L'Oreal Professionnel Dia Light Koloryzacja bez amoniaku ton w ton

Jest to najlepszy i najprostrzy w obsłudze toner, używam go od kilku lat, mój ulubiony kolor to 10.21, do pasemek to prawdziwa magia. Do rocierania odrostów 6.11 jest ciemny i trwały, używam wody 2.7% z zestawu. Włosy mają po nim piękny odcień, nie są zniszczone, odcienie można zmieniać. Jedyną uwagę mam do ciemnych kolorów, bo skutecznie przykrywają pasemka

Po latach robienia delikatnego blond balejażu zaczęłam mieć niedelikatny balejaż - raczej większość włosów naprawdę jasnych ;). Postanowiłam wrócić do mojego naturalnego odcienia - ciemnego, "polskiego" blondu. Od trzech lat wychodzę z tego balejażu na bardzo długich włosach (poniżej łopatek) nie schodząc z ich długości - dzięki Dia Light. Przed pandemią oznaczało to wizyty o fryzjera raz na 2-3 miesiące, w trakcie pandemii spróbowałam sama farbowania w domu i da się ;). Największe problemy w samodzielnym farbowaniu miałam z dobraniem odcienia (nigdy nie zapytałam mojej kochanej fryzjerki co tam miącha), ale używałam gdzieś między 7, 7.31, 6 i 8 haha i ani razu nie byłam zrozpaczona. Odcień 7 to mój ulubiony, wygląda bardzo naturalnie. To delikatna, półtrwała farba która tonuje kolor włosów. Pięknie nabłyszcza. Pokrywa siwulce, aczkolwiek kolor wymywa się na tyle szybko że żeby mieć fryzurę tip top bez siwych egzemplarzy na skroniach musiałabym co 2 miesiące jej używać. Używam raz na trzy m-ce ;). Aha, wymywa się ładnie i równomiernie, tj nie daje drastycznego odrostu (ale ja farbuję na kolory +/- zbliżone do moich naturalnych włosów). Na długie i bardzo gęste włosy używam 1,5 albo 2 tubek (+ rewelator oczywiście).

Polecam w 100% . Po wizycie w salonie fryzjerskim załamałam się co wyszło mi na głowie po prostu żółte włosy a fryzjerka twierdziła że nic z tym nie da się zrobić ???????? Kupiłam Loreal Dia Lighr 9.01 i efektem jestem zachwycona.. dla porównania dodaję zdjęcie.

Jak na farbę bez amoniaku nie spodziewałam się super krycia, więc odrosty pozostały prawie bez zmian. Ogólnie ładnie zakryła pasemka, których chce się pozbyć. Co do "chłodu" wybranego koloru, to bym polemizowała. W dalszym ciągu mam rude refleksy. Ogólnie największym plusem tej farby jest kondycja włosów po użyciu. Są miękkie i lejące, jak u lalki barbie. Mogłabym ją używać codziennie dla takiego efektu. Z palety 6.11 czyli ciemny blond chłodny, na głowie wyszedł prawie czarny. Ale taki efekt mnie zadowala, bo farba podobno szybko się wypłukuje.

Dia light 10:12 Kupiłam tą farbę bo chciałam stonować moje włosy blond. Pani w sklepie fryzjerskim wychwalała ten produkt i kupiłam dwa opakowania, Pani stwierdziła, że mam długie włosy i jedno opakowanie nie wystarczy. Nałożyłam farbę i jak zmywałam włosy - miałam całkiem fioletowe ! Na pewno nie o taki efekt mi chodziło. Byłam przerażona - zaczęłam szorować włosy - dopiero szampon przeciwłupieżowy i dodana soda oczyszczona pomogły! Z każdym myciem jest tego mniej na włosach i całe szczęście, że się wypukuje!

Tak jak w tytule - z farb półtrwałych najlepsza, jaką stosowałam. Trzeba tylko pamiętać o kilku aspektach: - nie pokrywa siwych włosów; nawet jeśli je stonuje, to pigment się wypłucze po kilku myciach; - kolor wychodzi ciemniejszy niż na próbniku; jedynie w pełni zdrowe, niefarbowane włosy przy pierwszej koloryzacji mają kolor zbliżony do odcienia na testerze; - trwałość zależy od kondycji włosów - paradoksalnie u mnie szybciej wypłukuje się ze zdrowych włosów, niż z uwrażliwionych; - moim zdaniem ma kiepskie chłodne odcienie; tzn. baza ma za dużo czerwonego pigmentu i chłodny refleks nie równoważy całości. Ale to cecha farb tej marki - z Marijel i Inoa jest dokładnie tak samo.

Recenzja dotyczy koloru 7.31. Kolor przez pierwsze 2 tyg jest bardzo ciemny - dużo ciemniejszy niż powinien być. Później spłukuje się dopiero i jest zbliżony do tego co powinniśmy oczekiwać po poziomie 7. Jestem jednak rozczarowana refleksem, jest on zbyt pomarańczowy/czerwony, nie tego oczekiwałam. Patrząc na symbol powinniśmy dostać złoto-popielaty, a nie wpadający w miedziany ( zwłaszcza na początku). Włosy faktycznie nabierają fajnej kondycji, przy tej farbie nie muszę stosować ampułek Kerastase. Nie ma mowy o zniszczeniach ( ja używałam rewelatora 1,8 %). Ponieważ jest to jedyny produkt koloryzujący, który nie niszczy włosów dałam mu szansę i zakupiłam dużo jaśniejszy odcień z chłodniejszym refleksem. Zobaczymy jak się sprawdzi Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

No cóż, tej farbki nie uzywam jak zwykłej farby tylko bardziej jak tonera - przeciez jest to koloryzacja ton w ton. Wyrównuję nią różnice miedzy odrostem a końcami włosów lub odswieżam kolor po tym jak wypłowieje na slońcu:) Włosyładne, nie wysuszone, super prosta aplikacja. Odcienie wychodzą dużo ciemniej niż na próbniku ale to żadna nowość:) Używam tego produktu od: 12 Ilość zużytych opakowań: 8 całych

zużyłam już jakieś 5 lub 6 opakowań, jak dotąd zawsze w kolorze 7 - czyli blond, plusy: - farba bardzo przyjemnie pachnie, aplikacja rzeczywście przypomina nakłądanie balsamu, - u mnie kolor jest wręcz zjawiskowy, głęboki blond, raczej ciemny, z takim orzechowym połyskiem, raczej ciepły ale to mi akurat odpowiada, - po użyciu włosy rzeczywiście są lepsze, bardziej błyszczące i miękkie, minusy : - kolor bardzo szybko się wypłukuje (ale to przecież koloryzacja bez amoniaku, więc trudno oczekiwac, że będzie się trzymać jak diabeł sołtysa), trzyma się najwyżej 2 tygodnie, - efekt zmiękczenia i połysku również znika z moich włosów najdalej po 2 tygodnach - szkoda .... ogólnie polecam wszystkim, którzy chcą poprawić kondycję włosów i tylko podkreslić ich kolor :-)