, -wydłuża, -pogrubia, -wygodna szczoteczka, -zero grudek. Wady: -cena, -dostępność. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno małe

Szczerze polecam. Bardzo dobry tusz. Przy pierwszych stosowaniach można się zniechęcić, bo jest jakby za mokry i rzęsy nie wyglądają naturalnie, potem jest już ok. Rewelacyjna szczoteczka, trwały, nie podrażnia oczu. Polecam! Używam tego produktu od: listopad 2014 Ilość zużytych opakowań: 2 całe

W mojej skali ocen - 3/3, czyli super! Tusz ma fantastyczną szczoteczkę: silikonową, wąską, z krótkimi cienkimi wypustkami osadzonymi dość gęsto. Jest identyczna jak w Wibo Growing Lashes. Cudownie pogrubia rzęsy i rozdziela. Wydłużenia nie zauważyłam. W przeciwieństwie do Wibo sam tusz jest bardzo dobry. Nie osypuje się, nie rozmazuje, nadaje się do użytku przez przeszło 6 miesięcy. Mogłabym go używać dłużej, ale po 6 m. zaczął się kruszyć i robić pandę. Używam tego produktu od: 6 mies. Ilość zużytych opakowań: jedno

Od pierwszego użycia dla mnie jest objawieniem. Mam rzęsy normalne, bez szału w długości i objętości. Ten tusz ma super szczoteczkę, która idealnie wyczesuje każdą rzęsę... do tego idealnie pokrywa je tuszem. Rzęsy są długie, ładnie wywinięte... nie sypie się, nie kruszy, dobrze się zmywa. Jednym słowem jest szał.

Pierwszy raz kupiłam ten tusz za namową wizażystki w Douglasie. Do końca przekonana nie byłam, ale że lubię testować tusze... ;) Zachwyciłam się nią od pierwszego użycia- super wydłuża, rozdziela, nie kruszy się, tworzy naprawdę ładny wachlarz rzęs. Szczoteczka sprawdziła się na 100%, zwłaszcza przy moich krótkich rzęsach. Nie podrażnia oczu. Minusy zauważyłam dwa: - po całym dniu lekko odbija się na powiece, ale mogę to przeżyć - cena. Ostatnio widziałam za ponad 70 zł, a jak kupowałam pierwszy raz, to było to jakieś 60zł. Ale i tak lubię do niej wracać. Używam tego produktu od: ok. 2 lat Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

Zacznę od powiedzenia, że tusz posiada absolutnie najbardziej fenomenalną szczoteczkę jaką kiedykolwiek widziałam! Kocham malować nią rzęsy, dokładnie każdą pokrywa, można dotrzeć do kącików, przepięknie rozdziela...tuszu nabiera akurat tyle ile potrzeba- no po prostu poezja, czysta przyjemność i łatwość malowania. Tusz wydłuża ale moim zdaniem wcale nie mocno (w porównaniu np do Telescopica), trochę pogrubia, ale to co robi najlepiej to tworzy piękny, naturalny efekt rozdzielonych, ułożonych rzęs. Efekt jest baaardzo naturalny- w tym sensie, że rzęsy są lekkie jak piórko, tak miękkich rzęs nie miałam nigdy po żadnym tuszu- chyba nawet bez makijażu takie nie są... Ja na moich rzęsach nie jestem w stanie uzyskać nim dramatycznego, teatralnego efektu (nie oczekuję takiego, a i tusz nie ma wcale zadania go wywołać), ale! Ale, moja siostra, która ma grubsze, ciemniejsze rzęsy ode mnie, i więcej cierpliwości przy malowaniu, stworzyła nim mega długie, piękne, grube rzęsy, bez grudek...takie wachlarze, piękne... ! I wszystko byłoby naprawdę na 5 gwiazdek, ale...jest tak okropnie nietrwały...znika z rzęs, cały efekt trzyma się może ze dwie godziny, kruszy się potem, farbuje dolną powiekę i okolice pod oczami:(( więc mimo pięknego efektu na początku, co tu więcej mówić...niestety nie nadaje się po prostu... ;(( Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 całe

