Rimmel Lasting Finish Matte Lipstick By Kate Moss Matowa szminka do ust

Ma ładne odcienie, jeden mi bardzo pasował. Jedna z moich pierwszych matowych pomadek. Jednak jest już teraz tyle tego matowego, że nie wiem czy jeszcze ją kupię, jeśli już to tylko ten jeden odcień jasnego różu właśnie, był bardzo twarzowy. Wszystkie pomadki są w czerwonym opakowaniu, ciężko wiedzieć od razu jaki kolor jest w środku. Nie wyróżnia się niczym szczególnym. Ma ciekawy zapach, słodkawy troszkę przytłoczony, niezbyt fajny smak. Ładnie wygląda na ustach, nie wysusza ich. Jest fajnie kremowa, średnio trwała. Polecam!

Kilka lat temu te szminki były jednymi z lepszych na rynku. Do dziś posiadam jedną, z numerem 111 (kiss of life). Jest ona w ładnym opakowaniu, klasycznym. Mój kolor to czerwony, wpadający delikatnie w pomarańcz. Pomadka nadaje mocny kolor, nawilża usta, jest dość trwała, a przy tym bardzo ładnie pachnie! Jednak niestety, za taką cenę, można kupić coś znacznie lepszego.

Och, jak ja pokochałam te szminki! Były kremowe, odpowiednio matowe, kolory były po prostu przepiękne, ładnie pachnialy. Trwałość może nie była jakaś wyjątkowa, ale po prostu oszołomiła mnie ta matowa seria. A potem? A potem odkryłam szminki Golden Rose: lepsze i tańsze, więc już nie potrzebuje Rimmela ???? Ale ogólnie są bardzo fajnie!

Szminka z słynnej serii Kate Moss była dla mnie na prawdę fajna dawała fajny efekt lekko matowych ust, fajny zapach, gładko się ją nakładało, fajna konsystencja, długo trzymała się na ustach, bardzo ją lubiłam jak wiele produktów z tej serij

Szminkę tę kupiłam już bardzo dawno temu i wydaje mi się, że nie jest już dostępna. Bardzo przypomina mi ona matową szminkę od Rimmela, tę z serii The only 1 matte. Ma bardzo przyjemną, aksamitną konsystencję. Gładko sunie po ustach. Ma dobry pigment, dzięki czemu łatwo równomiernie wymalować usta. Daje satynowo matowy efekt. Nie wysusza ust ani nie podkreśla suchych skórek. Ma bardzo ładne opakowanie. Trwałość jest ok, podobna jak w przypadku innych tego typu klasycznych matowych pomadek.

Pomadkę kupiłam w ciemno i to bardziej z ciekawości... jaki niby produkt reklamuje swoim nazwiskiem Kate Moss ;) Ma aksamitną konsystencję i przyjemnie się ją nakłada. Kolor na ustach utrzymuje się naprawdę długo. Nie spodziewałam się takiego efektu w chwili zakupu. Moja koleżanka z pracy kupiła sobie identyczną, ponieważ była nią zachwycona i ciągle patrzyła na moje usta podziwiając kolor :D Używam jej oszczędnie, gdyż zniknęła z półek ta seria... Może to chwilowe, bo to byłaby ogromna strata :(

Mam ogromny sentyment do tej pomadki – była moją pierwszą szminką i chętnie do niej wracam, chociaż w tym momencie została mi już tylko końcówka. W każdym razie to od niej rozpoczęła się moja miłość do pomadek. Jestem szczęśliwą posiadaczką koloru 103. To przepiękny, matowy róż, troszeczkę brudny. Idealny odcień na co dzień. Konsystencja jest trochę inna od większości matowych szminek, bardziej podobna do tych nawilżających. To sprawia, że łatwo się ją nakłada, a uzyskujemy efektu matu, ale takiego, który nie zastyga. Do tego jest bardzo komfortowa w noszeniu. Wieczorem wystarczy peeling i balsam nawilżający i kolejnego dnia znów możemy ją nosić. Bardzo podoba mi się jej zapach. Koniecznie muszę spróbować kolejnych kolorów, być może wrócę też do tej 103, co u mnie jest ogromnym wyróżnieniem, bo jeszcze nigdy nie kupiłam tej samej szminki drugi raz.

Uwielbiam tą matową szminkę do ust :) Noszę ją w torebce ponieważ jest to moj pewniak, mogę ja nakładać z zamkniętymi oczami i zawsze dobrze wygląda <3 Kolor jest przepiękny i komfortowo nosi sie na ustach tą szminkę :)

Konsystencja: Lekko kremowa,ale nie masełkowata co mi bardzo odpowiada. Zapach: słodko pudrowo - owocowy,nie drażni, jest lekki. Przede wszystkim pięknie się prezentuję, jest średnio trwała moim zdaniem utrzymuję się dość krótko niezależnie czy coś zjem max.3h (ponieważ nie ma działania nawilżającego czego swoja droga nawet się nie spodziewałam za taką cenę nałożona na balsam trzyma się jeszcze krócej, nie wiem do końca od czego to zależy. Nie nawilża,ale też nie wysusza, podkreśla za to trochę suche skórki. Dlatego zanim jej użyję,a je widzę robię peeling z carmexu. Jest dobrze na pigmentowana i posiada matowe wykończenie które uwielbiam

Najbardziej lubię pomadki matowe w formie błyszczyku, uważam że taka konsystencja najlepiej wygląda na ustach w macie. Mam już kilka nieudanych prób z matami w sztyfcie ale ciągle gdzieś do nich wracam i szukam. Pomadka jest elegancka minimalistyczna wersja od KM. Kolory wydają się piękne i na ustach też takie są. Nie jest to typowy MAT MAT ale subtelniejsza wersja zmatowionych ust. Dobrze się rozprowadza. Na odpowiednio przygotowanych wcześniej ustach np peelingiem wygląda ładnie. Posiadam odcień średniego brudnego różu. Kolor jest wyraźny ale nie przesadzony. Hmm no ale teraz minusy. Pomadka nie jest trwała, trzeba ja poprawiać co pewien czas. Niestety zauważyłam że przesusza moje usta a więc nie polubimy się :/ W tej nizszej półce cenowej są lepsze pomadki/błyszczyki tego typu.

