Delia Cameleo, Szampon koloryzujący 

Jak byłam studentką lubiłam eksperymentować z włosami - efektem było wyprobowanie mnóstwa mnósta szamponów koloryzujacych. Do niektórych wciaz wracam, żeby sprawdzic czy moze treaz zadziala inaczej. Nie działa, tyle Wam powiem. Zazwyczaj obracam się w odcieniach blondu (jestem naturalna blondynka, rozjasniam), rose blondu, rose cos tam i rudosci. Tu probowałam rudosc na moich blond wlosach. Nie wyszło - zamiast rudego mialam pomarancz. I wcale ta pomarancz piekna nie byla. ZALETY: + cena + nie podrażnia + zapach który nie gryzie w nos + zelowa konsystencja WADY: - efekt pomaranczy zamiast rudego, w przypadku jasniejszego niz moj koloru blondu - brak rozjasnienia - wysusza - kolor rudy trzymal kilkanascie myc, a tu raczej owllam aby zmył sie wczesniej

Ostatnio staram się unikać intensywnego rozjasniania i tonuje włosy lub traktuje płukankami.Kolor moich włosów nie jest jednolity, przy głowie blond, od ucha w dół bardziej platyna. Spodziewalam się jakiekolwiek efektu rose blond, chociażby na platynie. No i się przeliczyłam. Po dość długim trzymaniu szamponu na włosach, była to ponad godzina, zmienił się ich odcień ale na pewno nie w rose. Jest mniej żółto, kolor zgaszony, ale różowa płukanka tej marki daje o niebo lepsze efekty, czasem wręcz farbuje końce na róż. Tutaj mam po prostu odcień wpadający w perłę. Teoretycznie jest ok, bo odcieni różu przy głowie obecnie się trochę obawiam, żeby nie zrudzieć,ale koło rose blond zbyt to nie stało. Kupiłam w sumie bez powodu, może dla chęci eksperymentu, trochę jak sroka ;) Co do nakładania tego szamponu.. Jest całkiem dziwnie, ma specyficzną konsystencje, taką śliską, więc nieźle się trzeba namachać żeby go wmasować, a co dopiero spienić. Nie ma się poczucia, że jest to solidnie nałożony produkt. Włosy są po nim lekko szorstkie, ale bez tragedii,po dobrej odżywce wracają do formy. Na moich włosach odcień utrzymał się do 3 myć. Nie sądzę, że do niego wrocę. Myślę, że płukanki lub tonery są jednak lepszym wyborem lub saszetki z Marion, jak zawsze niezawodne. Użyłam raz, kolor trzymał się tydzień (włosy myje co 2 dni), odznaczam więc tydzień jako czas stosowania. Nie wiem jak ocenić wydajność :), mi starczyło na raz (włosy do ramion).

Oceniam odcień 5.0 jasny brąz. Nakładałam na odcień średniego blondu(farbowanego). Zależało mi na przyciemnieniu koloru, by zobaczyć jak wyglądałabym w nieco ciemniejszym. Szamponetka nie złapała prawie w ogóle, kolor przyciemnił się minimalnie, po 2 myciach nie było śladu. Na plus wydajność - byłam w szoku, że 1 opakowanie wystarczyło na moje długie włosy. Na plus także brak osłabienia włosów(a wręcz włosy wyglądały lepiej po).

Skusiłam się na ciemny blond. Niestety pomimo trzymania 50 minut nawet śladu nie ma po kolorze chociaż mam jasny blond ;/ Zdecydowanie lepiej kupić henne w hebe.

Szamponetka okropna nie trzyma się w ogóle na włosach wytrzymała jedno mycie a trzymałam 30 min inne szamponetki u mnie się dobrze sprawdzały wywołała u mnie jakaś reakcje alergiczna z żadna inna tak nie było jeśli chodzi o pojemność to strasznie mała mam włosy do obojczykow i dosłownie starczyła na pół głowy

Szamponetkę zakupiłam z chęci ożywienia mojego dotychczasowego koloru włosów. Moje kosmyki są cienkie, delikatne, rozjaśnianie na biało-platynowy blond. Są one zadbane, miękkie i nieprzesuszone, chodź narażone na zniszczenia za sprawą codziennej ich stylizacji. Tyle kwestią wstępu, jak zatem kosmetyk się sprawdził? Opakowanie to jednorazowa saszetka, z lekkim nacięciem, co pomoże w jej otwarciu nawet w przypadku braku nożyczek. Dołączony jest do niej woreczek strunowy z czytelną instrukcją, oraz dwie foliowe rękawiczki. Kosmetyk ma dość neutralny zapach, nie jest on ostry i duszacy jak w przypadku farb koloryzujących. Jego konsystencja jest leista, a więc należy uważać na niepowołane rozlewanie. Podstawą odpowiedniej aplikacji jest dobre zwilżenie włosów, oraz porządne rozpienienie szamponu. W przypadku zbyt małej wilgotności kosmetyk się nie śpieni i sprawi wrażenie niewydajnego- jest to błąd. Jedna saszetka=jedno zastosowanie, ale w przypadku przyłożenia się do jego aplikacji. Czas farbowania przedłużyłam do 40 minut, dla głębokiego, srebrnego wykończenia. Po spłukaniu i wysuszeniu kosmyki faktycznie nabrały interesującego odcienia i co ważne- chłodu. Zawarty niebieski barwnik zatem faktycznie działa, a rezultat jest wręcz oszałamiający. Niestety, kolor jest nietrwały, gdyż już po pierwszym myciu traci na intensywności, po drugim zanika zupełnie. Klapa. A jak kondycja włosów? Również bez szału. Włosy na długości stały się nieco szorstkie, a końcówki przesuszone. Przy stylizacji stały się one podatne na wywijanie, co wygląda mało estetycznie na tafli prostych kosmyków. Podsumowując całość jestem na nie, gdyż doprowadzenie włosów do ich pierwotnego stanu zajęło mi trochę czasu. Nigdy więcej.

Ten szampon koloryzujący wspaniale zabarwił moje długie i cienkie włosy. Kolor rudy jest bardzo naturalny nie taki intensywny jak na opakowaniu. Mam włosy koloru jasnego brązu. Kolor po 2 tygodniach się całkowicie wypłukał. Ta rudość mi mega odpowiadała. Preparat nie uczula ma trochę lejowatą konsystencję, nie drażniący zapach. Nie trzeba po jego użyciu nakładać odżywki bo włosy łatwo się rozczesują i są lśniące. Łatwo usunąć go z skóry. Cena tania jak na tak dobrą jakość.

uzywam odcienia ciemny braz. nakladam na naturalne wlosy w kolorze sredniego brazu. kolor wychodzi dokladnie taki jak na opakowaniu i utrzymuje sie ok 2-3 tygodni mimo codziennego mycia, suszenia i prostowania wlosow.

Jakiś czas temu używałam tych szamponetek w celu delikatnej zmiany odcienia wlosow . Używałam odcieni w kolorze brązu czekoladowego . Produkt z powodzeniem sie sprawdzał i przez kilka pierwszych myć kolor naprawdę był bardzo ładny . Niestety jak na moje długie włosy jedna saszetka to zdecydowanie za mało i musiałam zaopatrzyć sie w większa ilośc . Minusem jest także opakowanie ktore cieżko otworzyć i z niego aplikować . Ogólnie jednak polecam .

Świetna, jeżeli ktoś lubi się bawić i szuka szamponetki, która w pełni się wypłucze. Z natury mam włosy popielaty blond, który latem bardzo jaśnieje - lubię ten mój naturalny kolor i cenie sobie brak odrostów do farbowania co miesiąc. Lubię jednak zmiany koloru, jednocześnie potrzebując czegoś, co nie zostawi mi na stałę rudawej lub ciepłej poświaty na włosach. Ta szamponetka na moje wymagania sprawdziła się wręcz świetnie. Przyczepiłabym się do trwałości, jednak myslę, że gdyby byla trwalsza, bylaby tez bardziej agresywna dla włosow i mogla gorzej się wypłukiwać. Używam koloru Brąz. Daje mi na włosach przecudowny, ciepły, ciemnoczekoladowy brąz. Już po pierwszym myciu zaczyna się wypłukiwać. Cóż - producent pisze - TRZYMA SIĘ do 4-6 myć. Dziwią mnie więc dziewczyny, które tutaj obniżają za to ocene, dla mnie na przykład jest to plus i dodatkowo zgodnosc z opisem. Potem przechodzi sobie w cieply trochę brązowy rudy, z kolejnymi myciami zostaje tylko ciepła poświata na włosach (która nie jest rudawa, tez bardzo mi się podobało) aż wreszcie wypłukuje się do zera, nie zostawiając śladu. Dla mnie bomba, bo mogę mieć swoją odskocznię od blondu, bez niszczenia na stałe jego odcienia. Spełniła moje oczekiwania w 100% Poza tym jest bardzo łagodna - zarówno dla włosa jak i skóry. Nie zauważyłam po niej zadnego wysuszenia lub zniszczenia.

