DCL High Potency C Scape Serum 25 Serum do twarzy z 25 % wit. C

Uwielbiam firmę DCL, chociaż jest droga i okazuje się, że można kupić taniej kosmetyki, które tak samo (a może i lepiej) działają. Niestety to serum to kompletny niewypał i jak przypomnę sobie, że dałam za nie 300 zł. to mnie coś w środku ściska.... Kupiłam za namową kosmetyczki, ponieważ robiłam u niej zabiegi kwasem glikolowym w stężeniu 70% i stwierdziłam, że warto nabyć taki produkt, skoro skóra jest zdarta to i serum lepiej będzie działać. Skinceuticals (500 zł za 15% witaminy C) było dla mnie poza zasięgiem, więc stwierdziłam, że 300 zł za 52 ml 25% witaminy C to dobry biznes... Co z tego jak kompletnie niedziałający!!!!! Dużo lepsza jest witamina C z sesdermy (w ampułkach - widać działanie-choć szczypie) no i nie mówiąc o skinceuticals, którego obecnie testuję (15% witaminy C ). DCL się chwali, że ma stabilną, niepodrażniającą formę, ale niestety ona nie działa, bynajmniej na moja skórę. Daję dwie gwiazdki: jedna za fajne opakowanie, druga na wchłanianie - wchłania się szybciutko nie pozostawiając lepkiej warstwy i jest wydajna Używam tego produktu od: 1 rok Ilość zużytych opakowań: 1 szt 52 ml

Serum kupiłam w komplecie z serią z peptydami. Sam kosmetyk działa rewelacyjnie na moją skórę. Po niemalże półrocznej kuracji stwierdzam rozjaśnienie, nawilżenie i wygładzenie skóry. Cera jest taka promienna. Stosuję go zawsze wieczorem pod krem z peptydami. Serum jest takie lekko oleiste, ale wchłania się bardzo szybko. Ma bardzo przyjemny zapach. Kosmetyk zamknięty jest w buteleczce z atomizerem. Mnie wystarczą dwie pompki na całą twarz i szyję. Zdecydowanie produkt godny uwagi!! Na słoneczne dni raczej je odstawię, ale gdy lato skończy się wrócę z pewnością do niego. Polecam !! Używam tego produktu od: krócej niż pół roku Ilość zużytych opakowań: mniej niż 1

Serum kupiłam w styczniu, gdyż na Flavo C 8% moja cera przestała reagować. Początkowo bałam się czy wysokie stężenie wit. C-25% nie podrażni mnie. Na szczęście nic takiego nie nastąpiło. Wręcz przeciwenie polubiłam szybko High Potency. Kilka informacji odnośnie produktu: Ma oleisto-żelową konsystencję oraz intensywny zapach. Aplikuję serum rankiem (pod krem) i sporadycznie zamiast kremu. Czasami na twarz potraktowaną serum nakładam makijaż i efekt jest zadowalający. Podkład/ puder ładnie się rozprowadza i nieźle trzyma. Kosmetyk dzięki żelowo-oleistej konsystencji pozostawia na twarzy delikatny film, więc nie daje uczucia ściągnięcia skóry. Recenzowane serum ładnie się rozprowadza i szybko wchłania. Lekko napina skórę. Odświeża ją, nawilża i wygładza. Poprawia i delikatnie rozjaśnia koloryt. Cera nabiera od razu blasku. Dodatkowo serum łagodzi podrażnienia. Odnoszę wrażenie, że serum naprawdę regeneruje skórę: z każdą kolejną aplikacją twarz wygląda piękniej, promienniej i zdrowiej. Skóra jest nawilżona, elastyczna, gładka, pory są zwężone, a koloryt jaśniejszy i wyrównany. Serum jest skuteczne i delikatne zarazem. Nie wywołuje (u mnie) alergii i wysypu niemiłych niespodzianek w postaci krostek. Nie wiem jak High Potency sprawdzi się w porzypadku cery dojrzałej z wyraźnymi oznakami starzenia, ale jako kuracja prewencyjna działa rewelacyjnie. Używam tego produktu od: początek stycznia 2012 r. Ilość zużytych opakowań: napoczęte pierwsze.