Osmo Essence Extreme Volume Shampoo Szampon na objętość włosów

Szampon kupiłam przez przypadek, nie znałam wcześniej tej firmy. Nie jestem zawiedziona, natomiast nie jest to szampon do moich włosów, co biorę pod uwagę w ocenie. Butelka dość duża, 350ml, szampon kremowy, dość gęsty, bardzo dobrze sie pieni i ma fajny, morski zapach. Idealnie oczyszcza włosy, aż skrzypią z czystości. Właśnie w tym celu go używam, co kilka myć - do dogłębnego oczyszczenia. Mam włosy kręcone i objętości to im akurat nie brakuje. Po tym szamponie włosy są po prostu trochę przesuszone. Trzeba użyć porządnej odżywki, żeby je rozczesać, natomiast na części, gdzie odżywki nie nakładam - przy skórze zdecydowanie widać, że włosy są szorstkie, nieprzyjemne w dotyku, odstają, nie układają się. Biorę poprawkę na to, że mój typ włosów nie musi się lubić z tym szamponem. Rzeczywiście włosy są puszyste, nie oklapują szybko i nie przetłuszczają się chyba trochę dłużej niż normalnie. Plus za to, że szampon nie podrażnia skóry, nie wzmaga przetłuszczania przez to swoje dość agresywne oczyszczenie. Do tego konkretnie szamponu nie wrócę, ale firma zyskała moją sympatię. Polecam do szybko opadających włosów, albo ciężkich i trudnych do odbicia. Wszystkim innym też nie zaszkodzi czasem mocniej oczyścić nim włosy. Opakowanie dość ładne, ale niewygodne, kształt, który niełatwo utrzymać w mokrych rękach, zakrętka mała i też trudno ją czasem otwierać.

Włosy to chyba najbardziej rozpieszczana część mojej urody. Ponieważ są cienkie, to dbam o nie absolutnie. I wydaję na kosmetyki do włosów najwięcej pieniędzy. Testuję i testuję. Na prezentacji w Sephorze jakiś czas temu dostałam próbkę szamponu i odżywki. Starczyło na 1 mycie, ale nie było źle, więc kupiłam. I to nie są złe produkty, ale jednak fajerwerków brak i szukam dalej. Szampon ma kremową konsystencję i ładnie pachnie. Jest średnio wydajny, jak każdy średniopółkowy szampon. Akurat pod względem trwałości zapachu nie zauważyłam żadnej wyjątkowości, bo na moich włosach zapach utrzymuje się zawsze dość długo. Nie zmniejsza częstotliwości mycia włosów nic a nic. Jeśli chodzi o efekt objętości, to również jest średni. Bez odżywki z tej samej serii jest słaby, z odżywką - powiedzmy zadawalający. Ale w połączeniu ze sprayem z tej samej serii - idealny i długotrwały. Wniosek: można kupić tylko spray z tej serii i efekt będzie wystarczający. Sam szampon nie daje zbyt wiele Volume i szkoda mi pieniędzy na ten produkt, który niczym się nie wyróżnia i daje efekt taki, jak Toni&Guy czy tańsze szampony. Używam tego produktu od: skończyłam, starczył na 1,5 miesiąca Ilość zużytych opakowań: 1 butelka

Nie miałam przekonania do marki, a produkty do włosów to chyba druga kategoria po kremach pod oczy na punkcie których mam bzika i szczerze to ciężko mi zmienić, ale dałam się namówić któregoś dnia w Sephora i kupiłam i dołączam do listy jednych z lepszych marek do włosów. Dlaczego tylko w Polsce tak długo trzeba czekać na marki, które za granicą są od tylu lat? Dlaczego nadal nie ma Oribe, a Bumble and Bumble mamy dopiero od niedawna? eh.. A wracając do szamponu: cudowna kremowa konsystencja,uwielbiam właśnie takie, zapach utrzymujący się długo po myciu (boskie uczucie), no i oczywiście to co najważniejsze w przypadku szamponów \'Volume\' nadaje objętość i faktycznie włosy są wzmocnione i pięknie lśniące. Baardzo go polubiłam. Wydajność u mnie bez szału, ale tak mi się ta piana i kremowość podobała, że wolałam potem dłużej spłukiwać niż dozować jakoś racjonalnie. No ale najważniejsze, jest piana i piana, często tak mocno pieniące szampony wysuszają włosy a tu nic takiego, dlatego można poszaleć z ilością. 5/5 Używam tego produktu od: kilka miesięcy Ilość zużytych opakowań: 2 i pół