Receptury Babuszki Agafii Maska do włosów odżywcza `Jajeczna` 

Receptura Babuszki Agafii Maska do włosów odżywcza „Jajeczna” to produkt, który znam już od lat i do którego chętnie wracam. Pamiętam, jak kiedyś używałam jej regularnie, a teraz po dłuższej przerwie znów sięgnęłam po nią z wielką przyjemnością. Maska ma bogatą, kremową konsystencję, która dobrze wchłania się we włosy, nawilżając je i odżywiając. Zauważyłam, że po jej użyciu moje włosy stają się bardziej miękkie, sprężyste i pełne blasku. Ma również bardzo przyjemny, naturalny zapach, który delikatnie utrzymuje się na włosach. Jednak mimo że jestem z niej zadowolona, muszę przyznać, że nie działa aż tak intensywnie, jak niektóre inne maski, które miałam okazję wypróbować. Choć efekt jest widoczny, dla osób z bardzo suchymi i zniszczonymi włosami może być trochę za mało intensywny. Dlatego daję jej ocenę 4/5 – bardzo dobra, ale nie absolutnie najlepsza, jeśli chodzi o głęboką regenerację. Niemniej jednak, to nadal świetny wybór w codziennej pielęgnacji!

Kupiłam ją zachęcona opiniami wlosomaniaczek - muszę przyznać że to bardzo przyjemna maska. Stosuje ją przy metodzie omo i sprawdza się super. Włosy są przyjemnie miękkie, gładkie i lśniące. Nie można mówić o jakiejś spektakularnej odbudowie włosów ale jest to fajna maska na codzien. Zapach jest przyjemny, konsystencja sprawia że maska bez problemu rozprowadza się na włosach, wydajność przy tej cenie to bajka - jednorazowe użycie maski to w przeliczeniu jakieś śmieszne pieniądze. Używam jej od lat i myślę że to się nie zmieni w najbliższym czasie.

Testuję tę maskę od dwóch miesięcy i jestem bardzo zadowolona z efektów. Moje włosy są długie, dość suche i wymagają intensywnego nawilżenia oraz odżywienia, więc maska jajeczna była idealnym wyborem. Maska ma dość gęstą, kremową konsystencję, która dobrze się rozprowadza i nie spływa z włosów. Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że moje włosy stały się gładsze i bardziej miękkie. Jajeczna formuła działa naprawdę dobrze – włosy są dobrze nawilżone, a końcówki mniej podatne na łamanie. Zapach maski jest delikatny, lekko jajeczny, ale niezbyt intensywny, co sprawia, że aplikacja jest przyjemna. Maska nie obciąża włosów, co jest dużym plusem, bo nie lubię, gdy włosy stają się ciężkie i przyklapnięte. Po dwóch miesiącach regularnego stosowania maski zauważyłam, że moje włosy są bardziej sprężyste, nawilżone i wyglądają zdrowiej. Maska pomogła również w rozczesywaniu, co jest istotne przy moich długich włosach. To produkt, który naprawdę dobrze działa na moje włosy i na pewno będę go używać dalej.

Fajna maska z dobrym składem. Polecana przez większość włosomaniaczek. Treściwa i fajnie dociąża włosy. Równocześnie po użyciu wody są zregenerowane i miękkie. Polecam . Konsystencja średnio gęsta. Jasny kolor. Nie śmierdzi wbrew pozorom.

Idealna maska proteinowa! U mnie proteiny sprawdzają się gdy używam ich maksymalnie raz w tygodniu. Miałam już parę kosmetyków proteinowych ale ta maska sprawdza się u mnie zdecydowanie najlepiej. Włosy są odżywione, lśniące, świetnie się układają. Maska ma przyjemny zapach, jest przystępna cenowo i ma dobry skład!

Maska jajeczna mnie rozczarowała. Na samym początku byłam zdziwiona konsystencją - maska jest rzadka. Jej nakładanie w związku z tym nie było komfortowe - produkt spływał z włosów i dłoni. Producent zaleca pozostawienie jej przez około dwie minuty na włosach, co w moim przypadku nie gwarantowało odżywienia mojej czupryny ;). Trzymając ją dłużej, również nie odczułam jakiejś spektakularnej poprawy nawilżenia włosów.

