Dermedic, Sunbrella, Krem ochronny do twarzy SPF 50+ skóra sucha i normalna (stara wersja)

Kupiłam go ze względu na stosowaną teraz przeze mnie kurację kwasami. Używam go codziennie jako kremu na dzień. Fajnie się spisuje, nie roluje się pod podkładem, nie powoduje jakiegoś strasznego świecenia, nie zapycha i nie uczula (choć ja nie jestem wrażliwcem). Raz stosowałam go przy opalaniu i o dziwo dekolt mi się trochę opalił, może nałożyłam go za mało...nie powtarzałam też aplikacji podczas przebywania na słońcu.
Ogólnie polecam.

Używam tego produktu od: 2 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Kupiłam, bo mam duże przebarwienia i potrzebowałam zasstosować cos co naprawde ochroni mnie przed słońce. Dobrze sie rozsmarowuje, nie zostawia białej smugi jak niektóre tego typu kremy. Na razie jestem zadowolona.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Od prawie roku użytkuję filtr Sunbrella.
Z czystym sumieniem mogę go polecić - stosowałam go w podrównikowych klimatach Azji i na zwrotnikach, i w Polsce oczywiście.
Wszędzie spisał się bardzo dobrze: chronił przed słońcem, nie spływał z twarzy i nie bielił. Wersja dla skóry suchej rzeczywiście nawilża, ale ja zapobiegawczo "pod" kładę jeszcze jakiś krem (przede wszystkim dlatego, że stosując Sunbrellę muszę omijać okolice oczu, a jednak chcę się i tam czymś maznąć:).

Bardzo odpowiada mi konsystencja, higieniczne i proste opakowanie no i cena. Przetestowałam już filtry Biodermy, LRP i Avene, ale ten wygrywa. To mój prywatny hit i nie będę szukać już więcej.

U mnie szybko spływa i zaraz dostaje się do oczu. Powoduje okropne pieczenie, nie da się tego pozbyć dopóki nie zmyje się go z twarzy. Podoba mi się srebrna poświata, która zostaje na skórze po aplikacji. Nie ma problemu z nakładaniem przepisowej ilości lub reaplikacją. Przez te pieczenie u mnie odpada.

Cerę mam jasną (coś pomiędzy fototypem 2-3) i u mnie sprawdził się doskonale :)

Spędziłam wakacje w Chorwacji i nigdy nie miałam zaczerwienionej twarzy, jupi! :) Jednak opaliłam się lekko (oczywiście różnica zauważalna jedynie przeze mnie :D), ale to dlatego, że nie zawsze nakładałam odpowiednią ilość kremu ;) Spisał się także na ramionach (którym z kolei go nie żałowałam) które zawsze spiekały się u mnie w pierwszej kolejności.

Zalety:
- wydajny,
- bezzapachowy,
- tani,
- nawilża skórę,
- przyjemna, treściwa konsystencja,
- wchłania się do matu,
- przede wszystkim chroni!

Wady:
- brak

Neutralne:
- bieli, ale wystarczy go dłużej wklepać i jest cacy :)

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: 1 całe 50g

Moja cera jest sucha ze skłonnością do przesuszeń wszędzie poza nosem, który jest normalny, mam na nim lekko rozszerzone pory i też lubi się przesuszać. Był to mój pierwszy filtr apteczny.

Krem w moim odczuciu jest bardzo dobry. Nakładałam go codziennie rano pod makijaż i na krem na dzień. Przez cały ten czas, kiedy go używałam, nie zrolował mi się na żadnym kremie ani pod żadnym podkładem.

Bardzo podoba mi się to, że oprócz filtru chemicznego am też fizyczny, który co prawda odrobinę bieli (tylko zaraz po nałożeniu, potem wystarczająco się wtapia, aby wyjść z domu bez makijażu), bo to oznacza, że ochrona p/słoneczna trwa dłużej (a nie mam ochoty co parę godzin zmywać makijażu, żeby nałożyć filtr).

Uważam, że faktycznie chroni przed słońcem, ponieważ podkład który używałam na początku lata we wrześniu był już za ciemny. Co prawda nie opalałam się, tylko "żyłam normalnie w mieście", ale zawsze to o czymś świadczy.

Nie zapchało mnie po nim, ani nie wysuszyło, wręcz mam wrażenie, że wspomagał utrzymywanie się uczucia nawilżenia w skórze.

Filtr apteczny, za taką cenę, tak bardzo wydajny - to musi być moje KWC. Jeśli tylko go spotkam (minusem jest ciężka dostępność poza okresem lata), odkupię w zapasie;)

Używam tego produktu od: 4 miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno 50g