L'Oreal Paris Nutri - Gold, Nawilżająca terapia odżywcza na noc 

W konsystencji bardziej jak masło do ciała niż krem. Mam cerę mieszaną nie powodował wysypu zaskórników. Chwilę zajmuje mu wchłonięcie. Rano skóra jest nawilżona.

Krem na noc z serii Nutri-Gold marki L'Oreal kupiłam w drogerii Rossmann pod wpływem niskiej ceny promocyjnej 7,99zł. Zachwycona serią Revitalift marki L'Oreal oczekiwałam tego samego po Nutri-Gold Noc i niestety się zawiodłam. Pomimo faktu, iż mam suchą skórę, po aplikacji kremu produkt zaczyna się rolować. Taki efekt jest bez względu na to czy zaaplikuję wcześniej serum na twarz czy też nie. Rolowanie się produktu na twarzy całkowicie go dyskwalifikuje. Jestem naprawdę rozczarowana, ponieważ bardzo lubię produkty marki L'Oreal. Krem Nutri-Gold ma gęstą, maślaną konsystencję. Zapach kremu jest bardzo przyjemny. Produkt jest bardzo wydajny. Niewielka ilośc produktu wystarczy, by posmarować twarz, szyję i dekolt. Opakowanie produktu jest bardzo estetyczne.

Korzystam z kremu od około 3 miesięcy - codziennie na noc. Przez pierwsze dwa miesiące byłam z niego bardzo zadowolona, bo naprawdę dobrze nawilżał suchą skórę po słonecznych dniach. Natomiast kiedy tylko zaczęła się jesień, krem zaczął mnie mocno uczulać.

Super kremik na noc!! Mam dość sucha skórę szczególnie w okolicach nosa. Zawsze widać to przy nałożeniu fluidu czy pudru. Ten krem na noc sprawił że gdy wstaje rano moja cera jest delikatna w dotyku i nawilżona a co najważniejsze pożegnałam łuszczącą się skórę przy nosie. Kompleks witamin w składzie sprawia że w nocy moja cera się odbudowuje nabiera elastyczności i blasku a co najważniejsze odpoczywa i nawilża. Konsystencja jest dość gęsta ale łatwo rozprowadza się po skórze. Podoba mi się to nie tworzy efektu maski i nie naciąga skóry także pozwala na spokojny sen bez żadnych nieprzyjemnych ciagnięć. Opakowanie bardzo wydajne i starcza na długo. Kremik zamknięty w szklanym pojemniczku z nakrętka przyciąga wzrok. Cena również nie jest bardzo wygórowana także produkt u mnie ma same plusy. Jestem zadowolona

Używałam go razem z kremem na dzień, wiec trudno mi dokładnie rozdzielić efekty pomiędzy te dwa kremy. Dlatego skuteczność odnosi się do obydwóch. Krem ma przyjemna konsystencje, fajnie się go nakłada, i w pierwszym etapie widziałam wyraźną poprawę stanu mojej skóry. Niestety mniej więcej w połowie opakowania skóra wróciła do poprzedniego stanu. Krem nie powinien "przejeść się skórze tak szybko. nie pozostawia tłustego osadu na skórze ( co się zdarza w kremach na noc) i ładnie pachnie. Lubie go bardziej niż krem na dzień i mam wrażenie ze jest lepszej jakości. Odżywia, nie zapycha.

Ponieważ moja cera potrzebuję wieczornego odżywienia ze względu na codzienny makijaż postanowiłam zakupić krem Loreal. Opakowanie: Krem zamknięty jest w kartoniku na którym czytamy, że krem nadaje się do cery narażonej na czynniki akie jak zimno, wiatr, słońce, stres i klimatyzację. Przeznaczony dla kobiet w wieku 30-50 lat. W środku słoiczek szklany w brązowym odcieniu. Produkt: Sam krem jest dość gęsty, zbity w odcieniu delikatnej pomarańczy. Bardzo łatwo aplikuje się na twarzy i szybko wchłania nie pozostawiając tłustej poświaty. Działanie kremu: Sama skóra po użyciu staje się nawilżona i bardzo delikatna w dotyku. Po dłuższym stosowaniu widzę, ze rano moja skóra jest rozświetlona. Nie spowodował żadnych podrażnień. Z czystym sumieniem polecam .

Mam suchą , wrażliwą i naczyniową cerę, więc sugerując sie świetna reklama krem powinien być dla mnie odpowiedni. Bardzo lubię kosmetyki z loreal, ale z tym kremem nie polubiliśmy się. Zapach i kolor mi nie przeszkadza, ale konsystencja jest koszmarna. To coś zbitego, cięzko rozprowadzającego się po twarzy. Nie lubię takich gęstych kremów, ale gdy maja dobre działanie dla skóry potrafię je znieść dla dobra skóry. Niestety tu jest tragedia. Niby krem jest treściwy, ale po nałożeniu skóra jest nieprzyjemnie napięta, to uczucie nie ustępuje póki go nie zmyję rano. Próbowałam dawać pod niego lub na niego różne produkty, mieszać z olejkami żeby zniwelować to uczucie, ale nie udało mi się. Następna sprawa to wchłanianie a raczej brak wchłaniania. Krem siedzi na twarzy do rana niezależnie czy nałożę cienką czy grubą warstwę na twarz. Poza tym po około 3 tygodniach męczenia się z nim (dłużej nie dałam rady) zauważyłam u siebie na nosie czarne punkty. Dziad narobił mi zaskórniki na nosie.

Kupilam ten krem w nadziei na poprawę stanu mojej skóry- ma nawilżac i odżywiać, po nalożeniu na twarz juz po 15 minutach dostałam czerwonych plam na policzkach a oczy zaczęły piec i łzawić - nigdy, jak żyje nie miałam do czynienia z czymś takim po użyciu kremu!!! Sprawdziłam skład produktu i niestety zawiera on 4 substancje, które nie są pożądane przeze mnnie a juz na pewno w kremi na noc! Geraniol, Eugenol, Coumarin, Citral. Nikomu nie polecam! Poza tym zapach jest nie do zniesienia, kto wpadł na pomysł żeby krem na noc perfumować czymś tak strasznym, konsystencja podobna do smalcu - bardzo ciężko rozprowadza się na twarzy. Jakk dla mnie same minusy

Bardzo cenię sobie kremy do pielęgnacji skóry twarzy z Loreala i często z nich korzystam, w Nutri - Gold zaopatrzyłam się przy okazji promocji, i za niewielkie pieniądze stałam się posiadaczką zestawu z olejkiem , kremem na dzień i na noc. W zafoliowanym, eleganckim tekturowym kartoniku , utrzymanym w tonacji złota, zawierającym wszelkie niezbędne informacje na temat składu, działania i sposobu stosowania, ukryty jest słoiczek z kremem. Słoiczek jest szklany ciężki i masywny w brązowym kolorze z złotą nakrętką o standardowej pojemności 50ml. Nowy produkt posiada zabezpieczenie w formie sreberka. Przy pierwszym otwarciu kremu zadziwiła mnie jego konsystencja, początkowo zastanawiałam się czy kosmetyk aby nie jest przeterminowany lub czy nie zmienił swoich właściwości pod wpływem ciepła czy innych warunków otoczenia. Ale po poczytaniu opinii w internecie moje obawy szybko się rozwiały. Konsystencja kremu jest bardzo gęsta i zbita, w zasadzie to chyba pierwszy taki krem z którym miałam styczność. Kolor żółty przechodzący w odcień delikatnie pomarańczowy. Bardzo przyjemny zapach słodki, miodowy z delikatna nutką cytrusowej cierpkości. Mimo treściwej konsystencji krem bezproblemowo rozprowadza się na skórze, w miarę dobrze rozsmarowuje, staje się lekki przy styczności z ciepłem naszych dłoni i dość szybko wchłania nie pozostawiając żadnej tłustej ani lepkiej warstwy. Jego gęstość mobilizowała mnie również do dłuższego wklepywania go w twarz co niesie same plusy, bo przy okazji wykonywałam krótki masaż. Skóra po zastosowaniu jest rewelacyjnie nawilżona, wygładzona, miękka i przyjemna w dotyku. Rano po przebudzeniu buzia wygląda zdrowo i promiennie. Jest dobrze odżywiona, rozświetlona , ale bez zbędnego błyszczenia. Z czasem stosowania wyrównuje się i poprawia jej koloryt. Bardzo delikatny w swoim działaniu nie wywołał u mnie żadnych podrażnień, uczuleń, ani nie powodował zapychania. Wydajność jest imponująca bo niewielka ilość potrzebna jest na jednorazowe zastosowanie. Ja stosuje go drugi miesiąc ( moja skóra jest normalna w kierunku suchej) i z efektów jego działania jestem zadowolona. Ale na pewno nie sprawdzi się przy każdej cerze ze względu na gęsta konsystencję może mieć tendencję do zapychania.

Mam skore sucha, raczej bez problemowa. Uzywam na noc i dla mnie co rano super efekt swiezej i miekkiej skory, nic sie nie blyszczy. Nie uzywam juz kremu na dzien. Dla mnie cala seria nutri gold jest swietna, bardzo sluzy mojej skorze. Nie sa to raczej kremy do cery tlustej, mieszanej.