Kupiłam pod wpływem pozytywnych recenzji. I niestety muszę się dopisac pod receznją, mówiącą o rozlewaniu i plamieniu maskary pod oczami, a także pod brwiami i gdzie tylko się da. Jesli chodzi o plusy to: + fajna szczoteczka, malutka, dokładna, ale nieco trwarda + wyraźne podkreślenie rzęs - są widocznie grubsze i dłuższe bez tandety ani efektu starej pudernicy + nie uczula + opakowanie ok, ale szału nie ma A teraz na misus: Naprawdę byłabym sklonna dać KWC za efekt, skład i ogólnie jakość, gdyby nie to, że po 3-4 godzinach, chodziłam w rpacy rozmazana, jakbym właśnie ryczała jak bóbr :/ Dla mnie klapa totolna.... Używam tego produktu od: kilku tyg. Ilość zużytych opakowań: 1 op

Zalety: -perfekcyjnie rozdziela rzęsy -wygodne opakowanie -nie skleja rzęs -pięknie je wydłuża, choć nie podkręca Minusy: -zdecydowanie za szybko wysycha -trochę trudno się zmywa Używam tego produktu od: dwóch lat Ilość zużytych opakowań: cztery

Maskara w skromnym opakowaniu ale estetycznym. Szczoteczka jest malutka, gesta,silikonowa. Ladnie maluje rzesy nawet te najkrotsze. Moje krotkie i proste wydluza bardzo i unosi tak, ze tworza idealne firanki. Sam tusz jest gesty i raczej suchy, dosc szybko zasycha. Efekt mocno pogrubionych rzes mozna uzyskac po nalozeniu 3 warstw badz wiecej. Tą maskarą mozna "dokladac dlugosc" przy malowaniu kolejnych warstw. Ja jestem bardzo zadowolona choc jest niestety jeden minus - tusz niestety obsypuje sie po kiklu godzinach...... Zeby nie to bylby moim idealem ! Używam tego produktu od: od kilku m-cy Ilość zużytych opakowań: 2 normalne

mascara dzięki, której rzęsy są mięciutkie, lekkie, bardzo dobrze rozczesane... nie podrażnia oczu i zdecydowanie nie osypuje się jak i nie rozmazuje... efekt pandy? niemożliwe...nawet jak zdarzyło mi się nie zmyć tuszu z rzęs na noc, rano nadal był na swoim miejscu... można uzyskać efekt naturalny jak i bardziej widowiskowy...zmywa się bardzo dobrze...wcześniej używałam Clinique High Lengths i myślałam, że już nie znajdę mascary, która mi przypadnie do gustu, a to wszystko za namową mojej ukochanej siostry :-)... Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie używania pierwszego opakowania

Kupiłam go juz 2 razy w Dauglasie (64 zl) Teraz zamowilam przez allegro (37 zł) Powiem tyle jest bezkonkurencyjny, nie dorównuja mu Hypnose czy nawet moj często kupowany Lash Queen....(lubie efekt sztucznych rzes) Żaden tak nie rozdziela rzes jak ten ! Trwały, precyzyjny, uwielbiam go...wiem, że nie bede narazie szukała innego... A kupno tuszu pochłanialo u mnie najwiecej funduszy ;-) Można nim uzyskac efekt natural jak i tetralnyUżywam tego produktu od: dnia kiedy został wyłożony na półke Dauglasa, szukałam wtedy czegoś delikatnego nie obciążąjecgo moich wypadajacych rzes, Ilość zużytych opakowań: 2 całe, czekam na 3 edit dnia 13.09. maskara wystarcza mi mniej wiecej na 1,5 mca, nadal jest dla mnie bezkonkurencyjna, czekam na kolejne opakowanie (kupuje na allegro, połowa ceny) nie zamienie na inna dopoki ja tylko beda produkowac :-) po drodze zaliczylam kilka "wpadek" i zawsze do niej wracam,

