Mam cerę mieszaną w kierunku suchej, wrażliwą, skłonną do zaczerwienień. Przy doborze podkładu zwracam uwagę, żeby nie podkreślał rozszerzonych porów i pierwszych zmarszczek.
Używam podkładów na codzień, zwykle wybieram lżejsze niż Tenue de Perfection, ale przekonały mnie pozytywne opinie recenzentek o jego trwałości - taki podkład do zadań specjalnych też lubię mieć w kosmetyczce.
Produkt mieszka w solidnej, szklanej buteleczce z dozującą rozsądne porcje kosmetyku pompką. Konsystencja podkładu jest średnio gęsta. Rozprowadza się dobrze. Uważam, że jest wydajny - niewielka ilość pokrywa całą buzię. Przyjemnie, „kremowato” pachnie. Dla mnie ten zapach jest przyjemny, a nawet gdyby nie był - znika prędko.
Wybrałam numer 02 Beige Clair. Jeśli zerkniecie na swatche przygotowane przez zagraniczne recenzentki, zobaczycie przyjemny, dość jasny, zdrowo żółtawy odcień. Mam jasną karnację o chłodnym odcieniu, ale wiosną i latem nie stronię od słońca, więc trochę w ciemno postawiłam na ten odcień. Jakimś cudem nie wyglądam w nim za dobrze. Nawet nie tyle, że jest za ciemny, co po prostu wygląda nienaturalnie. Dodatkowo mam wrażenie, że się utlenia. Myślę jednak, że wielu rezydentkom naszej szerokości geograficznej Beige Clair może przypaść do gustu.
Podkład jak na moje preferencje kryje dobrze. Znika pod nim nierówny koloryt, jakieś drobne niedoskonałości. Niestety znika też faktura skóry. Trochę mam dylemat, co o tym myśleć. Efekt, kiedy podkład zastygnie jest dość elegancki, wiecie, taka nowa, lepsza skóra w buteleczce ;) Jednocześnie dla mnie to efekt daleki od naturalności, zwłaszcza że matowe wykończenie nie pozostawia złudzeń co do użycia „tapetki”.
Zgodnie z obietnicą producenta, Tenue de Perfection charakteryzuje się wysoką trwałością. Wytrzymuje bardzo godnie 6-8 godzin (przy czym u mnie już po 2-3 nos świeci jak latarnia, ale po poprawce bibułką jest dalej okej).
Współpracuje z innymi kosmetykami (bronzer, róż, rozświetlacz) tak dobrze, jak mało który ze stosowanych przeze mnie podkładów - za to też zdecydowanie duży plus. Na kolejny, że raczej nie zauważyłam pogorszenia stanu cery. No a to, że nie włazi w pory sprawia, że naprawdę wiele wad mogłabym wybaczyć :)
Podsumowując, polecam Tenue de Perfection raczej paniom lubiącym treściwe podkłady, a jednocześnie posiadaczkom dobrze nawilżonych cer, którym ściągnięcie warstwą produktu niestraszne.
Jeśli marzysz o naturalności - kiepski adres. Jeśli jednak nie masz problemu z tym, żeby widać było, że efekt idealnej cery zawdzięczasz ekskluzywnemu kosmetykowi, myślę, że warto dać mu szansę. Czy to efekt maski? Dla mnie na granicy takowego… przy czym to maska z wysokiej półki :)
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie