Masaki Matsushima Tokyo Smile EDP 

Na początku muszę zaznaczyć, że spodziewałam się zupełnie czegoś innego po tym zapachu. Tokyo kojarzy mi się z pięknymi, delikatnymi gyaru pachnącymi kwiatem wiśni, a tutaj mamy zwykłego, cytrusowego świeżaka. Jest to ładny zapach, ale wcale nie zaskakujący. Raczej zwykły - na lato. Tutaj na pierwszy plan wychodzi cytrus - konkretnie gorzko-słodki grejpfrut, którego czuć wyraźnie. Dalej mamy brzoskwinię i jej kwiat, która nadaje zapachowi swoistej nutki słodyczy. Róża z piżmem w bazie czynią zapach odrobinę, ale tylko odrobinę ciężki - to dobrze, bo nadaje to nieco charakteru, zapach nie jest rozmytą mgiełką. Oprócz głównej nuty cytrusowej zapach jest zdecydowanie morski, oceaniczny, świeży (ale mimo to nie ma nic wspólnego z męskimi wpływami w perfumach). Bardzo podoba mi się jak zmienia się na skórze, jak ewoluuje i odkrywa co raz to ciekawsze nuty. Dopiero pochwili odkrywa prawdziwe, wielowymiarowe oblicze. Aż ciężko za nim nadążyć! Potrafi ze zwykłego świeżaka zmienić się w ciężkawą mgiełkę z nawet seksownym ogonkiem. Tokyo Smile jest zdecydowanie letni. Zupełnie nie pasuje mi do pory jesienno-zimowej, jest zbyt owocowy i świeży. Kojarzy się przede wszystkim z egzotyczną plażą, przejrzystym oceanem i z drinkami cytrusowymi z palemką :) Moim zdaniem nazwa jest nieadekwatna do charakteru tego zapachu, jak już wspomniałam - nie tak pachnie wesołe Tokyo jak dla mnie. Ale mimo, że nie jestem wielką fanką cytrusowo-morskich zapachów do tego łatwo się przekonałam, bo jest w nim coś naprawdę fajnego. Lekki, ale równocześnie z pazurkiem. Trwałość jest w porządku, adekwatna do ceny. Buteleczka też może być - nowoczesny minimalizm. Daję mocne 3,5 gwiazdki. Polecam szczególnie fankom cytrusów :) Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 butelka

W niezbyt wygodnej (rozkraczonej w poziomie) butelce zamknięto nietypowy zapach owocowy, w którym na plan główny wybija się marakuja przeplatana owocem yuzu. W tle majaczy brzoskwinia. Jest musująca oranżada i jest słoneczne lato. Nie ma wyeksploatowanych do obrzydnięcia cytrusów i morza (tak wiem, yuzu to też cytrus, ale mało powszechny). Zapach nie ma rześkości typowej dla europejskich i amerykańskich perfum. Nie ma projekcji w postaci chmury otaczającej całego człowieka. Bawi się wesoło sam ze sobą, swoimi poszczególnymi nutkami tuż przy naszej skórze. Brak wyraźnej, świeższej nuty kwiatowej podczas wstępnych testów może dać fałszywy obraz płaskich owocowych perfum. Brak obezwładniającej, zatykającej gardło chmury bergamotki i cytrusów w nutach głowy powoduje, że zapach jest ultradelikatny i nadaje się do wąchania niemal od razu po psiknięciu - nie trzeba długo czekać, aż wytraci zabójczą moc z pierwszych chwil. Tę cechę zauważam w wszystkich zapachach MM. Z upływem czasu zapach robi się jakby bardziej kwiatowy i lekko wysładza się, czyli standardowo uwalniają się słodsze nuty bazy, będącej fundamentem dla wcześniejszych nut. Ogólnie zapach jest jakby lemoniadowy, musujący, transparentny. Delikatny i bezpieczny. Czasem (lub często) to zaleta. Trwałość marna, projekcja wybitnie bliskoskórna. To są parametry pozornie istotne, bo zazwyczaj wolimy zapachy trwałe. Ja wyznaję inną zasadę - każdy zapach, nawet najbardziej trwały i nawet z największą projekcją - w miarę używania staje się dla nas coraz słabiej wyczuwalny, zwłaszcza jeśli używamy go codziennie i jeśli są to nasze jedyne perfumy. Zaś otoczenie i tak go czuje. Zatem zapach delikatny i bliskoskórny ma, paradoksalnie, te same właściwości - my i tak się na niego znieczulimy, a osoby z naszego otoczenia i tak będą go czuły. Jeśli będą blisko. Bo przecież elegancka kobieta nie pachnie na kilometr "perfumem" :mdleje: Używam tego produktu od: 2012 Ilość zużytych opakowań: 40 ml

Kupiłam ten perfum z myślą o słonecznych dniach. Szukałam orzeźwiającego zapachu, który nie będzie zbyt słodki i ten okazał się idealny. Plusy: - piękny flakonik - minimalizm z klasą, - ponad pół roku temu kupiłam go w pojemności 80 ml i nadal jest go jeszcze trochę, - cena jak na tą wydajność wydaję mi się okej, - na mojej skórze i ubraniach utrzymuję się raczej cały dzień, - oryginalna kompozycja zapachowa, wiele osób komplementuje to jak pachnę ;p Używam tego produktu od: 6 miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Jest to jeden z najwspanialszych zapachów jakie dane mi było przetestować. Świeży i owocowy, słodki i dziewczęcy, ciepły i rześki jednocześnie. Przy tym wszystkim jest niesamowicie trwały i nietuzinkowy - nie przypomina swoim zapachem zwyczajnych świeżaków i słodziaków takich jak Escada czy Adidas. Wyczuwam w nim wyraźnie brzoskwinię i grejpfruta. Ma w sobie niepowtarzalną nutę. :)

Nie rozumiem poprzedniej opinii. Gdzie tu słodycz? Gdzie ulepek? Zapach jest MEGA owocowy, tętni życiem. Przede wszystkim orzeźwia. Grejpfrut, marakuja dają cytrusową nutę, zero ulepkowatej słodkości. Moje ukochane perfumy, którym będę na zawsze wierna i cieszę się, że je odkryłam przez całkowity przypadek. Trwałość również na plus. (cały dzień) Polecam psiknąć w perfumerii na rękę i przejść się z zapachem. Przecież gusta i odczucia odnośnie zapachów są różne;) Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Perfumy dostałam w prezencie, sama na pewno bym takiego zapachu nie wybrała. Powód jest jeden, są wyjątkowo słodkie. I najgorsze jest to, że jest to ulepek a nie słodycz... najbardziej czuć to owoce typu brzoskwinie, marakuja i grejpfrut. To wszystko jakby zalane cukrem a raczej tonami cukru... no i na sam koniec w tym wszystkim jeszcze czuc kwiaty róży. Mieszanka tych składników powoduje u mnie ból głowy i momentami robi mi się od nich słabo. Dlaczego więc daje 2gwiazdki? Bo zapach roziwja się "na lepsze" i traci swoją słodką intensywność, po pewnym czasie robi się bardziej delikatny i staje się mniej nachalny. Mimo to nie potrafię używać go z przyjemnością. No i generalnie na plus (w tym przypadku na minus...) jest trwałość, naprawdę dobra, od rana do wieczora czuć go na skórze i na ubraniach. Butelka wygląda fajnie, chociaż jest bardzo prosta. Na szczęście dostałam tylko 40ml, które nawet nawet pasuje mamie więc szybko się go pozbęde ;) Używam tego produktu od: ponad 3msc Ilość zużytych opakowań: pierwsze 40ml