Schwarzkopf Taft Ultra Pure, Lakier do włosów 

Miał dobrze utrwalać i być lekki, a okazał się tragiczną porażką. Ogólnie lakiery z Schwarzkopf są bardzo fajnie. Gdy skończył się mój lakier stary, postanowiłam przetestować jakiś nowy i tak nabyłam się w ten. Ciężko powiedzieć mi coś pozytywnego o nim. No dobra jeden, że nawet nie jest tak bardzo duszący i ma całkiem przyjemny zapach. Lakier nie jest 'ultra pure' tylko ciężki, oblepia włosy, skleja je okropnie i wygląda to tragicznie. Za duże krople, nie mgiełka, która niszczy fryzurę i loki szczególnie. Nie takiego lakieru poszukuje i takiego lakieru bardzo nie lubię! Bardzo nie wydajny. Nie polecam.

Rzadko używam lakieru do włosów, jednak kiedy już po niego sięgam, zależy mi przede wszystkim na naturalnym efekcie i wielogodzinnym utrwaleniu mojej fryzury. Produkt Taft skusił mnie niską ceną i brakiem silikonów w składzie. Opakowanie początkowo bardzo mi się podobało, jednak po kilku miesiącach stosowania atomizer się zepsuł i nie mogłam zużyć lakieru do końca. Po naciśnięciu produkt wylewał się z opakowania, brudząc mi ręce i włosy. Producent pisze o braku substancji zapachowych, jednak podczas stosowania lakieru czuć lekko chemiczny zapach. Spray utrwala włosy, jednocześnie nie dając efektu chełmu na głowie. Niestety, czasem lekko skleja włosy. Także trwałość produktu pozostawia wiele do życzenia. O ile daje sobie radę na kilkugodzinne wyjścia, to nie utrzyma włosów przez całą noc. Jak na tę cenę, uważam, że lakier jest bardzo przyzwoity, zwłaszcza na krótsze wyjścia, kiedy nie potrzebujemy idealnego utrwalenia, a bardziej zależy nam na naturalnym wyglądzie fryzury.

Skuszona fajnym opakowaniem, zakupiłam ten lakier w ciemno. Niestety nie utrwala w ogóle fryzury, skleja włosy, miał być bezzapachowy, a pachnie po prostu chemicznie. Szkoda na niego pieniędzy. Najgorszy lakier jaki miałam.

Zakupiłam ten produkt z błachego powodu - bo spodobało mi się jego opakowanie, ale strasznie spodobał mi się ten lakier. Przede wszystkim jest lekki, nie skleja i nie wysusza włosów. Fryzura jest utrwalona, ale nie przedobrzona. Nie ma na włosach uczucia hełmu i ma dość jak na lakier przyjemny zapach.

Nie rozumiem aż tak negatywnych recenzji, lakier padł chyba ofiarą tego, że sięgnęły po niego typowe "taftowiczki" czyli fanki mocnego utrwalenia w wykonaniu Taft czyli niemal kleju w sprayu. Tymczasem to produkt lekki, niedrażniący, do codziennego lekkiego utrwalenia za co go cenię. Mniej wysusza włosy niż inne Tafty. Poziom tak na 3 a nie obiecaną 4. Miłym bonusem jest to, że doskonale nadaje się do utrwalenia makijażu na imprezę. Przyznam, że na ważniejsze czy dłuższe wyjścia stosuję inne lakiery do włosów jednak jestem niezwykle zadowolona, że nie muszę dusic się w chemicznej chmurze na codzień. Bardzo mnie dziwią negatywne opinie co do zapachu, owszem jest "chemiczny" czyli właściwy dla składników lakieru (tak, współczesne kosmetyki są produktem chemii) ale bardzo delikatny nie jak ostra chemia skąpana w milionie sztucznych zapachów nieudolnie ją maskujących.

Zdziwiła mnie tak niska ocena tego produktu, nie utrwala może na skorupkę, ale moje niesforne baby hairs trzymał w ryzach dość solidnie. Działanie: stosowałam go gdy miałam spięte włosy w kucyk do ujarzmienia wystających krótkich włosków. Widzę różnicę między nim a obecnym lakierem Nivea, ze słabiej utrwalał, ale nie przekreślam go. Nie był widoczny na włosach, choć je troszeczkę sklejał. Nie pozostawiał białych śladów. Oczywiście nie utrwali włosów na 24 h, bo który to zrobi? :]. Nie obciążał i nie przesuszał mi włosów. Ot, zwyczajny lakier do włosów, nie utrwala najmocniej, ale fryzura trzyma się w ryzach przez kilka godzin. Zapach: nie jest duszący, utrzymuje się na włosach przez kilka godzin. Opakowanie: ładna barwa, rzuca się w oczy. Atomizer jest wygodny, nie wylewał produktu, rozpylał równomiernie. Plusy: - niedrogi i wydajny - nie tworzył efektu hełmu - nie przesuszył mi włosów - do codziennego stosowania, do zwyczajnych fryzur +/- utrwala na klika godzin, nie na cały dzień.

Zakupiłam owy produkt zachęcona opisem producenta i... - lekki to może i ten produkt jest ale z właściwościami utrwalającymi nie ma on raczej nic wspólnego. Poza tym strasznie skleja włosy ... Nie polecam.... Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: niecałe 1 opakowanie

Uwielbiam ten lakier! Rewelacja! Nie skleja włosów, nie jest też bardzo mocny. Mimo wszystko super układa włosy i fryzura naprawdę długo się trzyma. Nie obciąża moich włosów. Ładnie pachnie. Jest wydajny, często w promocyjnej cenie. Nie ma problemu ze zmyciem go z głowy szamponem. Używam tego produktu od: kilku lat z przerwami Ilość zużytych opakowań: 3 opakowania

W sumie to ciężko mi cokolwiek napisać o tym produkcie. Niby to lakier, ale nie utrwala, niby nie zawiera substancji zapachowych a śmierdzi chemią. Lakier kupiłam w promocji, do moich niesfornych włosów używam zazwyczaj strong. Tutaj nie bardzo wiem o co chodzi. Lakier coś tam rozpyla na włosy ale kompletnie nie utrwala fryzury, pachnie bardzo chemicznie, jest niestety wydajny. Niestety bardzo skleja włosy, które potem ciężko rozplątać i domyć, dodatkowo przetłuszcza włosy. Temu lakierowi mówię stanowcze NIE! Używam tego produktu od: 2 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1 szt.

Nie wiem jak oceniać ten produkt, bo to pierwszy lakier- który nim nie jest. Gdy go się rozpyla niby coś leci (coś co miało nie mieć zapachu wg producenta - jednak wole zapachy normalnych lakierów bo to coś po prostu śmierdzi czymś bardzo chemiczno-alkoholowym). Na włosach zero utrwalenia, jakby nic nie było. Producent obiecuje że lakier jest lekki itd no ale powinien na włosach "być" w sensie utrwalać a ta śmierdząca mgiełka która wylatuje gdzies się magicznie rozpływa. \\nKażdy lakier jest lepszy od tego czegoś, bo to po prostu nie spełnia swojej podstawowej funkcji. Lepsze są już najtańsze lakiery.

Co to właściwie jest?!? Lakier na pewno nie. Niczego nie utrwala, coś tam w tym pojemniku jest, bo rozpyla się na włosy, sklejając je w mało rozkoszne strąki. Strąki nie znikają, trzeba wyczesywać, a fryzura jak była nieutrwalona, tak pozostała... Kupiłam ten koszmar razem z pianką, równie okropny produkt, który nadaje się do śmieci, nie do stylizacji. Dzięki, Heidi Klum. Kosz na śmieci był wniebowzięty;) Nigdy więcej. Używam tego produktu od: kilka razy Ilość zużytych opakowań: jedno (niecałe, bo beznadziejny produkt!)

Kupiłam ten lakier, gdyż kierowałam się potrzebą "odciążenia" włosków i "niemęczenia" ich kosmetykami do stylizacji, a jednak chciałam utrwalenia loczków. Ten lakier nie pachnie - to fakt, jest - a jednak jakby go nie było: utrwala tylko na moment. Nie polecam... Używam tego produktu od: od lutego 2014r. Ilość zużytych opakowań: "męczę" pierwsze

Od bardzo długiego czasu używam lakierów firmy Taft . zawsze jestem bardziej lub mniej zadowolona , gdyż za każdym razem testuje inny kolor. Natomiast ten Niebieski mnie zupełnie rozczarował . kupiłam zachęcona obietnica producenta o braku zapachu jednak ma on zapach i to tak wstrętny że nigdy się z takim zapachem nie spotkałam. w dodatku bardzo przetłuszcza włosy - na pewno już go nigdy nie kupię! Używam tego produktu od: Krócej niż pół roku Ilość zużytych opakowań: 1

Mam cienkie włosy, lakieru używam tylko do układania grzywki. Potrzeba mi lakieru, który utrzyma ją na miejscu przynajmniej przez kilka godzin. Ten lakier to jakaś pomyłka. Zupełnie nie utrwala. Po minucie włosy robią co chcą. Miewałam już lakiery, które słabo trzymały włosy w ryzach, ale ten to rekordzista. Daję całą gwiazdkę, bo rzeczywiście jest bezzapachowy tak jak obiecuje producent. Poza tym nie wysusza i nie skleja włosów, ale jak niby ma to robić, skoro praktycznie nie ma go na włosach? Zużyłam go do końca, ale musiałam się wspomagać innym lakierem. Nie polecam. Używam tego produktu od: miesiąc Ilość zużytych opakowań: jedno