Użyłam szmponetki w kolorze kasztanowym. Kolor dosyć długo się trzymał (do 8 myć bodajże) i łapał równomiernie. Nie był może nie wiadomo jak intensywny ale w końcu to szmponetka. Jak za taką cenę jest ok.

Posiadałam kolor 3.0 Ciemny Brąz. Saszetka miała pojemność 40 ml. Kupiłam ją w Drogerii Natura za 2,99 zł. Wystarczyła mi na jedno użycie, a mam krótkie włosy. Nie kupię nigdy więcej. Szkoda pieniędzy, bo jest zupełnie nieopłacalna. Zaznaczam na wstępie, że mnie nie uczuliła i nie podrażniła, ale i tak jest beznadziejna. Właściwie to uważałam, że jest bardzo łagodna w swoim działaniu. Już podczas nakładania byłam bardzo zdziwiona, że tak łatwo ją zmyć ze skóry (czoło i palce), czy z umywalki. Pamiętam, że gdy używałam innego szamponu koloryzującego to nie mogłam się doczyścić. Nakłada się go łatwo, nie ma najmniejszych problemów. Idealnie nadaje się dla kogoś kto nigdy wcześniej nie farbował włosów. Kolor szamponu idealnie współgrał z moim naturalnym kolorem włosów. Zależało mi jedynie na pokryciu siwych włosów, których jakoś coraz więcej na głowie. I udało mi się tego dokonać. Jak wygląda trwałość? Producent określa trwałość od 4 do 6 myć. U mnie już przy pierwszym myciu włosów popłynęło dużo szamponu. Po drugim umyciu sytuacja wyglądała podobnie. Mogłam już zobaczyć pojedyncze siwe włosy. Dlatego jak dla mnie szkoda pieniędzy. Bardzo ładnie podkreślił mój naturalny kolor włosów. Bardzie błyszczały i wyglądały na jeszcze bardziej zdrowe.

Użyłam do odświeżenia koloru, oceniam kolor taki, jak w zgłoszeniu: rudy 7.4. Jak na saszetkę, to bardzo przyzwoity szampon: bez problemu się nakłada, nadaje blask, nie przesusza, chwyta odrosty. Trwałość zadowalająca: porównuję z użytą jakiś czas temu Joanną (znikającą w błyskawicznym tempie) i Celia bije konkurentkę na głowę, wytrzymuje standardowe cztery, pięć myć. Jeśli kiedykolwiek będę musiała odświeżyć kolor i nie będę miała czasu na przygotowanie mieszanki z henny, prawdopodobnie skuszę się na ten szampon.

Szampon kupiłam będąc w ciąży kiedy chciałam odświeżyć kolor na jedno wyjście a nie miałam ochoty na farbowanie. Zakupiłam odcień ciemny brąz i trzymałam na włosach 40min. Efekt był zadowalający, szampon pokrył odrost, nadał połysk i zmył się całkowicie po 4 myciu. Spełnił moje oczekiwania.

Mam średnioporowate włosy, które wcześniej nie były rozjaśniane czy farbowane (z wyjątkiem szamponetek), w kolorze średniego/ciemnego brązu. Szamponetka Delii faktycznie jest rzadsza od innych produktów tego typu, nie przeszkadza to jednak w aplikacji. Nałożyłam ją na wilgotne, wcześniej umyte oczyszczającym szamponem włosy. Zmyłam samą wodą po ok. godzinie, obawiając się trochę, co zobaczę - marchewkowy odcień pomarańczy na włosach pani na opakowaniu nie wyglądał zbyt zachęcająco. Mimo moich obaw, kolor okazał się po prostu cudowny. Kilka razy farbowałam włosy szamponetkami innych firm, jednak niezależnie od koloru na opakowaniu na moich dosyć ciemnych włosach w najlepszym wypadku wychodziła rudawa czerwień. Szampon Delii jest jak do tej pory jedynym, któremu udało się zmienić kolor moich włosów na taki rudy, że rudy (ginger), a nie czerwony :) Dlatego też zmartwiłam się, kiedy rudość zbladła już po dwóch myciach, a po czterech właściwie widoczne były tylko refleksy. Kolorem jednak nadrabia trwałość. Myślę też, że szamponetka nadaje się dla osób, które boją się, że kolor na stałe zostanie na włosach, natomiast tym poszukującym trwalszego efektu odradzam Delię. Używam tego produktu od: dwa miesiące Ilość zużytych opakowań: trzy

Szamponu Cameleo używam od ponad dwóch lat. Stosuję go, kiedy widoczny jest już odrost, a nie chcę używać trwałej farby, aby nie przesuszać i nie niszczyć moich z natury suchych włosów. Produkt ma wodnistą konsystencję, co może przeszkadzać w jego aplikacji. Ja jednak mam już wprawę i daję sobie z nim całkiem nieźle radę. Dla mnie jego konsystencja jest atutem, bo dzięki temu jestem w stanie łatwo pokryć całe włosy (mam włosy sięgające ramion). Wcześniej używałam szamponu z innej firmy, bardzo gęstego, i jego nakładanie było katorgą. W dodatku nie wystarczał mi na całą głowę. Wracając jednak do Cameleo, kryje całkiem nieźle, nawet odrost siwych włosów. Oczywiście, kiedy odrost ma już ok 4 cm, muszę wrócić do trwałej farby, bo cudów nie można oczekiwać od tego rodzaju produktu. Kolor ma bardzo intensywny, ale ja używam go na włosy farbowane wcześniej podobnym odcieniem, więc jest to sprawa raczej oczywista. W każdym razie doskonale odświeża spłukany wcześniej kolor. Utrzymuje się tak długo, jak wskazał producent. Ja odświeżam go mniej więcej raz na dwa tygodnie. Mam tak suche włosy, że mogę sobie pozwolić na mycie ich co 3-4 dni, a więc i szampon utrzymuje się dłużej. Jego ogromnym plusem jest również cena. 4 złote to po prostu grosze. Poza tym nie niszczy moich włosów. Mam nadzieję, że go nie wycofają, bo dzięki niemu mogę sobie pozwolić na robienie trwałej koloryzacje raz na 4-5 miesięcy, dzięki czemu moje włosy są w lepszym stanie. Używam tego produktu od: ponad 2 lata Ilość zużytych opakowań: mnóstwo :)

Nigdy wcześniej nie miałam szamponu koloryzującego. Przed zastosowaniem miałam włosy niefarbowane w kolorze ciemny blond. Kupiłam dwie saszetki- jedna to ciemny blond, druga jasny brąz. -EFEKT jest ledwie zauważalny w przypadku koloru ciemny blond różnicy na włosach po zastosowaniu nie było, natomiast kolor jasny brąz nieco przyciemnił włosy ale w sposób bardzo delikatny, nie liczyłam na radykalne zmiany ale chciałam ożywić swój naturalny kolor, za każdym razem trzymałam szampon na włosach 40 minut -trudno mi ocenić jego TRWAŁOŚĆ ponieważ efekty były mało widoczne, w każdym razie nie zauważyłam by z włosami działo się coś dziwnego, kolor był jednolity przez cały tydzień czyli tyle ile maksymalnie powinien się utrzymać (włosy myję codziennie) -produkt jest NIEWYDAJNY, mam cienkie włosy sięgające za ramiona i za każdym razem zużyłam całą saszetkę -NAKŁADANIE prosto z saszetki jest niewygodne, produkt jest lejący, dobrze jest mieć miseczkę i pędzel choć ja dałam radę nałożyć szampon bez ich pomocy, do szamponu są dołączone dwie rękawiczki -NIE NISZCZY, nie wysusza włosów -brak przykrego zapachu -cena to 3,99 zł w Rossmanie Produkt mnie nie przekonał, jest z nim trochę roboty, trzeba nałożyć równomiernie tak samo jak trwałą farbę, długo trzymać na włosach a efekt jest słaby. Być może kupię jeszcze bardziej wyrazisty kolor np. rudy. Używam tego produktu od: trzech tygodni Ilość zużytych opakowań: dwa

Nie dla mnie. Na moje baaardzo cienkie i rzadkie włosy musialam zuzyc 2 saszetki. Produkt strasznie lejacy, malo wydajny. Wybralam kolor ciemny braz i nie był by zły tylko ze nierówno pokryl wlosy. Moze w gre tu wchodza moje marne umiejetnosci fryzjerskie a moze słaba pigmentacja ktora dodatkowo zmyła mi sie dosłownie po 1 dniu... po 1 myciu koloru nie bylo juz W OGOLE. Duzo roboty, efekt zaden. Używam tego produktu od: Raz Ilość zużytych opakowań: 2 normalne