Przede wszystkim świetnie sprawdza się jako pomoc w walce z trądzikiem oraz niedoskonałościami na twarzy i całym ciele, ale dodatkowo leczy ziarninę na piercingu.
Olejek z drzewa herbacianego został mi kilka dobrych lat temu polecony jako skuteczny środek do walki z opryszczką. Z racji tego, że zmagam się z jej wirusem od praktycznie początków mojego życia i regularnie lubi ona do mnie wracać, to postanowiłam go zakupić. Nie mam pojęcia, jaki to był producent, po prostu wzięłam to, co dała mi Pani pracująca w aptece. Z racji tego, iż najprawdopodobniej nie stosowałam go w prawidłowy sposób, to mocno przesuszyłam sobie skórę na ustach i dookoła, o skutkowało bardzo długim procesem leczenia, dlatego też miałam uraz do tego typu kosmetyków. Odkąd jednak zaczęłam mieć problemy z moimi niektórymi kolczykami, to znaczy pojawiła się w koło nich ziarnina, postanowiłam ponownie dać im szansę. Dodatkowo po naczytaniu się na ich temat uznałam, że pomoże on mojemu narzeczonemu w walne z trądzikiem i punktowymi, sporymi wypryskami, więc zaszłam do pobliskiej apteki i poprosiłam o takowy olej.
Propozycja, która wpadła w moje łapki pochodzi od marki Pharmatech. Szczerze mówiąc nigdy wcześniej o niej nie słyszałam i nic od niej nie stosowałam. Olejek ten nie jest drogi, zapłaciłam za niego około dziesięć złotych. Zamknięty został w szklanej, przyciemnianej buteleczce o pojemności 10 ml. Nie jest to dużo, ale aplikujemy go punktowo, więc wydajność powinna być dla wielu osób wystarczająca, ponadto ja wychodzę z założenia, że tego typu naturalne oleje powinno się kupować w mniejszych pojemnościach co by się nie zepsuły. Na opakowaniu znajdziemy etykietkę z takimi informacjami jak logo producenta, nazwa produktu i jego podstawowe właściwości. Dodatkowo po odkręceniu zakrętki mamy zabezpieczenie, które ma wydzielać nam kosmetyk kropelka po kropelce, która ja jednak zdjęłam, z racji tego, że aplikuje go za pomocą patyczka higienicznego i łatwiej jest mi go bezpośrednio moczyć w olejku niż dozować go kroplami.
Kosmetyk stosujemy z narzeczonym już od ponad miesiąca. Przede wszystkim muszę go pochwalić za bardzo udaną walką z trądzikiem oraz niedoskonałościami. Już po kilku dniach tego typu niechciani przyjaciele szybko się chowają, także nie trzeba ich wyciskać. Nie ma na skórze po nich żadnych blizn, zaczerwienień, no ani odrobiny śladu. Moim zdaniem taka opcja jest bardziej korzystna niż wyciskanie. Ja osobiście stosuję ten olej do leczenia ziarniny na piercingu i tutaj też mamy sukces. Maksymalnie dwa tygodnie i o ziarninie nie ma co mówić, całkowicie znika, a żadne ślady nawet nie próbują się pojawić. Myślę, że w przyszłości, w razie potrzeby, zastosuję go także na opryszczkę. Teraz mam większe doświadczenie z kosmetykami, więc raczej żadnej krzywdy sobie nie zrobię. Osobną kwestią jest tutaj zapach produktu. Jest on mocno ziołowy, intensywny, lekko herbaciany. Raczej nie każdemu przypadnie do gustu, chodź mnie się podoba, ale myślę, że warto się przemęczyć.
Zdecydowanie jest to jedna z dostępnych w aptece propozycji, które polecam mieć w swoich zbiorach, tak jak np. tabletki na ból głowy. Sprawdza się doskonale w swoim zadaniu i jest dosyć uniwersalny. Ja polecam, kosztuje niewiele, a może zdziałać cuda i uratować niejedną cerę.
Zalety:
- Opakowanie
- Cena
- Wydajność
- Łatwość aplikacji
- Zapach
- Działa przeciwtrądzikowo
- Pomaga w leczeniu ziarniny
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie