Sensai Cellular Performance, Hydrating Hydrachange Cream Krem nawilżający do twarzy

Jako miłośniczka marki sensai która stosuje te kosmetyki zarówno do oczyszczania jak i pielęgnacji, dałam się skusić miłej pani w Douglasie na zakup tego kremu. Szukałam czegoś mocniejszego od emulsji II bo ostatnio szczoteczką soniczną i cięzkim oczyszczaniem bardzo przesuszyłam sobie twarz. Niestety zamiast pomyśleć logicznie i kupić emulsję III co byłoby rozsądnym posunięciem (zwłaszcza że II i tak nawilża moją twarz całkiem dobrze) dałam się namówić na zakup tego kremu. Zaczną od plusów: -ładny mleczny kolor -nie szkodzi -troche nawilża i to chyba tyle... zdecydowanie za mało jak na tak cięzki bogaty i drogi krem! Minusy: -zostawia tak tłustą warstwę na twarzy która nie wchłania się nawet po 3-4h że nie mogę przez niego spać a nie jestem jakaś wyjątkowo wyczulona na tym punkcie. Jest WYJATKOWO ciezki -mogłabym mu wybaczyć ten cięzar gdyby swiadczył o tym ze tak wspaniale nawilza... niestety nawilża gorzej niz emulsja II a można wręcz napisać ze wcale -cena za taka porazke która nie działa, jest zbyt wygórowana. Próbowałam stosować go do wszystkiego, jako maske, na noc, jako gruba warstwe lub bardzo cienka. Chodziłam z nim pół dnia i starałam się po kilku godzinach masażem "wetrzeć" ta gruba warstwe tlustego filmu, no nic nie podziałało. Bardzo kocham markę sensai ale niestety akurat ten produkt to jakas zupełna porażka więc musze przed nim przestrzec inne milosniczki tej marki.

Ja jestem tym kremem zachwycona. Jest dość ciężki i nie powiedziałabym by jego konsystencja była żelowa. Pozostawia na skórze "tłusty" filtr dlatego zdecydowanie jak dla mnie na noc. Zanim zaczęłam go stosować miałam strasznie suchą skórę, z czerwonymi plamami i odstającymi skórkami. Już po miesiącu stosowania wszystko wróciło do normy. Żadnych suchych miejsc, nie podrażnia, nie zapycha porów. Przy stosowaniu 1 dziennie jest bardzo wydajny, używałam go ok. 5 miesięcy. Właśnie zamierzam kupić drugie opakowanie. Używam tego produktu od: 5 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno całe

Zacznę od tego, że bardzo lubię kosmetyki selektywne. Naprawdę bardzo. Ale muszą spełniać jeden podstawowy warunek - oczekuję widocznych efektów ich stosowania takich, których nie mogłam uzyskać stosując tańsze produkty. Niestety ten krem tego warunku nie spełnia... Nawilża - to fakt. Ale nie jest to jakieś nadzwyczajne nawilżenie, za które warto zapłacić 600 zł. Taki sam efekt daje stosowanie kilka razy tańszego kremu. Sensai jest bardzo lekki dzięki konsystencji kremu-żelu. Przyjemnie, delikatnie pachnie, szybko się wchłania - pomimo tego, że mam cerę mieszaną mogłam stosować go pod makijaż. Oczywiście nie latem, które w tym roku było wyjątkowo upalne :-). Krem jest wydajny. Pomimo tego, że producent oferuje nam w kosmicznej cenie tylko 40 ml krem wystarczył mi na prawie 2 miesiące codziennego używania. Podsumowując - produkt zasługuje na same pozytywy. Ale cena jest nieadekwatna do jakości. Nawilżenie, zapach, dobre wchłanianie to chyba trochę za mało za 600 zł. Spełnia obietnice producenta ale trzeba przyznać, że są one skromne... Ogólnie to jest fajny krem ale zbyt drogi w stosunku do efektów działania. Używam tego produktu od: 2 miesiecy Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie 40 ml

Zupełnie mi nie odpowiada. Na mojej mięszanej cerze już po pierwszym użyciu spowodował istną powódź. Postanowiłam przetrzymać i stosować dalej...do potwornego świecienia doszła mi wysypka. Jedyne co mogę pochwalić to lekka konsystencja. Cena nieadekwatna do jakości. Używam tego produktu od: za długo Ilość zużytych opakowań: 1/3

Jeśli uwielbiacie firmę kanebo, lubicie kremy o ekstremalnie lekkiej konsystencji i nie macie co zrobić ze zbędnymi pieniędzmi - możecie kupic Hydrachange. Pewnie znajdzie swe zwolenniczki, wierzące w filozofię tej firmy i twierdzące, ze wszystko z jej logo jest boskie. Ja staram się zachować sceptycyzm i oceniam kosmetyki, nie producenta. Krem jest baaardzo lekki, właściwie to nie jest krem, a żel. Jako posiadaczka cery normalnej - wolę jednak kremy, ale nie doczytałam opisu przy zakupie miniatur ;) Żel jest leciutki, prawie płynny, biały, pachnie delikatnie, przyjemnie. Dobrze się rozprowadza, w miarę dobrze wchłania, w miarę dobrze nawilża. Twarz się trochę klei, trochę błyszczy. Finito. Jeśli za to mam płacić prawie 600 PLN - to dziękuję, ale z miejsca mogę wymienić kosmetyki przyjemniejsze w użyciu, lepiej nawilżające i kosztujące średnio 25-30% Kanebo. O wiele skuteczniejsze są już emulsje tej firmy, które faktycznie mogę polecać... Używam tego produktu od: ponad miesiąc Ilość zużytych opakowań: liczne miniatury