Krem kupiłam na okres wiosny, gdy nie chciałam jeszcze inwestować w porządny filtr przeciwsłoneczny do ciała. Szukałam nawilżającego kremu do rąk z SPF, który posłużyłby mi na okresy przejściowe. Padło na Iwostin głównie ze względu na cenę i wartość ochrony przed promieniowaniem UVA w stosunku do ochrony UVB. – UVB 10, UVA 6
Trzy filtry w składzie - Ethylhexyl methoxycinnamate (głównie ochrona UVB), Butyl Methoxydibenzoylmethane (głównie UVA), Octocrylene (UVB). Nie zachęcają: Methylparaben, Propylparaben, parafina i propylene glycol.
Krem jest wydajny. Dobrze się rozprowadza dzięki lekkiej konsystencji. Podejrzewam, że zimą nie sprawdziłby się, gdyż nawilżenie nie powala, ale też nie wywołuje u mnie oburzenia. Nie pozostawia lepkiej nieprzyjemnej warstwy na dłoniach, ale też nie wchłania się całkowicie.
Standardowe opakowanie kremu do rąk.
Tani! Zapłaciłam za niego jedynie 10zł na allegro. Od razu capnęłam 4 opakowania. W aptekach może być trochę drożej – do 25zł
Na pewno do niego powrócę, ponieważ jest tani i dostępny w każdej aptece, a ciężko o nawilżający krem do rąk z filtrem.
Dodaję skład:
Aqua Iwonicz Aqua, Glycerin Isopropyl Palmitate, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Cyclomethicone Hydrolyzed Silk Protein, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Butyl Methoxydibenzoylmethane, Vitis Vinifera Seed Oil, Glyceryl Stearate, Polysorbate 60, Octocrylene, Panthenol, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Propylene Glycol, Diazolidynyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Disodium EDTA, Parfum, PEG-8, Tocopherol, Ascorbic Acid, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid.
Używam tego produktu od: ponad roku
Ilość zużytych opakowań: pięć