Bardzo podoba mi się konsystencja kremu i zapach, Mam wrażenie że odżywił on moją skórę i wygląda rzeczywiście trochę lepiej niż dotychczas. Plusy - konsystencja i zapach - wydajność - odżywia skórę Minusy - cena

Czytam opinie i krem powinien zapychać. Na szczęście jestem tym małym procentem, gdzie z twarzą nie dzieje się nic niedobrego. Odpowiada mi zapach i konsystencja. Jeśli już mam wybierać to wolę zbite niż żelowe. Fakt, ciężko się rozsmarowuje. Nie oczekuję po żadnym kremie, że zdziała cuda, bo żaden nie zdziała, ale skóra jest wypoczęta, bez wyprysków, zaczerwień etc. Sprawdza się na noc i jest całkiem wydajny.

Producenci zapomnieli dopisać , że jest komedogenny i funduje nam gratisowe zmiany skórne - oczywiście nie na naszą korzyść. Krem ma świetną reklamę i całą telewizyjno - gazetową otoczkę, która tworzy złudną aurę kremu - cudostwórcy. Niestety, to tylko zludzenia. Przekonałam sie na wlasnej skórze. Krem co prawda nawilża, ale powoduje pryszcze i czerwone plamy, które psują cały dzień. Krem ma ciężką konsystencję, pięknie pachnie, dobrze się rozsmarowywuje, jednakże jego komedogenność działa bardzo zniechęcająco. Nie polecam tego produktu, nie dajcie się zwieść pięknym reklamom z udziałem sławnych aktorek.

Krem w ogóle mi nie podpasował, ma ciężką, tłustą, żółtą konsystencję, którą bardzo źle rozprowadzić na twarzy. Nie wchłania się, rano skóra nadal jest zapchana i się świeci. Mało wydajny, trudno nabrać jego odpowiednią ilość. Praktycznie za każdym razem przy dłuższym stosowaniu powodował pojawienie się nowych wyprysków na twarzy. Jedynie możliwy jest jego zapach i opakowanie.

kupiłam w zestawie wraz z wersją na dzień. zachwycona nie jestem, rano skóra nie wygląda po nim pięknie, nie wygląda na wypoczątą. Zapach nie przyjemny, konsystencja cięzka i tłusta koloru złoto-zółtego. Wydaje mi się , że źle odżywia skórę oraz zapycha... Używam tego produktu od: pol roku Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Faktycznie ma konsystencję masła, zapach też pewnie nie każdemu przypadnie do gustu. Ja akurat lubię takie mazidła na noc, zaczęło mi się to podobać ;). Sam krem bardzo fajny, ładnie nawilża skórę, mam wrażenia, że ją trochę odżywił, zregenerował. Żadnych wyprysków nie spowodował. PLUSY: -odżywia -zostawia skórę nawilżoną, miękką -jest mazidłowaty:) MINUSY: -cena (bez promocji) -nieco mdły zapach Używam tego produktu od: około roku Ilość zużytych opakowań: trzy

Miało być na bogato a jest tak sobie.Formuła kremu jest dość tłusta i masełkowata co jest do zaakceptowania.Krem sprawia wrażenie treściwego ale rozsmarowując na twarzy daleko mu do otulającego kompresu-jest suchy.Rano raczej ciężko odczuć jego odżywcze właściwości na cerze.Zapach sztuczny jakby miodowy przypomina mi produkty nuxe ale daleko mu do ich działania.Opakowanie estetycznie jak z górnej półki,ciężkie szkło,mnie się podoba.Moje największe zastrzeżenia budzi sztuczny kolor tego kremu i przerost formy na treścią.Cena w promocji przystępna.Ostatecznie sprawdza się w pielęgnacji brwi i tylko tam go z powodzeniem aplikuję czekając aż się skończy i o nim zapomnę. Używam tego produktu od: 4 m ce Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Mam +30 lat i cerę suchą. Z tym produktem nie polubiliśmy się. Po pierwsze ze względu na koszmarną konsystencję, toporną w rozsmarowywaniu. Po drugie, przez właściwości zapychające. Niestety, ale po ukończeniu kuracji miałam twarz nie tylko w różnych krostkach i wypryskach, ale znacząco rozszerzyły mi się pory... I po trzecie przez zapach - bardzo męczący, ciężki, perfumiasty, już po kilku dniach zdecydowanie zbyt męczący. Kosmetyk natłuszcza (trochę skórę, ale głównie poduszkę) i pozostawia to nieprzyjemne uczucie "duszenia" się buzi. Z trudem dokończyłam słoik. Używam tego produktu od: męczyłam 2,5 msca. Ilość zużytych opakowań: 1 słoik