Kocham tę maskę . Nakładam ją na skórę głowy, i zauważyłam po kilku miesiącach używania że maska naprawdę działa cuda . Świetnej nawilża odżywia i pielęgnuje skórę głowy. Zauważyłam też wysyp baby hair. Staram się jej używać przed każdym myciem włosów, nakładam ją na około 15 minut, ta maska jest mega wydajna ,bo używam jej już może 4 miesięce i użyłam ok połowy opakowania

Tak! To mój kolejny ulubieniec od Babuszki. Przetestowałam już 3 maseczki tej marki: drożdżowa (klasyk), łopianowa i jajeczna! Ogólnie zakupiłam ją z myślą do skóry głowy (tak jak dwie wyżej), jednak powoduje ona u mnie ogromny przyklap (obecnie mam średniopory z tendencją do niskoporów). Oprócz przyklapu pojawiło się niestety podrażnienie i łupież. Ale dałam tej maseczce drugą szansę: zaczęłam nakładać ją na długość włosów. I to był strzał w 10! Na włosach trzymałam ją ok 2 min. wg zaleceń producenta (stosowałam tylko raz w tygodniu). Mam wrażenie, że ta jest bardziej skoncentrowana od swoich sióstr (nie wiem czy do zależy od producenta? Miałam wersję estońską). Nie wiem też, czy to dzięki maseczce czy również już dłuższej, świadomej pielęgnacji włosów ale zaobserwowałam ogromne odżywienie włosów. Są sypkie, lśniące. Maseczka absolutnie ich nie obciąża a zapach jest obłędnie… słodki! Znajdziemy tam nutę jajeczną, ale tak jak w przypadku tej drożdżowej zapach jest dosyć nieoczywisty. Taki „wypiekowy”. Szkoda, że obecnie jest tak trudno dostępna. Można zakupić ją jedynie w drogeriach internetowych. Udało mi się zrobić zapas tych produktów i na całe szczęście mimo małej pojemności (300 ml) są bardzo wydajne. Polecam z całego serduszka :)

Kupiłam ją gdy jeszcze była dostępna w Rossmannie. Pamiętam, że na rosyjskie kosmetyki był szał kilka ładnych lat temu, kiedy w Polsce dział włosowy w drogeriach to były głównie produkty Elseve, Dove i Garnier :) Jednak ja sięgnęłam po ten produkt dość niedawno, bo szukałam czegoś, co dostarczy odpowiedniej dawki protein moim włosom - a że zazwyczaj proteiny jajeczne dobrze u mnie działały, to chwyciłam Babuszkę. Jaki jest skład, to zależy kto na niego patrzy. Maska zawiera sporo fajnych elementów, ekstraktów, protein, ale ma też krytykowane przez wiele osób konserwanty. Mi te konserwanty jakoś specjalnie nie przeszkadzają, ale teraz staram się szukać lepszych składów (kupując maskę przymknęłam oko na ichy MS). Konsystencja nie jest typowo maślana, raczej przypomina mi odżywkę do włosów i perłowym zabarwieniu. Zapach nie jest charakterystyczny, ale też nie jest jakiś piękny. Na szczęście nie zostaje na włosach. Maskę stosowałam zazwyczaj przed myciem - gdy sobie o niej przypomniałam ;) Nakładałam na 10-30 minut i po spłukaniu myłam normalnie włosy. Zauważyłam, że po użyciu maski włosy miały nieco większą objętość i były takie bardziej mięsiste, co jest zasługą protein, ale nie był to aż tak szałowy efekt jak bym chciała. Spodziewałam się chyba czegoś więcej, efektu wow, tymczasem efekt był po prostu OK. Czasem po użyciu maski włosy były sztywne i takie fruwające, ale nie przeproteinowane, bo moje włosy ciężko przeproteinować. Bardziej jakby brakowało im dociążenia. Chyba kilka razy spróbowałam ją nałożyć na skórę głowy, ale nie zauważyłam żadnych fajnych efektów. Generalnie produkt nie zrobił na mnie zbyt dużego wrażenia i tak czy siak nie wróciłabym do niego.

Produkt zasługuje na 10 gwiazdek! Super odżywiająca maska do włosów. Wszystko pasuje mi w tej masce! Produkt jest mega wydajny, starcza na bardzo długo. Zapach też nie odraża. Cena jest też bardzo spoko.

Maska jest hitem dla wielu osób. Niestety u mnie się nie sprawdziła. Konsystencja rzadka, spływa z włosów. Wcale nie poprawiła kondycji włosów, a stosuje już drugie opakowanie. W dodatku zapach mało przyjemny...no cóż szkoda... szukam innej.

Kiedy zawsze robiłam zamówienie w sklepie internetowym zawsze pomijałam tą maskę. Jak drożdżowej brałam kilka opakowań tak tej w ogóle. Aż wstyd się przyznać ale do jakiegoś czasu teoretycznie w ogóle nie używałam na moje włosy protein. Zakupiłam jakiś czas temu jedno opakowanie i jestem mile zaskoczona. Moje włosy ją kochają. Używam podczas mycia formą MOO. Nakładam na pierwsze O, różnie na 7-10 min. Zależy ile mam czasu. Włosy są po niej fajne, mięciutkie, gładsze, fakt to też sprawka moich innych odkryć kosmetycznych ostatnimi czasy no ale proteiny muszą być. Używam co każde mycie i jest w porządku, jak na razie chyba włosom to pasuje- no na to wygląda. Jeśli chodzi o opakowanie troszkę podczas mycia przeszkadza mi to pudło bo śliską ręką w produkcie nie mogę jej domknąć, trzeba najpierw opłukać co mnie denerwuje, choć to samo jest z maską drożdżową, dlatego przełożyłam do butelki z dozownikiem. I tak jest super! ZALETY: można trafić na fajne ceny tej maski w drogeriach internetowych moje włosy ją kochają, po użyciu mięciutkie i gładsze ładny zapach wydajne opakowanie WADY: forma opakowania

