zwykly krem nawilzajacy.
tak w sumie nie za bardzo wiem jak ocenic ten kosmetyk... na opakowaniu jakichs zbytnio konkretnych informacji nie ma, cos jest wspomniane o rozswietlaniu, wyrownywaniu kolorytu, etc...
zanim go uzylam, bylam nastawiona na typowy krem tonujacy, jaki ma w swojej ofercie chyba juz kazda popularna firma. tymczasem po rozpakowaniu troche sie zaskoczylam - po wycisnieciu jest to bialy krem z widocznymi zatopionymi w nim ciemnymi \'ziarenkami\'. po rozsmarowaniu widac, ze ten kolor sie zmienia.
jesli chodzi o odcien, to standardowo - jest ciemny. okropny, bezowo pomaranczowy kolor, tak bardzo popularny wsrod podkladow, lub jakichkolwiek kosmetykow z pigmentem do twarzy... ale mimo to jestem niemalze przekonana, ze bedzie pasowal kazdemu, nawet albinosowi. dlaczego? dlatego, ze po dobrym rozprowadzeniu owy kolor po prostu ginie zupelnie. na twarzy nie widac absolutnie niczego, tak jakbyscmy mialy tylko krem nawilzajacy. nie ma zadnego krycia ani wyrownania kolorytu(I dzieki bogu, bo gdyby bylo to 3/4 kobiet rasy kaukaskiej wyrzuciloby pieniadze w bloto). skora jest miekka I wydaje sie byc nawilzona. rozswietlenie tez jest, nawet mocne. na pewno nie jest to kosmetyk dla cer tlustych, bo po nalozeniu go bedziecie sie swiecic jak psu klejnoty.
podsumowujac, dla mnie jest to zwykly krem nawilzajacy... tak jak pisalam, niby jakis tam kolor jest, ale nawet jesli ktos jest bardzo blady to moze go spokojnie uzywac, bo ich nie widac. nie \' ociepla\' koloru cery, nic sie nie odcina od szyi, wiec spokojnie. ja uzywalam go jak zwyklego kremu nawilzajacego, czasem na noc.
sam produkt dostalam w miniaturowej tubce, nie kupilam go. starczyl na bodajze 2 miesiace, bo nie uzywalam codziennie. sama bym go nie kupila, bo balabym sie koloru, tymbardziej ze jest tylko jeden. te wszystkie drogeryjne kremy bb sa zawsze tak cholernie ciemne I pomaranczowe albo zolte, ze jestem juz do nich zrazona kompletnie.
moim zdaniem ten krem jest zupelnie przecietny, jesli ktos potrzebuje kremu nawilzajacego na dzien I ma skore sucha(koniecznie. bo jestem niemal na 100% pewna, ze gdyby uzyly go osoby z cera przetluszczajaca sie, to posypalyby sie jednogwiazdkowe opinie) to polecam. natomiast jesli ktos chce lekkiego podkladu, krycia to absolutnie nie. mozna przetestowac, bo jest dosc tani, etc. ale moim zdaniem zadnych fajerwerkow z nim nie ma. zapach oczywiscie ma(no bo to L\'Oreal. osobiscie nie widzialam jeszcze kosmetyku tej firmy ktory nie mialby zapachu...), nawet ladny, ale zdecydowanie za mocny. nie lubie az tak perfumowanym kremow do twarzy. ochrone spf tez mozna uznac za plus chociaz tak szczerze to ciezko teraz zobaczyc krem, ktory by jej nie mial.
mysle ze go juz nie kupie. sa lepsze kremy.