Mexx Pure for Her EDT 

Jestem naprawdę wybredna, jeśli chodzi o zapachy dla kobiet, bo jak dla mnie większość można zaliczyć do następujących kategorii: dusząco słodkie, dusząco ciężkie oraz zapachy w estetyce pseudo Chanel, Pani Walewskiej i "Być może". Tak więc gdy w końcu jakiś zapach mi się spodoba, to trzymam się go z uporem maniaka i tak było z Mexx Pure Woman. Mexx Pure Woman mimo swojej dość słabej trwałości (jak to zwykle bywa w przypadku EDT) oczarował mnie od pierwszego powąchania. Trafiłam na niego bodajże w drogerii na R., bo design flakonu oraz nazwa przyciągnęły moją uwagę (lubię świeże perfumy i stąd odruchowo sprawdzam zapachy określane jako "pure"). Zapach, jak sama nazwa wskazywała był świeży i do tego kwiatowy. Była to naprawdę fajna kombinacja. Warto wspomnieć, że gdy używałam Mexx Pure Woman, to nie było osoby, która by mi nie powiedziała, że mam naprawdę ładne perfumy. Ten subtelny i świeży zapach widocznie dobrze komponował się z moją skórą. No i właśnie miałam zamawiać nowy flakon i odkryłam, że produkr wycofano. :( Wycofanie tego zapachu śmiało mogę zaliczyć do moich prywatnych "problemów pierwszego świata". Przede mną kolejne, długie poszukiwania nowego, ukochanego zapachu... :(

To zdecydowanie moje ulubione perfumy, zwłaszcza w okresie letnim dzięki swojej świeżości. Ani wcześniej ani później nie natknęłam się na żadne podobne, a wiele osób pytało mnie o zapach, który noszę. Cena jest atrakcyjna, chociaż niestety trudno dostać je stacjonarnie.

Świetny kobiecy zapach! Bardzo świeży kwiatowo-owocowy, sprawdzi się na każde wyjście, warto mieć w torebce by po całym dniu znów poczuć efekt lekkości. Jedyny minus jak dostrzegłam to czas jaki utrzymuje się na skórze - za krótko.

Świetny kwiatowo owocowy zapach bardzo świeży lekko słodki. Później wyczuwalny bardziej subtelny słodki zapach wanili - ulobiony zapach mojego męża Ładna poręczna butelka często zabieram w podróż i nigdy sie nie zbiła. Mógłby się trochę dłużej utrzymywać ale jak dla mnie jest ok

Wybrałam go zawiedziona tym, że nie znalazłam w Rosie innego Mexxa - Fly high, a koniecznie chciałam coś kupić. Jednak cena w sklepie mnie lekko odstraszyła, więc na pomoc przyszło allegro :P Kupiłam dużą butelkę za dość korzystną cenę, jakieś 50 zł. Trwałość to około 4 godzin, trochę było go czuć na odległość, ale dość delikatnie. Tak w sam raz. Nie wiem jak opisać zapach. Dla mnie był luzacki, sportowy, lubiłam ubierać go do skórzanej kurtki na wiosnę. Czułam nuty ozonowe, trochę czegoś zielonego i świeżego. Nie mogę jednak wyodrębnić niczego konkretnego. Kiedy do sprzedaży weszły perfumy od J. Lo - Glow (tylko nie pamietam, który dokładnie), zastanawiałam się skąd ja znam ten zapach - a on po prostu dla mojego nosa był bardzo podobny do Pure, na tyle, że do tej pory mi się tak kojarzy (z tym, że Glow jest nieco bardziej elegancki). Flakonik zgrabny, w kształcie łezki z wytłoczonym napisem. Ładny, ale zwyczajny. Przyjemnie mi się go używało, ale więcej go chyba nie kupię. Jest mnóstwo innych perfum do wytestowania.

Zapach rzeczywiście jest bardzo przyjemny: świeży, delikatny, dodaje energii. Stosuję go na dzień. Wiem, że to woda toaletowa, a nie perfumowana, ale mimo wszystko jestem mocno rozczarowana trwałością. Mam wrażenie, że pól godziny po użyciu już w ogóle nie jest wyczuwalny. Jak dla mnie szkoda pieniędzy na tak nietrwały produkt.

Zapach urzekł mnie od "pierwszego powąchania". Jest bardzo dziewczęcy, lekki, delikatnie słodki. Wyczuwalna jest owocowo-kwiatowa nuta z odrobiną świeżości. Zapach idealny na wiosnę. Niestety nie jest zbyt trwały nad czym bardzo ubolewam, a co za tym idzie buteleczka nie starcza na zbyt długo. Mimo wszytko to mój absolutny hit. Z tym zapachem zawsze czuję się bardzo energicznie i świeżo.

Zapach jest śliczny, świeży,idealny na lato, w fajnej butelce, w kształcie kropli. Podobał mi się od dawna, jednak cena jest wysoka, ale gdy zobaczyłam go w promocji kupiłam bez wahania. Nie spodziewałam się jakiejś rewelacyjnej trwałości, ale mam wrażenie, że czuję go przez 5 minut, a dopiero rozpoczęłam użytkowanie, więc nie przyzwyczaiłam się do niego. Cena też strasznie wygórowana jak na taką trwałość...

...mój trzyma się wszędzie i na wszystkim i bardzo długo. Co prawda kupiłam go we wtorek, ale rzeczy z wtorku nadal pachną tak samo intensywnie. Nie wiem od czego to zalezy. Jestem nim zachwycona, zakochana, oszalałam na jego punkcie przez moją cudną koleżankę <3

Zgadzam się z większością opinii, że zapach jest totalnie nietrwały. Lekki, świeży, bardzo wiosenny i wdzięczny. Bezpretensjonalny. Jednak mexx ma w swojej ofercie znacznie trwalsze zapachy za taką samą cenę, więc generalnie nie polecam.

Pure oscyluje na nierównym oddechu. Jest to zapach, który przybiera róznorakie odcienie. Początek jest mocny i zdecydowany, pulsuje, tętni i wibruje owocami skąpanymi w wanilii. Jest to ten ton, który wprowadza nastrojowość, a przy tym jest trochę swawolny. Z nim możemy po prostu założyć kusą sukienkę, pomalować usta szminką w kolorze zgaszonej czerwieni, a przy tym czuć się kusząco i seksownie. Zapach łasi się do nas, uwodzi dźwięcznościa i migotliwością, po to by powolnie zacząć zmieniać swój tor. Owoce, które mieszały się ze słodyczą wanilli zajmują półszeptem drugi plan - już nie tańczą dla nas uwodząc swym dojrzałym i wonnym nadzieniem. Teraz o skupienie prosi gardenia i nieśmiały lotos, który ukrył się gdzieś w oddali. Zrzucamy kusą sukienkę, bo aktualnie nie bardzo współgrałaby ona z naszą gamą zapachową. Kwiaty, które niespodziewanie przebiły się przed cukrowo-owocowe akordy, tchną bardziej w kierunku lekkich mgiełek, korkowych sandałów i kolorowych szortów. I na tym etapie nasz kwiat o imieniu Pure przestaje rozkwitać dalej. Z biegiem minut splot zapachowy stopniowo robi się jednostajny, nie odkrywa przed nami już żadnego wachlarza zapachowego - po prostu trwa w miejscu. Trzebaby podkreślić, że jednak TRWA, zapach nie jest tak ulotny jak wynika z niektórych wypowiedzi. Pure na mojej skórze wyczuwalny jest dobre 6-7 godzin. Zapach ten otrzymałam w prezencie, właściwie kilka miesięcy mój flakon pozostaje bez większego ubytku. Zbytnio się nim nie raczę, bo jest to po prostu nie moja bajka. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż pozostaje bajką intrygującą, tchnącą optymizmem i pokładami świeżości. I kusi czasami, by zrobić sobie odskocznię, skropić nadgarstki, czy wylać ukratkiem kropelkę za ucho - ot tak dla odmiany i dobrego nastroju. Pure to zapach radosny, może i podobny do rzeszy innych dookoła, ale ma też w sobie swój prosty i nienachalny czar, który wypycha go przed inne. Jest nawet trwały i potrafi zaskoczyć - to jest jego plus. Z pewnością ucieszy on nie jedną niepoprawną optymistkę, która doceni jego &quot;wnętrze&quot;. Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: w trakcie 30 ml

Będzie, że się tego biedngo Mexxa czepiam, ale po raz kolejny jestem roczarowana i nie rozumiem wysokiej ceny za te perfumy. Zapach nie jest wprawdzie tak słaby jak Fresh, ale to wciąż nic godnego uwagi. Kwiatki, owocki, wszystko szybko ulatniające się i pzostawiające na skórze dziwną, brudnawą słodycz. Nie kupię, ale nie przeszkadza mi ten zapach. Z resztą nie zdąży, bo momentalnie ulatuje. Używam tego produktu od: testowanie Ilość zużytych opakowań: testowanie w pefumerii

