Sprawdza się jako krem barierowy, w okresie jesienno-zimowym - jeszcze gdyby miał filtry i nieco lepszy skład, to byłby ideałem!
Dostałam ten produkt w paczce recenzentki m-ca, ale gdy wyczytałam, że jest to produkt barierowy i mocno odżywczy, to zostawiłam go sobie na jesień.
I tak używam go już od 2 miesięcy i nie powiem, lubimy się - a konkretnie lubi go moja sucha, atopowa i wrażliwa cera, która na dodatek lubi kaprysić i ostatnio znów mało co jej odpowiada. Aktualnie zostało mi mniej więcej 1/3 tubki i sądzę, że wystarczy mi go jeszcze na jakieś 2-3 tygodnie, ale postanowiłam podzielić się z wami moimi spostrzeżeniami już teraz - bo choć jest to produkt z kilkoma drobnymi wadami, to jednak sprawdza się przy obecnej pogodzie i robi to, co obiecuje producent.
Zaczynając od aspektów wizualno-technicznych - mamy tubkę (higienicznie i praktycznie), miękką (więc można ją rozciąć pod sam koniec i wydobyć cenne resztki) i minimalistyczną, od razu przywodzi na myśl produkt typowo apteczny.
Krem jest dosyć gęsty i zbity, lepiej rozgrzać go najpierw w dłoniach, a następnie wklepać w skórę - w przeciwnym razie rozsmarować go bez naciągania skóry będzie trudno. Bardzo podoba mi się jego zapach, jest delikatny i przyjemny, w żadnym razie nienachalny.
Skład podoba mi się nieco mniej -a tak konkretnie, to nie podoba mi się Phenoxyethanol, PEG-i i silikon (Dimethicone), wprawdzie są one niemal na samym końcu, ale umówmy się, że lepiej byłoby, gdyby ich nie było.... Oczywiście nie każdy zwraca na to uwagę, poza tym, oprócz powyższych składników, generalnie nie ma na co narzekać - jest panthenol, jest kwas hialuronowy, ksylitol, wit.E, emolienty - to dobry produkt ochronny i regenerujący, a więc dla suchej i atopowej skóry jak znalazł.
Biorąc pod uwagę skład, bogatą formułę i solidną warstwę okluzyjną, krem wydaje się być idealny jako bariera ochronna przed wiatrem i mrozem, ALE...ale no właśnie, brak tutaj filtra ochronnego! Stosuję je okrągły rok, nawet w pochmurne dni (bo i wtedy się powinno ;)), a tutaj ten brak ochrony przeciwsłonecznej doskwiera mi dosyć mocno - w końcu to krem dzienny!
Jeśli chodzi o działanie i stosowanie, to najchętniej używałabym go wyłącznie na dzień - bo przy tak suchej cerze jak moja, Nutritime Plus sprawdza się świetnie nawet pod makijaż (zwłaszcza pod Double Weara, który choć świetny i długotrwały, to lubi wysuszyć skórę), choć wtedy naturalnie nakładam go cieniutką warstwą, na serum, jednak ten brak filtra jest dość irytujący, muszę się wspomagać dodatkowym produktem, a nie o to tutaj chodzi.
Na noc z kolei niezbyt się nadaje, bo choć odżywia i nawilża, to jednak brakuje mi w nim tego, co dają mi produkty mocno regenerujące i naprawcze.
Bardzo lubię natomiast to, jak zmiękcza i koi zmiany atopowe (egzemę) - suche placki przestają swędzieć i goją się znacznie szybciej, a przy ewentualnym wyjściu na zewnątrz są zabezpieczone przed działaniem szkodliwych czynników.
Krem nie zapycha, mimo bogatej formuły, nie wywołuje również alergii ani podrażnień. Kolorówka się z nim lubi, podobnie jak używane przeze mnie serum (aktualnie jest to Alkemie Wake-up Shot, przedtem były to Tołpa Holistic z wit.C i Bielenda Botanic Formula).
Jest to produkt niedrogi, niesamowicie wydajny i przyjazny cerze wrażliwej i atopowej. Gdyby skład był nieco lepszy i byłby tam jakikolwiek filtr, to byłabym jego absolutną wielbicielką i miałabym krem idealny, a tak, mam pewne opory, bo jednak ostatnimi czasy staram się przerzucać na bardziej naturalne kosmetyki, zwłaszcza w stanie nawrotu zmian chorobowych - i jednak kremy dzienne muszą mieć jakąkolwiek ochronę SPF, takie jest moje zdanie.
Podsumowując - mimo pewnych niedociągnięć. krem swoje zadanie spełnia - działa ochronnie, zmiękczająco i odżywczo, koi zmiany chorobowe, nie zatyka i nie uczula i nie kosztuje majątku.
Jeśli komuś nie przeszkadza nie do końca naturalny skład i brak filtra, a potrzebuje produktu, który odżywi, ochroni i zmiękczy suchy naskórek, to może spróbować Nutritime Plus. Ja moją tubeczkę dokończę i rozejrzę się za czymś innym, niemniej jednak, jeśli kiedyś będę potrzebowała takiego odżywczo-ochronnego kremu, to pewnie sięgnę po ten produkt, jako ten sprawdzony i bezpieczny nawet dla skóry wrażliwej.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie