Hean Volume Growing Lashes Stimulator Mascara i odżywka do rzęs

Tusz nie spełnia obietnic producenta, nie odżywia ani nie zagęszcza. Bardzo ciężko się nakłada i nie wygląda spektakularnie na rzęsach. Dodam że moje rzęsy są naturalnie długie i podkręcone. Jedyny plus to taki, że robi pandy.

Zakupiłam ten tusz ze względu na to, że zawiera on odżywkę. Poza tym widziałam, że często był rekomendowany, więc postanowiłam przekonać się na własnej skórze (właściwie dosłownie na rzęsach). Nie robi grudek, nie powoduje sklejenia rzęs (chyba że o to bardzo postaram się- pośpiech). Wydłużenie i pogrubienie rzęs nie jest na jakimś spektakularnym poziomie, ale ja tego od niego nie oczekuje/ oczekiwałam, więc to nie stanowi dla mnie problemu. Wg mnie osoby chcące uzyskać delikatny, subtelny efekt są jego właściwymi odbiorcami. Jego stosowanie nie powoduje wypadania rzęs, co zakładam, że jest zasługą tych składników odżywczych zawartych w nim.

Tusz kupiłam przypadkiem i nie spodziewałam się po nim za wiele jednak pozytywnie się zaskoczyłam. Mam krótkie i rzadkie rzęsy i ciężko mi dobrać odpowiednią szczoteczkę. Ta jest bardzo dobra, ładnie wydłuża i rozdziela rzęsy, nie robi grudek i łapie nawet najkrótsze rzęsy. Tusz nie osypuje się ani nie odbija na powiekach. Dodatkowo zauważyłam że podczas używania tuszu rzęsy przestały mi wypadać przy demakijażu, wzmocniły się. Jednym słowem polecam.

+dostępność +niska cena - osypuje się -brak spektakularnego efektu -nietrwaly -nie wydłuża rzęs -nie pogrubia rzęs -szybko zasycha - niska jakość -nie odżywia rzęs

Srebrne opakowanie i obietnica wzrostu objętości rzęs z pewnością przyciągają uwagę. Hean Volume Growing Lashes Stimulator zdecydowanie wyróżnia się na półce, ale czy spełnia swoje obietnice? Opakowanie: Srebrne opakowanie z subtelnym nadrukiem zdecydowanie przyciąga wzrok. Jest poręczne i estetyczne, co z pewnością stanowi atut. Szczoteczka: Silikonowa szczoteczka, choć nie jest wyjątkowa, sprawdza się dobrze w separowaniu rzęs i równomiernym rozprowadzeniu tuszu. Dostępność: m.in. Hebe, eZebra, Minti Shop. Cena: 10-20 zł Efekty - Obietnice vs. Rzeczywistość: Niestety, tusz nie spełnia obietnic stymulacji wzrostu rzęs ani przyrostu ich zagęszczenia. Tuszu używałam regularnie, z nadzieją na spektakularny efekt, ale niestety, moje rzęsy pozostały bez większych zmian. Efekt Wizualny: Tusz nie zapewnia spektakularnych efektów. Pokrywa rzęsy pigmentem, co nadaje im jedynie kolor, ale nie dodaje im objętości ani długości. Jest to raczej produkt dla tych, którzy poszukują delikatnego podkreślenia, a nie dramatycznego efektu. Trwałość: Na plus zasługuje trwałość tuszu. Nie rozmazuje się, ale zauważyłam iż dość szybko się obsypuje także na buzi było pełno czarnych grudek

Bardzo dobry tusz do rzęs drogeryjny. Mam inny swój ulubiony tusz, ale ten naprawdę jest bardzo blisko! Na dodatek zauważyłam, że rzęsy mniej mi po nim wypadały. Chętnie po niego sięgnę jak nie będę miała tego mojego ulubionego lub ten będzie w dobrej cenie, polecam!