Maseczka jajeczna bardzo mnie zaskoczyła, zupełnie nie pachnie jajkami co jest dużym plusem produktu. Ma śmietankową konsystencję, delikatna i świetnie rozprowadza się po włosach. Chwale sobie w niej również wydajność bo już niewielka ilość wystarczy na pokrycie całych włosów. Maskę trzymalam zwykle 15/20 min przed myciem i tak też świetnie mi się sprawdziła. Wyglądała włosy i zauważyłam że mniej się po niej puszą. Są ładne, zdrowe i nawilżane. Myślę że dla osób ze zniszczonymi włosami może być strzałem w 10.

Nie oczekiwałam od tej maski cudów, a jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Maska ma zwartą konsystencję (jak śmietana) i jest delikatna pod palcami. Ma delikatny i przyjemny zapach, który wcale nie kojarzy się z jajkami. Włosy po użyciu tej maski są wyraźnie nawilżone, ale nie przeciążone, co dla mnie jest ogromnym plusem. Włosy pięknie się błyszczą i są bardzo miłe w dotyku, nie puszą się. Najważniejszym dla mnie odkryciem jest fakt, że wyraźnie po używaniu tej maski w bardzo nieregularnych odstępach czasu (nic innego nie wprowadzałam do pielęgnacji włosów) pojawiło się u mnie baaardzo dużo baby hairs! Dlatego z całą pewnością sięgnę po tę maskę ponownie. Polecam!

Jest to maska proteinowa, która zazwyczaj stosuje jako 1O, szczególnie wtedy, kiedy moje wlosy wygladaja na szczegolnie suche i zniszczone. #MOJE WLOSY *blond, rozjasnianie u fryzjera *z tendencja do przesuszania się * w miare dobrze pielegnowane - olejuje, stosuje OMO * przetłuszczające się, myte co 1-2 dni * z tendencją do wypadania * plączące się #STOSOWANIE Ja maskę stosowałam jako * 1O przed myciem - tu bardzo fajnie wygladza włosy, nie placza sie tak przy myciu, a po myciu moge nawet czasem sobie darowac 2O. *pare razy jako 2O - ale tu moje wlosy odczuwały nadmiar protein. PLUSY: + cena + wygodne opakowanie, pozwalajace na wydobycie i wykorzystanie całego kosmetyku + duza dostepnosc + ciekawa konsystencja - cos pomiedz rzadka galaretka, a koglem-moglem. Bardzo fajnie rozprowadza sie na wlosach. Tu szczerze, naprawde szczerze polecam ;) +wydajnosc, mi maska wystarczyla na dosc długo +działanie - wyglądza włosy, odżywia je. Wygladaja po niej zdecydowanie lepiej i zdrowiej. MINUSY: - nie nadaje się na 2O, przynajmniej u mnie, bo wtedy łatwo przeproteinowuje włosy #SKLAD: Bardzo dobry, dużo naturalnych składników, na pierwszym miejscu w składzie proteiny z białek jaj, na końcu tez łagodne emolienty w postaci oleju z rokitnika. Bardzo bardzo fajny ;) Ja bardzo lubie raz na jakis czas do niej wrocic, bo przyjemnie wygladza wlosy choc nie jest w moim top. Ale bardzo polecam do sprobowania.

Bardzo dobra maska do włosów za niewielkie pieniądze. Pięknie wygładza i odżywia włosy, są po niej miękkie, gładkie i puszyste. Bardzo odpowiada mi jej zapach i pojemność. Opakowanie też jest w porządku. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to skład- niestety nie jest idealny.

Świetna maska dla wysokoporowatych, kręconych włosów. Łatwo się ją rozprowadza dzięki gęstej, kremowej konsystencji. Zostaje na włosach, nie spływa z nich. Dla fajnych efektów nie trzeba jej długo trzymać na głowie. Po spłukaniu maski włosy nie są splątane, ale miękkie i odżywione. Łatwo je wystylizować, loki są nawilżone, nabierają pięknego skrętu i objętości. Dodatkowo maska ma bardzo przyjemny, miodowy zapach. Zdecydowanie to jeden z moich ulubionych kosmetyków i na pewno będę do niego wracać.

Dobra bazowa maska proteinowa. Wydajna, w niskiej cenie. Oczywiście nie do każdego mycia - sięgałam po nią kiedy widziałam, że moje włosy tego potrzebują. Przyjemny efekt odciążenia, włosy są sypkie i błyszczące. Z pewnością kiedyś do niej wrócę.