Używałam frakcji z mazideł i z naturalisa. Tej z naturalisa dałabym 5/5, tej z mazideł 4/5. Zacznę od jej minusa, jedynego jaki ma : wspomniane we wcześniejszej recenzji grudki. Tak są wyczuwalne podczas aplikacji,drapią, trzeba cierpliwie wsmarować frakcje w buźkę, nie na łapu capu jak wybiegamy z domu galopem, druga ręką sznurując buty :) Jesli poświęci sie jej chwilkę, rozsmaruje, potem jeszcze rzuci okiem czy nic nie zostało i poprawi - powinna grzecznie matować cały dzień i nie \\\'ujawniać\\\' się tu i owdzie.
Plusy.
* nie ma mowy zapychaniu, po prostu nie i koniec. Tak długo jak używam wyłącznie frakcji - zero zaskórników.
* świetnie goi rożne zaczerwienienia - nie licząc oczywiście konieczności rozsmarowywania grudek, co cerze hiper-wrażliwej może zaszkodzić.
*mat. I to mat jaki Wam się marzy :) żadne pudry matujące, po co? Na prawdę mam nieznośna cerę, która sie świeci prawie po wszystkim - HA + symboliczna ilość olejku czasem potrafi radośnie na mnie błyszczeć :) Mat jest świetny, bardzo przypomina mi w efekcie to co uzyskuje za pomocą pudru perłowego - lekkie rozmycia + mat. I dla niecierpliwych - mat jest po ok 5 min, nie od razu :) pozwólcie frakcji sie wchłonąć. Zaznaczam ze to jest JEDYNY kosmetyk, który pozwala mi na uzyskanie 100% matu.
*optymalnie nawilża i odżywia
* świetnie spisuje sie pod pudrami : ja używam pudru perłowego + samoróbki na bazie miki i krzemionki - nic złego się nie dzieje. Nie robię tego codziennie, bo na ogół sama frakcja i muśniecie pudrem perłowym daję efekt estetycznego matu i lekkiego rozmycia rys. ewentualnie przy większych problemach z cerą sięgam po wersje pudru bardziej kryjącego.
*wydajna - ziarenko wielkości groszku wystarczy na cala buźkę.
używam frakcji ok 5 miesięcy, zaczęłam od mazidlowej (1 miesiąc) teraz wyłącznie z naturalisa zamawiam, w zimie przy srogich mrozach - nie da rady sama, to oczywiste, natomiast w granicach 0 i więcej - spokojnie. Nie wiem jak będzie spisywać sie latem, dopiero będę próbować :)
Wymieszać jej z HA się nie da według mnie :), z olejem owszem - dla mnie duet olej konopny + frakcja jest świetny :) Natomiast często stosowałam serum na bazie hydrolatu, HA oraz innych substancji nawilżającym (NMF, nawilżacz cukrowy, ceramidy), bardzo lekkie, szybko wchłaniające się i na to, po chwili, frakcję - jeśli zależało mi na dodatkowym nawilżeniu. Nie polecałabym frakcji na noc - uważam, że sprawdzi się świetnie w codziennym użyciu, jeśli będzie dodatkowo wspomagana :) Ja wolę na noc coś bogatszego i bardziej sprecyzowanego w działaniu (np. olejek LEMON z BU, serum z wit C+E, serum mocno nawilżające, czy czasem nawet coś mocno natłuszczającego i bardzo odżywczego) , i zachowując taką równowagę w pielęgnacji - nie narzekam. Frakcja jest świetna na dzień - i tego się trzymam :)
EDIT: według mnie frakcja sojowa z naturalisa ma mniej grudek , ale to też chyba zależy od partii - jedna paczka 10g była gładziutka, 30g niestety już mniej.
Używam tego produktu od: 5mscy ( w tym frakcja od innego sprzedawcy)
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 10ml