Tusz kupiłam z polecenia, trafiłam na niezłą promocję, zapłaciłam za niego mniej niż 10 zł. Mijają właśnie trzy miesiące, odkąd zaczęłam go używać, nasze pożegnanie zbliża się wielkimi krokami, więc jest to dobry moment na podzielenie się opinią. Tusz został zamknięty w estetycznym opakowaniu. Szczoteczka jest prosta, zwężana na końcu, z licznymi, aczkolwiek krótkimi wypustkami. Pracowało mi się nią bardzo łatwo, pozwalała na precyzyjne pomalowanie zarówno górnej, jak i dolnej linii rzęs. Z tą drugą mam zazwyczaj problem, więc doceniam każdą maskarę, która ułatwia mi sprawę. Kolor tuszu to głęboka czerń, jego zapach jest praktycznie niewyczuwalny. Maskara bardzo ładnie wydłuża rzęsy, a przy tym ich nie skleja. Efektu pogrubienia czy zwiększenia objętości nie zauważyłam. Mimo że moje rzęsy po użyciu tuszu nie wyglądały spektakularnie, końcowy rezultat w postaci dwóch warstw był do zaakceptowania. Efekt określiłabym jako naturalny, taki idealny na home office i spotkania na Zoomie :D. Kiedyś byłabym z niego jeszcze bardziej zadowolona, ale teraz wolę mocniej podkreślone rzęsy, więc pod tym względem czuję trochę niedosyt. Niemniej, nie mogę powiedzieć, że tusz jest złym produktem, zwłaszcza, że jego trwałość robi wrażenie. Przez cały dzień wygląda nienagannie, nie osypuje się, nie odbija na powiekach, nie tworzy efektu pandy. Warto odnotować, że nie podrażnia oczu, nie powoduje ich łzawienia. Doceniam też to, że szybko nakłada się go na rzęsy (nie jest zbyt mokry, nie tworzy grudek) i równie szybko zmywa, nie stwarza problemów podczas demakijażu. Wydaje mi się, że maskara sprawdzi się osobom, które lubią delikatne podkreślenie rzęs, a przy tym nie chcą wydawać dużej kwoty na tusz. Recenzowany kosztuje około 15 zł, w promocji jeszcze mniej, więc zalicza się do tańszych. Można go kupić w Hebe i licznych drogeriach internetowych. Producent wskazuje, że tusz jest z odżywką, ale ja używałam go nieregularnie, więc nie jestem w stanie ocenić, czy wpłynął na wzrost rzęs albo poprawił ich kondycję. Podsumowując, tusz jest w porządku, ale nie kupię go ponownie, ponieważ wolę mocniejsze podkreślenie rzęs. Mimo to, na 4 gwiazdki jak najbardziej zasługuje.

Najlepszy tusz jaki miałam. Wydłuża, podkręca, nie obsypuje sie, jest trwały. Podtrzymuje efekt wydłużonych rzęs, który uzyskałam dzięki Biotebal rzęsy XXL. Świetna szczoteczka, fajnie rozdziela rzęsy. Nie uczula mnie, jest tani.

Tani , w miarę dobry tusz do rzęs do codziennego stosowania, daje naturalny efekt, nie uczula, nie wykrusza się. Ale od razu zaznaczam , że w tym przedziale cenowym można znaleźć lepsze. Ten tusz ma całkiem fajna, poręczną szczoteczkę. Rozdziela, lekko podkręca rzęsy. Maluję dokładnie, każdą najmniejszą rzęskę. Nie daje jednak efektu pogrubionych, wyrazistych rzęs. Nie można nakładać też kilku warstw , bo wtedy bardzo skleja rzęsy. I na pewno nie poprawia kondycji rzęs.

Tuszu używałam jakiś czas temu. Ma fajną, cienką, silikonową szczoteczkę, kosztuje kilkanaście złotych. Wydłuża rzęsy, ma ładny kolor, nie osypuje się w ciągu dnia. Właściwości pielęgnacyjnych nie zauważyłam. Tusz nie jest zły, nie daje również spektakularnego looku (zależy też kto co lubi), na co dzień jak najbardziej polecam. Nie kupię ponownie, ponieważ za dużo się dzieje na scenie kosmetycznej aby do niego wracać.