Zobaczyłam w internecie reklamę tej maskary, jeszcze nie była zgłoszona do katalogu KWC, więc sama pospiesznie to uczyniłam. Jednak nie mogłam się doczekać żadnej recenzji i kupiłam ją zachęcona reklamą ( "że dla wrażliwych oczu, że precyzyjna..." ech...) To prawda, że: + jest precyzyjna + nadaje ładny, głęboki, nasycony kolor +nie zrobi krzywdy wrażliwcom + dociera do każdej rzęsy, za co naprawdę ogromny plus ale ale ALE Używam jej ponad miesiąc, przyjmując, że malowałam nią oczy 35 razy muszę stwierdzić z całą stanowczością, że 35/35 razy [tak! 100%] po 1-3 h rozlewała się na dolnej powiece, plamiła, po prostu farbowała. Używałam już w życiu całej palety maskar, zarówno tych nisko-, średnio- i górnopółkowych, miały różne zalety i najrozmaitsze wady, ale nigdy nie zdarzał mi się aż taki efekt pandy. Zdejmowałam prawie cały tusz ze szczoteczki, żeby jak najmniej go nanieść na rzęsy. Myślałam, że to pomoże. Ale gdzie tam, czarne plamy pod oczami nadal były. Myślałam, że to będzie tusz idealny... Dostałby dużo więcej gwiazdek, ale przecież to farbowanie go zupełnie dyskwalifikuje, a zalety wydają się śmieszne w momencie, gdy nie można używać tego kosmetyku... Odradzam! Używam tego produktu od: Ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1-szego

Sądziłam,ze nigdy nie przekonam się do sylikonowych szczoteczek.. a co najśmieszniejsze do tak niepozornej i tyciej szczoteczki.. Po namowach koleżanki z branży postanowiłam wypróbować to nowe cudo od IssaDory.. Ze sceptycyzmem pomalowałam jedno oko i nie mogłam nadziwić się efektowi jaki sama wyczarowałam.. Piękny naturalnie wyglądający wachlarz rzęs! wow!!! Pomyślałam,ze mam lepszy dzień i dlatego tak wyszło.. pomalowałam zatem drugie oko i ku mojemu zdziwieniu efekt znów był oszałamiający.. Z czystym sumieniem nadaje mu miano KWC! przetestowałam już wszystkie możliwe polki cenowe Ale takiego zaskoczenia jeszcze nie doświadczyłam.. Do tej pory.. mój absolutny ulubieniec! Przypomnę tylko,ze sylikonowe szczoteczki to była dla mnie czarna magia.. i nigdy nie potrafiłam się nimi malować.. ech.. Aż do dnia , w którym pokochałam mascarę Precision. POLECAM!!!Używam tego produktu od: miesiaca Edit po 2 dluuuugim czasie.. Przykro mi to pisac, ale maskara niestety stracila swoja swietnosc.. po dlugim stosowaniu, postanowilam poeksperymentowac z innym tuszami.. Byly lepsze i gorsze wybory. Po kilku miesiacach i przetestowaniu paru innych nowych na rynku produktow postanowilam wrocic do wspomnianego juz wczesniej mojego KWC . Rozczarowanie bylo ogromne, tusz zaczal przeokrutnie sklejac moje rzesy, kruszyl sie i w ogole nie przypominal, tego w ktorym sie zakochalam. Pomyslalam,ze to moze wina rzes, albo wadliwa partia..zakupilam raz jeszcze w innej drogerii.. niestety sytuacja sie powtorzyla.. nie wiem co myslec, mam dobre wspomnienia i gorzki smak po 2 ostatnich zakupach tego tuszu... odejmuje mu gwiazdke i zabieram miano mojego KWC. :( Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego.