Lovely Volume Booster Mascara Tusz do rzęs

Tusz być może pogrubia rzęsy, jednak koszmarnie się rozmazuje. Po ok. pół godziny robi pod oczami "efekt pandy". Do tego ma nieprzyjemną w stosowaniu szczoteczkę. Nigdy więcej .... nie wart nawet 10 zł w promocji.

Tusz ten kupiłam na promocji w Rossmanie. Nie czytałam o nim wcześniej. Po prostu skończył mi się tusz i potrzebowałam jakiegoś nowego. Był naprawdę śmiesznie tani (na promce można go dostać za około 8 zł). I ku mojemu zdziwieniu okazał się naprawdę fajny. Teraz mam już drugie opakowanie tego produktu. Po pierwsze tusz ma świetną silikonową szczoteczkę z długimi ząbkami , które pomagają fajnie rozczesać rzęsy. Osobiście nie znoszę szczoteczek z włosia. Jestem posiadaczką naturalnie długich rzęs wiec szybkie podkręcenie zalotką i jedna warstwa tego tuszu robią robotę. Rzęsy są ładnie podkreślone, lekko pogrubione i wydłużone. Co ważne nie skleja rzęs. A efekt pozostaje ze mną właściwie przez cały dzień. Nic się nie wykrusza i nie obsypuje. Nie wiem skąd takie opinie od reszty dziewczyn. Może to kwestia jakiś zwietrzałych egzemplarzy. Ja osobiście polecam, zwłaszcza za tak niską cenę.

Tusz nie skleja rzęs, na szczoteczkę nabiera się odpowiednia ilość produktu. Po dwóch warstwach mamy pięknie podkreślone oczy z wachlarzem estetycznie rozdzielonych rzęs, które rzeczywiście są nieco uniesione i podkręcone. Kolor - głęboka czerń, tak jak obiecuje producent. W ciągu dnia nie osypuje się. Dodatkowo zauważyłam że jakby odżywiał moje rzęsy bardziej je zagęścił ale to chyba zasługa olejku rycynowego w składzie lub pantenolu i jedwabiu

Niestety nie polecam tuszu. Skusilam się niską ceną lecz zmarnowałam tylko pieniądze. Tusz wyschnięty i osypujący się. Prawie nie widać na rzęsach, w żaden sposób ich nie wydłuża i nie pogrubia.

Tusz kupiłam z ciekawości. Już sam opis mnie zaintrygował: wszechstronna maskara z jedwabiem, d-pantenolem i kolagenem. Pomyślałam- to musi być super. Nic bardziej mylnego. Cały czas się zastanawiam, na czym miała polegać ta wszechstronność. Tusz ten, w moim odczuciu, nie spełnia podstawowych wymagań. Już po pierwszym użyciu niemiłosiernie się kruszył. Godzinę po wyjściu z domu, miałam pod oczami czarny osad. Wyglądałam jak po całonocnej imprezie. Takie rzeczy mogłyby się zdarzyć przy starym produkcie, po pierwszym otwarciu jest to niedopuszczalne. Kolejnym minusem jest brak pożądanego efektu. Oczekiwałam podkreślenia rzęs. Tymczasem, aby jakikolwiek efekt był widoczny, musiałam poświęcić kilka minut. To jedno z największych rozczarowań kosmetycznych w ostatnim czasie. Jedynym atutem jest precyzyjna szczoteczka i niska cena. Nie polecam.

Długo szukałam czegoś idealnego, teraz znalazłam może nie idealne ale bardzo dobre. Szczoteczka jest extra, silikonowa, o dłuższych "włoskach", idealnie rozczesuje rzęsy. Nakładając kilka warstw tuszu te rzęsy nie są sklejone. Zdecydowanie wydłuża, i delikatnie pogrubia. Niekiedy mam wrażenie jakby szybko się kończył, lub dosyć szybko wysycha - nie jestem w stanie tego zweryfikować. Ogólnie jak za tą cenę - jest extra! :)

Używam jej od paru lat. Czasem zdradzam bo denerwuje mnie że kupuje produkt który jest wyschnięty. I nadaje się tylko do kosza. Mają jakiś problem produkcyjny bo mam na swoim koncie ze 3-4 opakowania wychnięte. Ale no cóż... za taką cene, to umówmy się, nie oczekuje cudów. Uwielbiam tą szczotkę która idealnie rozczesuje rzęsy i nadaje naturalny efekt bez sklejenia. Ale coraz częściej jednak wybieram inne opcje z tej samej firmy np. wersje fioletową z inną szczoteczką ponieważ n apewno nie dostane wyschniętej wersji mimo sprawdzenia.

Jak dla mnie jest praktycznie identyczny jak jego kolega Vampire lashes. Osyp, osyp, osyp. Tusz zamiast zostać na rzęsach zostaje pod nimi, chyba to nie jest jego przeznaczenie. Mimo niskiej ceny,to jakość powinna być chociaż średnia,a jest żadna.

Zwykły fajny tusz do rzęs za przystępną cenę. Wydłuża, rzęsy nie są posklejane. Ładne pomarańczowe opakowanie, które przyciąga wzrok. Idealny tusz na codzien.

Dawno nie byłam tak rozczarowana tuszem od Lovely. Chyba zdążyłam się przyzwyczaić, że produkty tej marki są coraz lepsze. Niestety, Volume Booster, to porażka. Całe szczęście kupiłam go za niewielkie pieniądze. Tusz o słabej formule i przeciętnej, niewielkiej, silikonowej szczoteczce. Producent pisze, że to "wszechstronna maskara", natomiast u mnie nie daje efektów z żadnej strony. Nie wydłuża, nie pogrubia, nie zwiększa objętości. Ma dość suchą forumułę i ciężko mi się go nakłada. Mimo dokładania warstw efekt jest zbyt delikatny. Lovely ma już tyle świetnych tuszy, że według mnie po prostu nie warto inwestować w ten wariant.

To był mój drugi tusz do rzęs w życiu - co nie było jakoś bardzo dawno temu ;) Po obietnicach na opakowaniu wybrałam w Rossmannie ten, za dychę. Wydłużający i pogrubiający, to będzie hit, tak wtedy myślałam. A nie był. Moje doświadczenie w malowaniu rzęs było nieduże, ale przy poprzednim tuszu załapałam o co z tym chodzi, więc potrafiłam ich już używać ;) Miał świetne pomarańczowe opakowanie i dość dużą szczoteczkę. Średnio się nią rozdzielało rzęsy, często się sklejały, dodatkowo tusz zostawiał grudki. Myślę, że powyższe cechy jeszcze byłabym w stanie zaakceptować i jakoś może zniwelować, ale tusz po nałożeniu i wyschnięciu potwornie się kruszył. Drobinki wpadały mi do oczu oraz roznosiły się na policzki. Nie na taki efekt liczyłam. Co do pogrubienia i wydłużenia - nie było spektakularnego działania, rzęsy były lekko podkreślone i tyle. Używałam go jedynie na krótkie wyjścia. Miałam po nim uraz do tuszy na wiele miesięcy. Do dziś jak go widzę w sklepie to przypominam sobie, jaki był słaby. Może trafiłam na felerny i zmacany egzemplarz, wszak w moim rosie nikt nie pilnuje do dziś otwierania nie-testerów.

Uwielbiam ten tusz do rzęs. Szczoteczka bardzo dobrze układa rzęsy, nakręca ładnie do góry. Tusz nadaje mocnego czarnego koloru rzęsom, nie skleja ich przy malowaniu. Nie zasycha przy użytkowaniu, szczoteczka się nie niszczy.

Masakra zachęciła mnie do zakupu dzięki swojej szczoteczce. Kilkanaście pierwszych użyć to naprawdę piękny efekt na rzęsach - ładnie rozczesane i wydłużone, niestety bez efektu pogrubienia. Po krótkim czasie tusz przysycha i niestety ciężko go później używać... Można uzyskać lekki efekt, ze coś mamy na rzęsach, ale nie takie były obietnice producenta. Nie polecam, szkoda nawet tych kilku złotych...

Maskarę kupiłam na szybko, w poszukiwaniu czegoś taniego. Produkt ma swoje plusy i minusy. Na pewno trzeba mieć do niego cierpliwość, bo tusz schnie długo i miernie wydłuża rzęsy. Mnie zadowoliła dopiero trzecia nałożona warstwa. Na plus- silikonowa, precyzyjnie rozdzielająca rzęsy szczoteczka.

jeden z moich ulubionych tuszy do rzęs!! jeżeli zależy komuś na delikatnym efekcie jak najbardziej polecam. super konsystencja, wygodna silikonowa szczoteczka a przede wszystkim niska cena.

kupiłam go z ciekawości ale nie podbił mojego serca. Ma dobrą szczoteczkę ,ładnie rozczesuje rzęsy. Gęstość tuszu też jest ok ale nie zrobił z moimi rzęsami efektu wow więc raczej już więcej go nie kupię. Opakowanie jest ładne a cena przystępna.

Tusz bardzo dobrze sprawuje się na krótkich i rzadkich rzęsach . Szczoteczka sylikonowa jest bardzo gęsta przez co łatwo chwyta i rozczesuje rzęsy. Efekt wydłużenia i poprawy gęstości rzęs widoczny od razu. Jedynym minusem jest to że szybko się kończy według mnie nie należy do tych wydajnych ale ze względu na niską cenę można mu to wybaczyć.

Co do tuszów do rzęs wymagam tylko, żeby ładnie rozdzielały rzęsy i miały prostą szczoteczkę. Ten tusz bardzo lubię, fakt czasem mam wrażenie, że jest trochę suchy, ale efekt jaki daje na moich rzęsach jest bardzo naturalny i nie mam tzw. nóżek pajączka na rzęsach.