Kupiłam bo bardzo spodobał mi się odcień różu ale gdy poczułam ten dziwny posmak w ustach to już odpada w dodatku w sztyfcie pojawiają się grudki które są szorstkie dla ust szkoda było wydać pieniądze bo są lepsze szminki za tą cenę nie warto kupować.

Mam do niej sentyment, bo była moją pierwszą matową pomadką. Aktualnie na rynku istnieje wiele lepszych. Nie jest to totalny tępy mat, a i tak dosyć mocno wysusza usta. Trwałość jest średnia jak na tego typu produkt. Ma fajne kolory. W tej cenie można trafić lepiej.

Jak dla mnie, ta pomadka to ewidentna podróbka golden rose. Opakowanie do złudzenia przypomina szminki gr, produkt w środku również identyczny. Ale o samym produkcie - ma genialną pigmentację, jest bardzo trwały, równomiernie się zjada. Ma kremową konsystencję, dzieki czemu nie podkreśla suchych skórek i nawilża usta. I jest zdecydowanie droższa od GR.

Mam już tę pomadkę od dawna i został mi dosłownie "ogryzek" - pomadka jest matowa, aczkolwiek nie jest to płaski, tępy mat. Jest dużo bardziej komfortowa niż pomadki Golden Rose Velvet. - nie wysusza ust tak mocno, jak większość pomadek matowych - jest trwała, jak na taką pomadkę. Wiadomo, ze trzeba odpowiednio interpretowac te trwałość. Nie jest to pomadka matowa w płynie, która zastyga na naszych ustach lub tint, Jej trwałośc to kilka godzin, gdy nic nie jemy, itp. Jeżeli chodzi o picie to nie wpływa ono mocno na jej trwałość. Tych kilka h oceniam bardzo dobrze. Nie szukam pomadki, które weżre się w moje usta robiąc z nich rodzynkę i przetrwa na nich 12 h po zjedzeniu 5 misek rosołu :D - posiadam przepiękny kolor 104. Jest to idealny brudny róż. Zawsze jak mam ją na ustach, to znajome pytają mnie co to jest i chórem uznają, ze to idealna pomadka zarówno na wieczór, jak i do pracy i do każdego makijażu, więc coś musi w tym być, bo właśnie o nią jestem najczęściej pytana - przystępna cena, dostępność (chociaż nie wiem czy dostaniemy je jeszcze w Rossmannie, bo się nie przyglądałam), fajna wydajność Jeżeli traficie na te pomadki to gorąco polecam odcień 104 ;)

Jestem posiadaczką dwóch lub trzech matowych szminek od Kate Moss. Wśród dość bogatej gamy kolorów udało mi się znaleźć kilka, które pozornie wpisują się w mój gust, lecz, niestety, żadna mnie nie zachwyciła. PLUSY: + przyzwoity wybór kolorów + dostępność w Internecie oraz drogeriach stacjonarnych + ładne, minimalistyczne opakowanie z podpisem Kate Moss (przez co szminka prezentuje się bardzo elegancko w torebce) + ładny, niezbyt nachalny zapach MINUSY: - jasne kolory mają słabe krycie - stosunek ceny do jakości nie jest powalający - przeciętna trwałość - niestety, nawet z tak szerokiej gamy kolorów ciężko jest wybrać takie, które są ciekawe - wysusza usta

Świetna gama kolorystyczna- delikatne róże w kilku różnych odcieniach. Niestety numerek szminki starł się z mojego opakowania ale prawdopodobnie jest to nr 102-zimny róż. Estetycznie na plus-ładne czerwone opakowanie z podpisem Kate. Szminka ma bardzo przyjemny zapach. Jednak wysusza usta i to mocno mimo nawilżenia ich przed aplikacją. Podkreśla suche skórki. Daje wrażenie "ściągnięcia'' ust, szybko się ściera.

Szminki Rimmel lubię. Właściwe każdą serię. Jeśli chodzi o tą matową od Kate to... wszystko byłoby ok, gdyby nie to DZIWNE uczucie na ustach. Jakby peelingu/piasku/ziarenek (?). Ma się wrażenie, że producent chciał połączyć coś tłustego (do nawilżenia ust) z suchym pudrem. No, i nie wyszło. Szminki mają ładne odcienie (ja posiadam 104) i dość długo się na ustach trzymają . Nie są złe, do używania na co dzień, ale miłości z tego nie będzie. :)

Posiadam odcień 111 Kiss of Life. Jest to piękna, soczysta czerwień. Właśnie, czerwień. Uwielbiam czerwone szminki i pomadki, jednak nigdy do mnie żadna nie pasowała. Ta zdecydowanie. Zapach ma bardzo ładny, pigmentacja też niczego sobie. Trwałość jest dobra, trzyma się długo na ustach. Lekko wysusza. Dla mnie jednak nie.