Idealny tusz. Mam krótkie rzęsy, a ten tusz doskonale sobie z nimi radzi. Wydłuża jest i podkręca. Szczoteczka jest najeżona małymi wypustkami i świetnie się z nią współpracuje, można precyzyjnie nałożyć kilka warstw tuszu i wtedy powstaje efekt WOW. Jak dla mnie można mówić, że ten tusz tworzy efekt sztucznych rzęs. Dodatkowo nie skleja rzęs, każda rzęsa jest ładnie oddzielona. Rzęsy zyskują objętość. Nie osypuje się. Jest trwały. Super.

Nie lubię kiedy odrazu po otwarciu tusz jest mega mokry. Na rzęsach robią się grudki i po prostu źle wygląda. W takim wypadku daje mu jakieś 2 tyg spokoju żeby sobie spokojnie wysechł. Niestety ten tusz to szatan. Leżał sobie prawie miesiąc i dalej mokry. Tuszu wybiera się za dużo, brudzi opakowanie. Na rzęsach wyglada po prostu źle. Skleja i robi grudki. No szkoda, szkoda bo szczoteczka zapowiadała się super.

Tusz z odżywką nie spełnia żadnej ze swojej funkcji. Nie podkreśla rzęs. Nie wydłuża, nie pogrubia rzęs. Jest suchy. Posiada wątpliwej jakości silikonową szczoteczkę. Plusem niska cena. Tusz nie osypuje się.

Mój ideał! Silikonowa szczoteczka, wygodne opakowanie, w środku idealna ilość tuszu, nie za dużo, szczoteczka nie jest oblepiona. Świetnie wydłuża rzęsu, pogrubia, nadaje objętości, daje naturalny, ale widoczny efekt. Można stopniować ten efekt, od bardzo delikatnego podkreślenie do dość fajnego mocnego efektu. Moje rzęsy są bardzo podatne na stylizację, więc tusz ładnie je podkręca. Nie wiem, na ile faktycznie stymuluje wzrost rzęs, nie zauważyłam tego efektu, ale chyba mniej ich wypada. Nie obsypuje się, dobrze się zmywa.

Moje rzęsy zostały trochę nadwyrężone przez wodoodporne tusze. Z tego powodu dokładnie poszukałam wszelkich mascar, które oprócz braku wysuszających silikonów będą miały dodatek odżywki. Tak, dzięki poszukiwaniom na Wizaz.pl, natrafiłam na to małe cudo. Od razu uprzedzam - nie ma co liczyć na spektakularny efekt. Ale jest to mascara, która po prostu jest dobra sama w sobie i nie niszczy rzęs! OPAKOWANIE To bardzo, bardzo lekka plastikowa buteleczka. Jest bardzo wąska, dzięki czemu to pełnowymiarowy tusz i jednocześnie idealny na podróż. Kształt opakowania jest bardzo ładny. Minusem metalicznego koloru jest to, że trudno przeczytać napis na buteleczce i powierzchnia szybko się palcuje. Nie należę do osób zwracających uwagę na takie rzeczy w przypadku tuszu, więc zupełnie mi to nie przeszkadza. Bardzo podoba mi się to, że szyjka przy ujściu buteleczki jest dość wąska, dzięki czemu bardzo efektywnie zbiera nadmiar tuszu na szczoteczce podczas wyjmowania jej. SZCZOTECZKA Nie spodziewałam się, że silikonowa szczoteczka tak mi może przypaść do gustu! Przede wszystkim - jest najeżona malutkimi wypustkami, które rzeczywiście odnajdują nawet najmniejsze rzęsy i nakładają dobrze tusz. Szczoteczka jest stożkowata, dlatego łatwo mi nią manipulować. Dodatkowy atut - szczoteczka pięknie rozdziela rzęsy!!! EFEKT Efekt używania tuszu jest natychmiastowy i długofalowy. Przede wszystkim - tusz pięknie pokrywa rzęsy, wydłuża je, dodaje objętości. Szczoteczka świetnie rozdziela rzęsy, dzięki czemu tusz ich nie skleja. Z efektu tuż po aplikacji tuszu jestem bardzo zadowolona! Dodatkowym atutem jest dla mnie brak formuły wodoodpornej. To dzięki temu idealny tusz na co dzień. Trochę bałam się, że mascara może się kruszyć po kilku godzinach od nałożenia, jednak wytrzymuje spokojnie 8 godzin pracy. Nie spodziewałam się, że tusz tak "miękki" na pierwszy rzut oka, okaże się trwalszy od niejednego wodoodpornego. Długofalowy efekt jest związany z pracą tuszu jako odżywki. Oczywiście po pierwszym tygodniu lub dwóch nie należy spodziewać się widocznych efektów. Jednak nawet po miesiącu trudno mi było określić, czy rzeczywiście rzęsy są realnie gęstsze. Wydaje mi się, że jedyny efekt pochodził z faktu, że tusz nie powodował wypadania/kruszenia się rzęs i wreszcie mogłam zobaczyć, jak wyglądają zdrowe. Taki efekt jest dla mnie do zaakceptowania, bo w końcu rzęsy są w lepszej kondycji i nie wypadają przy demakijażu (a wcześniej zdarzało mi się to). TRWAŁOŚĆ Chodzi mi tutaj o trwałość samego produktu. Tusz nie utlenia się. Natomiast po miesiącu zauważyłam, że zaczął nakładać lekkie grudki na rzęsy, których jednak mogłam się łatwo pozbyć. Po dwóch - musiałam go wyrzucić, bo po prostu stał się zbyt suchy i zaczął sklejać rzęsy. Niemniej jednak wydatek kilkunastu złotych na dwa miesiące przy tylu pozytywach uważam za możliwy do przejścia ;)

