Parfums Gres Gres Cabotine Green Summer EDT 

Przyznam się, że jestem ogromną fanką stylistyki flakonów z kolekcji Cabotine. Gdy przyglądam się stojącej na mojej półce kolekcji flakonów i miniaturek to cieszy mnie ten widok niezmiernie. Opisywany przeze mnie zapach należy to moich faworytów z kolekcji. Poznając nuty zapachowe z opisu miałam podejrzenia co do tego zapachu. Wiedziałam, że choć zielony to nie będzie drugi Cabotine tylko pewnie jego daleki kuzyn z ciepłych krajów. Tak też jest w rzeczy samej. W przeciwieństwie do poprzednika to bardzo przystępny i przyjemny zapach. Nie można go jednak uznać za typowego cytrusowego świeżaka. Jest zdecydowanie bardziej złożony i wytrawny. Czuć mocne zielone nuty ale takie bardzo przyjaźnie znajome. Otwarcie jest wprawdzie cytrusowe ale gruszka zmienia trochę ten odbiór. Soczystości dodaje lotos, frezja i jaśmin. Zapach w bazie układa się piżmowo-drzewnie. To zapach dla fanów zielonych, soczystych zapachów w typie Truth CK ale mamy tutaj jedynie delikatne podobieństwo. Jest to głównie nuta zielonej trawy i pewnego rodzaju wilgoci. Całość godna jest poznania chociaż nie ma się co nastawiać na długotrwałe olfakoryczne doznania bo zapach ma słaba trwałość.

Flakonik kupiłam w ciemno, bo zainteresowały mnie nuty zapachowe i przystępna cena. Green Summer poleciłabym raczej dziewczynom lubiącym świeże i nieco staroświeckie perfumy. Gres Cabotine Green Summer otwiera się bardzo intensywną wibrującą nutą, która aż drapie w nos i wielokrotnie wywoływała kichanie :-). Potem dochodzą do głosu owoce, ale są jeszcze niedojrzałe, kwaskowe, nie ma w nich soczystej słodyczy, czuć dopiero zapowiedź lata i jego smakołyków. Przyznam, że oczekiwanej przeze mnie frezji nie czuję wcale, jaśmin jeżeli się gdzieś pojawia, to w tle i jest to lekkie tchnienie zapachu który przyniósł wiatr. Drzewne nutki brzmią delikatnie przy skórze i przemykają niemal niezauważalnie. Całość jest świeża, nienachalna i niesie w sobie urok staroświeckości. Trwałość - niestety, na mojej skórze nie ma po nich śladu po trzech godzinach. Przemijają równie szybko, jak ciepłe letnie dni. Używam tego produktu od: roku Ilość zużytych opakowań: jedna "pięćdziesiątka"

Świetny zapach na lato: zielono-cytrusowo-herbaciany z kwiatowymi nutkami. Zdecydowanie czuję cytrynową herbatę, choć samej herbaty w składzie nie ma. Bardzo aromatyczny i swieży, mimo, że nie jestem fanką typowych świeżaków spodobał mi się od pierwszego powachania. Czekam na lato i wierzę, że przy ciepłej pogodzie będzie to strzał w dziesiątkę. Butelka brzydka, ale poręczna. Trwałość niestety jest słaba i to jest największa wada tego produktu. Cena za to zachęcająca. W sumie warto wypróbować. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: 5ml EDIT: Idealny na upalne dni, chłodzi i odświeża. Mój faworyt na gorące, letnie dni.