Zapach - rzecz gustu. Ten zapach idealnie trafia w mój gust :) Pierwszy raz poczułam go na koleżance z pracy i od razu wiedziałam, że muszę go wypróbować. Hmmm.... rzeźki ale nie &quot;wodny&quot; (nie zajeżdża kostką do wc) delikatny, kwiatowo - owocowy. Radosny, dziewczęcy. Idealny na wiosnę i lato. Nienachalny ale... no właśnie troszkę kiepsko wytrwały :( dlatego nie będzie moim KWC. Mimo wszystko wart ponownego zakupienia. Używam tego produktu od: 3 miesiące Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Dostałam na urodziny flakonik Pure, prawdopodobnie nie zwróciłabym na nie uwagi w drogerii, bo powoli zbliża się jesień i ciągnie mnie do cięższych, orientalnych zapachów, ale na wiosnę - czemu nie ;) ? Ogólnie jestem zadowolona, prezent trafiony, ale mam wiele zastrzeżeń do tego produktu. - Przede wszystkim są koszmarnie niewydajne ! Jestem totalnie zaskoczona, pierwszy raz trafiłam na tak niewydajne perfumy - używałam je przez miesiąc ( duży flakonik ! ), na przemian z kilkoma innymi zapachami, w dodatku spryskując się nimi naprawdę oszczędnie i nie ma już ani kropelki :/ - Troszkę nietrwałe - wprawdzie lekkie zapachy mają to do siebie, ale nie trzymają się na skórze tych minimalnych kilku godzinek. - Sam zapach jest ładny - ładny to dobre określenie, bo tak jak pisała jedna z poprzedniczek - nie jest to zapach, który rzuca na kolana i wyważa drzwi. Jest poprawny, miły, przyjemny dla nosa, ale nie ma w sobie tego charakteru i oryginalności, żebyśmy miały zostać zapamiętane na ulicy. Zapach jest lekki, kwiatowy radosny, kojarzy mi się z bielą, a konkretnie białymi kwiatami. Dobrze wyczuwalny lotos i gardenia. - Flakon prosty i ładny, dobrze podkreśla charakter zapachu. - Cena - ciut za wysoka, mimo, ze perfumy są ładne. Używam tego produktu od: miesiąc :/ Ilość zużytych opakowań: jedno duże

Ta woda toaletowa jest nieco niedoceniana. Jest to stosunkowo nowy zapach na polskim rynku, jednak zauważyłam, że niewiele osób kwapi się do jego zakupu. A naprawdę warto. Zapach zaczyna się zwyczajnie - uderza we mnie zapach drzewa sandałowego i cytrusów, mimo iż nie ma ich w nutach zapachowych. Po chwili wyczuwam lotos, który utrzymuje się przez dłuższy czas. W efekcie końcowym utrzymujemy bardzo ciepły, świeży zapach, idealny na sezon wiosenno letni, jednakże i zimą sprawdzi się rewelacyjnie dzięki wanilii zawartej w nucie bazy. Jedynym minusem jest to, iż jest porażająco nietrwały. Używam tego produktu od: wiosna 2013 Ilość zużytych opakowań: 1 x 30 ml

Są takie zapachy, bez których trudno wyobrazić sobie świat perfum. Dla mnie to dwa typy zapachów, ktore nazywam &quot;wersją luksusu dla prekariatu&quot; - Calvin Klein i Mexx. Nie wszystkie, ale kilka zapachów tych firm to evergreeny, do których wraca się jak na swoje śmieci i bez których człowiekowi po prostu czegoś brakuje w powietrzu wiosną i latem. Wiosną i latem, bo to głównie zapachy na wiosnę i lato :) Mexx nie wyważa drzwi, po prostu przesącza się pod nimi szparą obok framugi. Lubi się go. I &quot;Pure&quot; taki właśnie jest - do polubienia, na co dzień, na wiosnę, do kwiatków w powietrzu i krótkotrwałego deszczu... Rześki, wiosenny, owocowy - nie czuję w nim ani granatu, ani lotosu, o których pisze producent. Raczej zielone jabłko (kwaśne zielone jabłko, które nie przypomina nijak DKNY - to ważna różnica), trochę białych kwiatów, odrobinę trawy, ciepłą, słodkawą bazę - wytłumianą blisko ciała. To taki urok, jaki mają zapachy, które nadają się do tego, żeby nosić je idąc polem, obok lasu, w sandałach i z perspektywą dwóch tygodni wakacji. No letnio -wiosenna radość życia po prostu :) Co do trwałości - jak to zawsze w wypadku marki Mexx, raczej jej nie zauważymy w nadmiarze... 2 godziny na skórze, na ubraniach może dzień- dwa. I z tego ostatniego powodu raczej nie kupię pełnowymiarowego opakowania. Używam tego produktu od: próby, próby Ilość zużytych opakowań: próby, próby