Mam dość rzadkie i krótkie rzęsy. Kiedyś w drogerii internetowej zamówiłam Maxxi Lash Flexi Mascara (również od Hean), która jest bardzo podobna do tego tuszu (wygląd i kolor opakowania, szczoteczka) i tamta maskara była niemalże idealna. Miała bardzo podobny skład, ale nie "krzyczała" z opakowania, że przyspiesza porost rzęs itp. Przy następnych zakupach, pomyślałam sobie, że ten tusz będzie bardzo podobny, a nawet lepszy (bo producent więcej obiecuje) i go zamówiłam. Niestety, ale się zawiodłam. Jak dla mnie ma się wrażenie, że marka Hean chciała udoskonalić na siłę coś, co było prawie idealne. Nie wiem do końca, co z nim jest nie tak, ale porównywałam oba składy i znalazłam kilka różnic. Co prawda większych zmian nie ma, jeżeli chodzi o właściwości odżywcze, ale tamta maskara przynajmniej dobrze wyglądała po nałożeniu. Tak czy siak, ta formuła ani nie polepsza wyglądu rzęs, ani nie zwiększa ich objętości i to mnie razi, bo tak producent obiecuje. Gdyby nie ten fakt to może bym dała więcej gwiazdek, bo jak dla mnie to zwykły, tani tusz, jak i mało.

Polubiłam go od razu za jego cienką, silikonową szczoteczkę. Szczoteczka idealnie rozdziela i podkręca rzęsy. Tusz jest trwały, nie pozostawia grudek, nie obciąża rzęs i nie kruszy się. Tusz jest bardzo delikatny, nie podrażnia oczu. Cena bardzo przyzwoita, dlatego też szczerze polecam.

Jeśli szukacie mascary, którą możecie pomalować się w pośpiechu, a i tak nie zrobicie sobie nią krzywdy, to oto ona. Po wyciągnięciu szczoteczki, nie trzeba jej czyścić z nadmiaru tuszu, a dla mnie to jest duży plus. Szczotka silikonowa, włoski krótkie, docierają do najkrótszych rzęs. Super rozdziela rzęsy i delikatnie wydłuża. Nie osypuje się, nie brudzi powieki. Na co dzień nakładam 2-3 cienkie warstwy, a na wielkie wyjścia stosuję tę mascarę jako bazę pod mocniejszy, pogrubiający tusz.